Staże z UP z krajowych pieniędzy

Polityka, wydarzenia, opinie, problemy, komunikacja
aleksa
szeregowy
Posty: 3
Rejestracja: 10 cze 2014, 10:56

Staże z UP z krajowych pieniędzy

Post autor: aleksa »

Miały być pieniądze na staże krajowe, w up w Ostrołęce oczywiście krzyczą, że nie mają pieniędzy i nic nie wiedzą (pomimo tego, że na początku roku zapewniali "będą staże w połowie roku") Nie było by w tym nic nadzwyczajnego... ale znam osobę, która właśnie dostała staż w państwowej placówce w ramach stażu krajowego z UP. Więc chyba pieniądze są.. lecz tylko dla "wybranych" Jak myślicie co zrobić żeby być wybranym?
PIq5
kapral
Posty: 132
Rejestracja: 09 cze 2010, 20:24

Re: Staże z UP z krajowych pieniędzy

Post autor: PIq5 »

przecież tak było i jest od dawna. Nic się nie zmienia, na staże dostają się osoby po znajomościach, sam znam kilka osób, które w tej formie zatrudnienia pracują już kilka lat i to nawet w tych samych placówkach. Osobiście uważam, jednak za najśmieszniejsze to, że PUP często mówi iż mogą wysłać na staż, ale trzeba sobie znaleźć kogoś kto nas zatrudni. To od czego oni tam są? Pracy znaleźć nie pomagają, pracodawców sami nie pozyskują. PUP-y powinny być zreformowane a pensje pracowników uzależnione od efektywności pracownika. Jeśli taka osoba, nie potrafi znajdować pracy dla swoich podopiecznych to po co ona w ogóle istnieje?
aleksa
szeregowy
Posty: 3
Rejestracja: 10 cze 2014, 10:56

Re: Staże z UP z krajowych pieniędzy

Post autor: aleksa »

Może prezydent pomoże..
mały krzyś
kapral
Posty: 119
Rejestracja: 24 mar 2006, 17:52
Lokalizacja: kurcze

Re: Staże z UP z krajowych pieniędzy

Post autor: mały krzyś »

PIq5 pisze:na staże dostają się osoby po znajomościach, sam znam kilka osób, które w tej formie zatrudnienia pracują już kilka lat i to nawet w tych samych placówkach.
Może lepiej by było napisać, że sam znasz osoby bez większych ambicji, które zadowalają się taką formą zatrudnienia.
PIq5 pisze:To od czego oni tam są? Pracy znaleźć nie pomagają, pracodawców sami nie pozyskują. PUP-y powinny być zreformowane a pensje pracowników uzależnione od efektywności pracownika. Jeśli taka osoba, nie potrafi znajdować pracy dla swoich podopiecznych to po co ona w ogóle istnieje?
... i tu przyznaje Ci absolutną rację. Wiesz w jaki sposób pracownicy UP walczą z bezrobociem? Otóż oni tylko "świecą przykładem" bo mają prace. Efektywność żadna bo i stanowiska te nie zostały stworzone dla efektywności. Praktycznie wszystko co robią UP i te "sztuczne tworzenia nowych firm i nowych miejsc pracy" to jest fikcja.

UP czasami dają kasę na rozwój swoich firm. Różni ludzie zgłaszają się z pomysłami, a oni wtedy decydują o tym jaki "biznes" ma szanse na dotacje. Po pierwsze nie są kompetentni, aby oceniać szanse poszczególnych ludzi bo oni sami mają mizerne pojęcie o biznesie, a po drugi nikt ich z tych decyzji nie rozlicza.

Człowiek dostaje 20 tys zł na rozwój biznesu, przez dwa lata płaci "mały ZUS" i po dwóch latach zwija interes, ale już po 6 miesiącach od rozpoczęcia działalności ma świadomość, że nic z tego nie wyjdzie. Oczywiście przez dwa lata firmy te "psują rynek" zaniżając ceny. Zaniżają ceny gdyż mamy tu element pomocy Państwa i nieuczciwej konkurencji.
Dlaczego Państwo dotuje komuś jego biznes tylko dlatego, że ten ktoś jest na początku i dlaczego przez taką dotacje ma cierpieć konkurencja?

Ale nie to jest najważniejsze. Otóż cały ten UP nie bada powszechnego zjawiska zamykania się firm po 2 lat od przyznania dotacji. Gdyby to zbadali to być może okazałoby się, że 90% kasy, którą wydało Państwo trafiło w błoto, bo trafiło do ludzi, którzy nieumiejętnie podejmowali się pewnych działań.

Oczywiście są przymiarki, żeby prywatne podmioty zajmowały się pośrednictwem pracy i to jest bardzo dobry pomysł pod warunkiem, że zlikwiduje się to całą zgraję, która w tej sytuacji będzie brała niemałe pieniądze za przewalania bezrobotnych.
ODPOWIEDZ