Forum - Moja Ostrołęka - Lepsza strona miasta

Nie kupujcie sprzętów elektronicznych w sklepie "ZHANG-LOU" Sp z o.o. Jak wam się popsuje, nawet w ciągu jednego roku (a rękojmia obejmuje dwa lata), to nie przyjmą reklamacji.

Z ubraniami też bym się zastanowił, gdyż w Chinach różne firmy stosują różne praktyki i przykładowo nie krępują się przy stosowaniu szkodliwych farb czy rozpuszczalników, ale kto co woli. Dermatolodzy z Ostrołeki już na klientów czekają.

Z góry przepraszam za ten wpis jeżeli ktoś poczuł się urażony, ale dzisiaj dowiedziałem się, że nie przyjmują reklamacji na wymianę lub naprawę wadliwego sprzętu. Za to rzecznik praw konsumentów może mi jedynie doradzić co dalej robić i pozostaje mi jedynie droga sądowa ;(. Jakieś jaja bo nawet jak kupuje na aliexpress.com prosto z Chin to mam rok gwarancji. Za to w Azji nie ma co liczyć na rękojmie, gdyż tam bardzo często obowiązuje zasada: "wyrolować klienta obiecując mu złote góry, sprzedać towar, zapomnieć" i jeszcze się tym szczycą.

Mnie informowali o tym, że nie przyjmują zwrotów. Jeśli się z tym nie zgadzasz, jak sam zauważyłeś, masz prawo napisać skargę do Rzecznika praw konsumentów. Mnie tylko ciekawi jak oni omijają kwestie prawne. A próbowałeś reklamować na niezgodność towaru z umową czy jak to tam się określa fachowo.

Nie jestem specjalistą, ale po roku oddawać cokolwiek, to dla mnie dziwne. Kto wie, w jaki sposób sprzęt był używany itp.

O zwrotach pisaliśmy wielokrotnie, np.
http://www.archiwum.moja-ostroleka.pl/s ... 697,2.html
http://www.archiwum.moja-ostroleka.pl/s ... 140,2.html
http://www.archiwum.moja-ostroleka.pl/s ... 398,2.html

@Qrzysio. Przeoczyłeś jedną istotną informacje: ten sprzęt się popsuł.
Poza tym ja nie chcę go jedynie zwrócić, tylko skorzystać z prawa do rękojmi. Droga do tego prowadzi przez reklamacje, w wyniku której spodziewam się naprawy, wymiany na sprawny a dopiero w ostateczności zwrotu ceny w wyniku odstąpienia od umowy ze względu na wadę produktu, która ujawniła się po niecałych 12 miesiącach. Ale sprzedawca mi tego odmawia. To jest niezgodne z polskim prawem i dla tego sprawę zgłaszam do PIH oraz UOKiK, gdyż podejrzewam że naruszone zostały zbiorowe interesy konsumentów. Nie jest możliwe, aby odmawiali jedynie mi, gdyż przykładowo krzywo mi z oczu patrzy .

PIq5 pisze:Mnie informowali o tym, że nie przyjmują zwrotów. Jeśli się z tym nie zgadzasz, jak sam zauważyłeś, masz prawo napisać skargę do Rzecznika praw konsumentów. Mnie tylko ciekawi jak oni omijają kwestie prawne. A próbowałeś reklamować na niezgodność towaru z umową czy jak to tam się określa fachowo.

Co do zwrotu sprawnego towaru to rzeczywiście sprzedawca nie ma obowiązku, ale mój się popsuł.
Reklamować próbowałem, ale sprzedawca odpowiedział mi to co zacytuje: "To nie moja wina, że sprzęt się popsuł". Jakby to co kolwiek miało do rzeczy. Za to jak powiedziałem, że chcę odstąpić od umowy ze względu na niezgodność towaru z umową to odpowiedziano mi, że żadnej umowy ze mną nie podpisywali . Tak jakby nie można było zawrzeć umowy w formie ustnej, czy też właśnie sprzedaży towaru na którą to mam dowód w postaci paragonu fiskalnego. ROTFL.

Ogólnie to radziłbym się śpieszyć, patrząc na to jak zmniejszyli powierzchnię sklepu to nic tylko zaraz się zwiną.

Gdy kupowałeś sprzęt, towar był zgodny z umową a jeśli w ciągu 2 lat okazałoby się że przeoczyłeś coś i nie był to możesz powoływać się na przepisy o rekojmii i niezgodności towaru z umową. Natomiast zepsucie sprzętu elektronicznego objęte jest raczej gwarancją, która nie jest obowiązkowa a dobrowolnie daje ją producent lub sprzedawca. W tym przypadku nie dał.
Jeśli się mylę to niech mnie ktoś poprawi bo sam chciałbym znać ostateczne wyjaśnienie tej kwestii.

