wodzuoka pisze:Przy podpisywaniu umowy powiedziano mi, że przez 3 miesiące płacę tylko za internet a później płacę za wszystko chyba,że zrezygnuję z umowy wcześniej niż przez rok to im oddaję kasę za te 3 miesiące i tyle
W takim przypadku masz praktycznie umowę na 12 miesięcy. Chociaż oczywiście "kara umowna" jest stosunkowo niska i wynosi kilku miesięczny abonament. Tylko najciekawsze jest, że na stronie cyfrowyesprit.pl nic o tej promocji nie jest wspomniane. Ale jak zwykle najlepiej jest pytać się u źródła, czyli w biurze.
Co do wypowiedzi z Espritu:
Ad. 1. Prędkość.
Zgadzam się z większością spostrzeżeń, ale arbitralne ustalanie, że 10 Mb/s wystarczy każdemu jest błędne. Już samo wspomnienie o tym, że z danego łącza może korzystać kilka osób pozwala dostrzec potencjalne problemy z ograniczeniem przepustowości, gdy akurat większości zachce się w tym samym momencie oglądać YouTube w jakości 1080p (przepływność około 6-8 Mb/s), a jest przecież znacznie więcej serwisów strumieniujących.
Do tego całkowicie zapominacie o dystrybucji cyfrowej gier. Przykładowo w darmowy weekend z grą na steam, chociażby Pay Day 2, ściąganie ponad 20GB na łączu o prędkości 10Mb/s to mordęga, w szczególności gdyż już płynie czas darmowej rozrywki. Nie wspominając o tym, że po zakupie nowej gry na steamie każdy chce rozpocząć rozgrywkę jak najszybciej.
Opóźnienia.
Te 30ms to trzeba by zdefiniować do jakiego węzła oraz czy mierzone u klienta czy raczej prosto z "centrali".
Nie jestem pewien jakie wyniki otrzymuje się aktualnie w YNecie, ale w KTH do serwera w Warszawie o IP 83.220.101.56 (host
http://www.era.pl) dla 10 pomiarów mam średni wynik 5ms a maksymalny 6ms. Do tego jak grałem w TitanFall to zazwyczaj miałem jedne z najniższych "pingów". Bardzo trudno jest pobić wynik sieci Ethernet, w której połączenie do klienta zapewniają przełączniki z trybem "Cut-Through", gdzie już zaledwie po przesłaniu preambuły (7 bajtów) oraz części nagłówka MAC z adresem docelowym, czyli w sumie 14 bajtów, pakiet jest transmitowany dalej zanim jeszcze zostanie całkowicie odebrany z łącza źródłowego.
Ad. 2. Wykorzystanie DVB-C bez narzuconego dekodera ma swoje zalety. Problemem jest, gdy dokonujecie zmian w ofercie programowej i tuner w telewizorze nie jest w stanie samemu dodać nowych kanałów. Na szczęście jeżeli modyfikujecie tylko "zawartość" kanału to jakoś sobie poradzi, ale wtedy są problemy z błędną nazwą programu, gdyż pozostaje poprzednia
. Przynajmniej tak jest w telewizorach Samsung, z którymi miałem styczność a korzystały z waszej sieci DVB-C.
Ad. 3. Czas trwania umowy.
Oczywiste jest że dla klienta najbardziej pożądanym rodzajem umowy jest ta bezterminowa. Ale jeżeli operator oferuje duże zniżki przy dłuższych umowach to zazwyczaj jest to korzystne dla klienta. Zmiana sieci co kilka miesięcy nie jest w żadnym przypadku przyjemnym przeżyciem. Nawet jeżeli obejdzie się bez wiercenia w ścianach.
Ad. 4. Długowieczność sieci akurat nie zawsze działa na korzyść.