Energy Match-pomocy!
: 17 lut 2015, 23:02
Witam!
Mam nadzieję, że może ktoś z forumowiczów pomoże mi, bo sama już nie wiem do kogo mam się zwrócić o pomoc. Dnia 2 grudnia 2014r. przyszła do mnie Pani przedstawiająca się za pracownika firmy PGE w celu przedłużenia obecnie obowiązującej mnie z nimi umowy. Oczywiście Pani tak zakrywała umowę ręką, dodatkowo mąż, biegające dzieci to wszystko sprawiło, że chciałam szybko załatwić tę sprawę i podpisać podsunięte mi papiery. Pracownik PGE( choć w rzeczywistości nim nie był) poinformował mnie, że w ciągu 2 tygodni przyjdzie Pan, który spisze stan liczników i za jakiś czas dostanę również nowe rachunki do opłacania. Po wyjściu wspomnianej Pani rzuciłam umowę w kąt. Po jakimś czasie czyli pod koniec grudnia przypomniałam sobie o tej umowie. Zauważyłam, że podpisałam umowę nie z firmą PGE , lecz z firmą Energy Match. Dowiedziałam się, że miałam prawo , ponieważ była to umowa zawarta poza lokalem przedsiębiorstwa, do jej wypowiedzenia bez podawania przyczyn w ciągu 10 dni. Jednak niestety ten termin już upłynął.Napisałam dwa pisma do firmy Energy Match w których opisałam całą sytuację , że wprowadzono mnie w błąd i gdybym wiedziała, że zmieniam operatora energii elektrycznej to bym tego nie zrobiła , gdyż jestem zadowolona z firmy PGE. Moje dwa pisma nic nie pomogły. Oczywiście firma Energy Match przyznaje, że mogę zrezygnować z zawartej umowy, ale muszę zapłacić karę umowną , która wynosi 500 zł. Dzwoniłam do Powiatowego Rzecznika Praw Konsumenta, ale przyznał, że jedyną drogą jest droga sądowa czyli oskarżenie w/w firmy o oszustwo. Jednak jak sami pewnie przyznacie czy warto ciągać się po sądach, gdzie oprócz tego, że jest to teoretycznie niewielka kwota jednak jest ,a większość z nas od tak sobie nie ma też 500 zł, żeby zapłacić karę i mieć święty spokój to sprawa trwałaby pewnie ze 2 lata jak nie dłużej. Dodam tylko, że żaden Pan w celu spisania liczników do dzisiaj się nie pojawił a ponadto od dnia zawarcia umowy nie dostałam żadnych rachunków a minęło już ponad 2 miesiące. Proszę może ktoś z forumowiczów też walczył z tą firmą lub znajdzie się ktoś, kto dobrze zna prawo i pomoże mi jakoś wybrnąć z tej sytuacji, bo nie stać mnie na zapłacenie kary umownej za zerwanie umowy a boję się czy firma nie poda mnie do windykacji. Tylko ciekawe za co, skoro nie dostałam nawet rachunków.
Mam nadzieję, że może ktoś z forumowiczów pomoże mi, bo sama już nie wiem do kogo mam się zwrócić o pomoc. Dnia 2 grudnia 2014r. przyszła do mnie Pani przedstawiająca się za pracownika firmy PGE w celu przedłużenia obecnie obowiązującej mnie z nimi umowy. Oczywiście Pani tak zakrywała umowę ręką, dodatkowo mąż, biegające dzieci to wszystko sprawiło, że chciałam szybko załatwić tę sprawę i podpisać podsunięte mi papiery. Pracownik PGE( choć w rzeczywistości nim nie był) poinformował mnie, że w ciągu 2 tygodni przyjdzie Pan, który spisze stan liczników i za jakiś czas dostanę również nowe rachunki do opłacania. Po wyjściu wspomnianej Pani rzuciłam umowę w kąt. Po jakimś czasie czyli pod koniec grudnia przypomniałam sobie o tej umowie. Zauważyłam, że podpisałam umowę nie z firmą PGE , lecz z firmą Energy Match. Dowiedziałam się, że miałam prawo , ponieważ była to umowa zawarta poza lokalem przedsiębiorstwa, do jej wypowiedzenia bez podawania przyczyn w ciągu 10 dni. Jednak niestety ten termin już upłynął.Napisałam dwa pisma do firmy Energy Match w których opisałam całą sytuację , że wprowadzono mnie w błąd i gdybym wiedziała, że zmieniam operatora energii elektrycznej to bym tego nie zrobiła , gdyż jestem zadowolona z firmy PGE. Moje dwa pisma nic nie pomogły. Oczywiście firma Energy Match przyznaje, że mogę zrezygnować z zawartej umowy, ale muszę zapłacić karę umowną , która wynosi 500 zł. Dzwoniłam do Powiatowego Rzecznika Praw Konsumenta, ale przyznał, że jedyną drogą jest droga sądowa czyli oskarżenie w/w firmy o oszustwo. Jednak jak sami pewnie przyznacie czy warto ciągać się po sądach, gdzie oprócz tego, że jest to teoretycznie niewielka kwota jednak jest ,a większość z nas od tak sobie nie ma też 500 zł, żeby zapłacić karę i mieć święty spokój to sprawa trwałaby pewnie ze 2 lata jak nie dłużej. Dodam tylko, że żaden Pan w celu spisania liczników do dzisiaj się nie pojawił a ponadto od dnia zawarcia umowy nie dostałam żadnych rachunków a minęło już ponad 2 miesiące. Proszę może ktoś z forumowiczów też walczył z tą firmą lub znajdzie się ktoś, kto dobrze zna prawo i pomoże mi jakoś wybrnąć z tej sytuacji, bo nie stać mnie na zapłacenie kary umownej za zerwanie umowy a boję się czy firma nie poda mnie do windykacji. Tylko ciekawe za co, skoro nie dostałam nawet rachunków.