Pozwólcie więc, że przytoczę w tym miejscu słowa biskupa Damiana Muskusa OFM, że najdoskonalsza pobożność nie zastąpi codziennej dobroci. I o takie życie chrześcijańskie warto się zatroszczyć .... ... ... bo z polskimi duchownymi trudno zbudować coś konstruktywnego, próbowałam założyć z pallotynami w Ostrołęce muzeum, ale przecież im na taki cel potrzebne eksponaty aż z Watykanu i to związane z kultem Miłosierdzia Bożego (jakby w Konstancinie mieli za mało....) . A kiedy rozmawiałam z Księżmi Misjonarzami, to im by wystarczyło odzyskanie budynku na muzeum Bożego Miłosierdzia a ten akurat jest zajęty przez Uniwersytet Warszawski ... .... ... I tak można bez końca przerzucać się słowami, które nikogo nic nie kosztują ... ... ...
Już Mieszko I wiedział, że religia ma ogromne znaczenie w świecie. Ale odnoszę wrażenie, że nasi współcześni politycy jakby jakoś nie odziedziczyli tej jego piastowskiej elokwencji ... ... ... a na najważniejsze wydarzenia na arenie międzynarodowej nadal zapraszani są jak nie duchowni, to szamani ... ... ... ..
Ale okazuje się, że takie smutne myśli jak ja dzisiaj miewali także i ci, którzy stali blisko najważniejszych ludzi w Kościele. Słuchałam dzisiaj wspomnień o Benedykcie XVI abp. Georga Gänsweina ... ... https://www.youtube.com/watch?v=MtqKwGykTzE Na dołujące myśli o Kościele arcybiskupa Gänsweina miał dobrą odpowiedź właśnie Benedykt XVI: Pan nie śpi!
Zastanawiam się, kiedy ruszy proces beatyfikacyjny Benedykta XVI. Może już warto modlić się w potrzebie za jego wstawiennictwem? Według mnie Benedykt XVI jest cichym świętym naszych czasów i wielkim reformatorem Kościoła: wprowadził dwóch papieży do Watykanu więc już dawno dokonał wielkiego cudu na naszych oczach ... ... ...
życzę Wam Wszystkim odnalezienia dobrej drogi z każdej ślepej uliczki i dobrej nocy a potem udanego dnia