@balboa. Sprzęt w momencie zakupu nie był zgodny z umową, gdyż ta obejmowała wymóg dwuletniego działania sprzętu a ten po niecałym roku podłączony przez USB do portu w laptopie "wyzionął ducha", czyli najwyraźniej posiadała wadę ukrytą w momencie zakupu (czytaj: słabej jakości komponenty). Zasilanie z 5V stabilizowanego przez układy w laptopie to marzenie wielu sprzętów elektronicznych.

Generalnie to ludzie nie znają swoich praw i dlatego jak sprzedawca powie w sklepie, że na dany sprzęt nie udziała żadnej gwarancji, co akurat może być zgodne z prawdą (gwarancja handlowa), nie zdają sobie sprawy, że sprzedawcę działającego na terenie UE obowiązuje gwarancja prawna (u nas zwana rękojmią). Takie prawo w UE zostało wprowadzone m.in. z powodów ekologicznych, aby ograniczyć sprzedaż bubli, które potem trzeba utylizować na terenie wspólnoty.
Tutaj znajdziesz wyjaśnienie z przykładami: http://europa.eu/youreurope/citizens/sh ... dex_pl.htm

Nie rozwiewa moich wątpliwości nawet tekst z powyższego linku.
Żeby udowodnić zastosowanie złej jakości komponentów trzeba być conajmniej niezawodowym elektronikiem, lub takowego wynająć.
Poza tym, jeśli to udowodnisz to cała partia danego towaru powinna być zwrócona przez konsumentów i powinni otrzymać ten sam towar z dobrej jakości komponentów lub zwrot pieniędzy, bo przecież nie tylko twój egzemplarz ma tą wadę.
W ogóle ciężko mówić o wadzie, kiedy producent świadomie daje takiej a nie innej jaości podzespoły i wykonanie sprzętu. To po prostu w chwili zakupu "jest jak jest", a "wadliwy" jest sam producent.

Podpisuję się obiema rękami pod tym, że gdyby ludzie, zamiast polegać na obiegowych opiniach i na tym co im się wydaje, dogłębnie znali swoje prawa i obowiązki, nie było by masowego oszukiwania.

Panowie niezgodność z umową występuje ponieważ jest to oczywiste że sprzęt elektroniczny został stworzony do tego żeby np współpracować z komputerem . ( nie wiem co dokładnie chcesz reklamować )
To tak samo jak byś kupił buty w których nie da się chodzić .
Autorze wątku nie poddawaj się , trzeba ukrócić takie postępowanie .

@kml700. Gdyby te głośniki od początku nie działały lub popsuły się w ciągu 6 miesięcy to by był mniejszy problem. Ale teraz po rozmowie z Miejskim Rzecznikiem Konsumentów dowiedziałem się, że składać muszę reklamacje na podstawie przepisów, które obowiązywały w momencie zakupu. Czyli bardziej korzystne z 25 grudnia 2014 roku w tym przypadku nie obowiązują. To niestety stanowi problem, gdyż sprzęt popsuł się w 11. miesiącu użytkowania a w starych przepisach jest założenie, że sprzęt posiadał wadę już w momencie zakupu, gdyż jego usterka nastąpiła w ciągu pierwszych 6 miesięcy od daty dostarczenia do klienta, czyli w tym przypadku zakupu. Teraz aby skorzystać z rękojmi sprzedawcy musiałbym wynająć biegłego, który orzeknie czy dany sprzęt mógł być wadliwy już w momencie zakupu. Ja jestem przekonany że tak było, ale są to jednak koszty, których raczej sprzedawca mi nie zwróci. W nowych przepisach okres domniemania wady produktu już w momencie zakupu został wydłużony do roku i w moim przypadku to sprzedawca musiałby udowadniać, że tak nie było.

balboa pisze:Żeby udowodnić zastosowanie złej jakości komponentów trzeba być conajmniej niezawodowym elektronikiem, lub takowego wynająć.
Poza tym, jeśli to udowodnisz to cała partia danego towaru powinna być zwrócona przez konsumentów i powinni otrzymać ten sam towar z dobrej jakości komponentów lub zwrot pieniędzy, bo przecież nie tylko twój egzemplarz ma tą wadę.

Z udowodnieniem wady "wrodzonej" nie jest tak łatwo, ale ludzie dają radę. Poza tym nie u każdego musi się ona ujawnić, a już na pewno nie w okresie dwóch lat od zakupu.
Za to ze zwrotem całej partii towaru to zdecydowanie przesadzasz. Takie akcje dotyczą jedynie sprzętów, które mogą być niebezpieczne dla użytkownika a w tym przypadku raczej tak nie jest. W szczególnośli, gdyż do tych głośników nie dołączono dodatkowo niskiej jakości zasilacza, który mógłby się zapalić.

Czy konsument-strona konfliktu może wynająć biegłego ?
Abstrahując od twaru z tego tematu, może dojść do nadużycia w takim wynajmowaniu.