Forum - Moja Ostrołęka - Lepsza strona miasta

Dziś dowiedziałam się że składka za dziecko ,które będzie bierzmowane w czerwcu w jednej z parafii w Ostrołęce wynosi 150 zł. i byłam w szoku.Jestem ciekawa jak te opłaty wyglądają w innych parafiach w naszym mieście i dlaczego proboszcz tyle sobie życzy (nie wspomne o chrztach).Sakramenty św.powinny być bezpłatne ,lub co łaska,ale zawsze im mało.

nawet jakby zarządali 500 to też trzeba dać i nie marudzić , darmo nikt nie będzie kropił

Alf78, "darmo nikt nie będzie kropił"

Przy takim podejściu do Kościoła i duchownych, to ja już się nie dziwię, że księża zwyczajnie boją się chodzić po Ostrołęce, a już nie daj Boże próbować wyjść z jakąś konstruktywną inicjatywą duszpasterską do Rady Miasta. Za to Rada Miasta łącznie z mieszkańcami bardzo chętnie traktuje kapłanów jak osoby od przeróżnych usług dewocyjnych ... .. ... samo życie.

Wiesława weź rozpęd i uderz łbem w ścianę. Pamiętasz co mówił papież Franciszek na temat płacenia za sakramenty?

- To już może lepiej w herb Ostrołęki?

ale pytanie takie samo: ciekawe ile podatnicy muszą zapłacić za to, żeby na herbie Ostrołęki pojawił się napis: "Boże, chroń nas" zamiast "Ochraniaj to ptaku"? I ciekawe jakie, najbardziej zainteresowani taką korektą, mieliby z tego tytułu zyski?

[Skoro księża ciągle wstawiają się za powierzonym sobie Ludem Bożym przed Bogiem, to Lud Boży (albo choć pojedyncze owieczki) może choć raz na jakiś czas wstawić się za nimi przed Bogiem - a jeśli trzeba to i przed ludźmi. ]

Wiesława, skończ te swoje wyklady. Zadano pytanie , bo kogoś interesują jakie są opłaty. Nie masz nic na ten temat do napisania, to się nie udzielaj.

To księża są dla nas, a nie my dla nich to po pierwsze.
A po drugie to bardziej się wystawiają (w seminarium np.) niż wstawiają.
Płacenie za sakramenty to paranoja, tak jak za miejsca na cmentarzach i inne tego typu bzdury...

Wiesława-najlepiej idź na zakonnicę do klasztoru zamkniętego zlokalizowanego gdzieś w pólnocno-wschodnim Nepalu i koniecznie bez dostępu do internetu:D A muzeum też tam możesz sobie zorganizować np. dla kozic wysokogórskich.

bachi pisze:Wiesława, skończ te swoje wyklady. Zadano pytanie , bo kogoś interesują jakie są opłaty. Nie masz nic na ten temat do napisania, to się nie udzielaj.

Nie wiem jak wyglądał Twój egzamin przed bierzmowaniem, ale mój u księdza Ryszarda Kłosińskiego wyglądał tak: - w jakich przypowieściach nauczał Jezus? - proszę, może Wiesia. - Nie wiem. - Dobrze, o siewcy. Kto zna inne?

I jaki to ma związek z tematem? Chyba że chcesz powiedzieć, że jeśli zapłacisz składkę to i egzamin zdany.

Kiedy ja przystępowałam do bierzmowania, to, o ile pamiętam, nie było żadnych składek. A księża się martwili czy wszystkie dzieciaki będą miały za co przyjechać na bierzmowanie.

Składki około bierzmowaniowe są ustalane przez rodziców dzieci, i nie są za sakrament bierzmowania tylko np. na kwiaty czy drobne upominki w podziękowaniu dla przygotowujących do bierzmowania i dla duszpasterzy ewentualnie na pamiątki dla dzieci i chyba mogą być też na okolicznościową mszę św.
Kiedy mój syn przystępował do bierzmowania a rada rodziców ustaliła składki chyba też na 150 zł. uznałam że rodzice, którzy chcą tyle zapłacić za kwiatki mają w d. całą Trójcę Świętą i interweniowałam u księdza proboszcza oraz u innego duszpasterza. Na sugestię kapłanów rodzice zmniejszyli składki do 50 zł. - A kiedy w ostatniej chwili jedna z matek biegała po osiedlu, żeby zebrać jeszcze po 10 zł. nie dostała ode mnie nic, i nie pozwoliłam jej też spotkać się z moim mężem, bo od niego by wyciągnęła.

Wiesława pisze:- To już może lepiej w herb Ostrołęki?

ale pytanie takie samo: ciekawe ile podatnicy muszą zapłacić za to, żeby na herbie Ostrołęki pojawił się napis: "Boże, chroń nas" zamiast "Ochraniaj to ptaku"? I ciekawe jakie, najbardziej zainteresowani taką korektą, mieliby z tego tytułu zyski?

Kto chce dokonać takiej korekty?

Od dwudziestu paru lat mieszkam w parafii prowadzonej przez Księży Pallotynów a dodatkowo uprawiałam tzw. churching i okazjonalnie miałam do czynienia z duszpasterzami z różnych zakonów. Ale styl starej szkoły seminaryjnej z Łomży kiedyś poznałam całkiem nieźle: kiedy w czasach komunizmu katecheza była w salkach katechetycznych, to ksiądz Kłosiński przebierał się za św. Mikołaja i przychodził do swoich uczniów w szkole podstawowej w Olszewie Borkach, żeby ewangelizować nauczycieli. A kiedy w ostrołęckim internacie przy LO miałam problemy z wychowawcami z powodów religijnych, to ksiądz Dziękiewicz przyszedł do internatu i obaj z ks. Kłosińskim nawiązali jakiś kontakt z wychowawcami: tacy duszpasterze nie oddadzą swoich wiernych ani komunistom, ani ateistom, ani agnostykom, ani buddystom, ani różokrzyżowcom, ani świadkom Jehowy [<- "religie", które akurat mnie mogły wciągnąć]. Ksiądz Grzegorczyk jest z tej samej szkoły - nie będzie miał serca, żeby traktować św. Jana Pawła II walczącego po prometejsku z orłem niczym św. Jerzy ze smokiem: i nie spocznie dopóki Ostrołęka w całości nie odda się pod opiekę Matce Bożej i Chrystusowi.

Litości...

Jestem z parafii Turośl i za bierzmowanie musieliśmy płacić coś mniej więcej 100 zł. Nic byśmy nie mieli przeciwko, gdybyśmy nie musieli stać przez 2 godziny, gdybyśmy mieli kwiaty czy też jakiekolwiek ozdoby. Ale cóż... Prezent dla księży musiał kosztować...

a pamiętacie co było napisane sprayem na farze ok.20 lat temu ?