Forum - Moja Ostrołęka - Lepsza strona miasta

Czy ktoś z Was spotkał się ze zjawiskiem wylewania zawartości szamba na pole w Ostrołęce. Mam na myśli teren miasta. Chodzi mi o osiedle, gdzie jest doprowadzona kanalizacja. Z tego, co słyszałem - chociaż jest doprowadzona kanalizacja większość mieszkańców ulicy nie jest podłączona do kanalizacji (aby było taniej). Mają szamba, ale tu również oszczędzają, bo nie zamawiają wywozu zawartości, tylko wylewają zawartość szamba albo na część swojego pola albo na jakieś nieużytki.

Czy jest na to jakiś paragraf?
Jaki urząd tego pilnuje?
Podobno każdy właściciel szamba powinien mieć kwity na wywóz. Ale może raz na rok zamówić wywóz, a resztę wylewać gdzie popadnie.
Chciałbym, aby Ostrołęka nie śmierdziała. Ludzie na wsi się krzywią, jak ktoś wylewa szambo na pole i śmierdzi na pół wsi, a co dopiero w mieście.
Macie jakieś doświadczenia w tej sprawie?
Może komuś udało się przekonać ludzi do zmiany nawyków?

Przecież jest się zobligowanym do przyłączenia do kanalizacji. Jedyny wyjątek to korzystanie z przydomowej oczyszczalni ścieków.
Stacja, Łazek czy Otok? )

Dziękuję za odpowiedź.
Na jakiej podstawie twierdzisz, że "jest się zobligowanym do przyłączenia do kanalizacji". Jest na to jakiś przepis?
Kogo można poprosić, by np. skontrolowali całą ulicę, czy ludzie mają podłączoną kanalizację?
Z tego, co wiem, to nie ma tam przydomowej oczyszczalni ścieków, tylko szamba. Może ci ludzie szamba uważają za "przydomową oczyszczalnię ścieków".
Chodzi o okolice osiedla Stacja.

Zgłoś (najlepiej na piśmie albo chociaż mailowo) do Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska, a następnie dowiaduj się czy coś w sprawie ustalono.
Co za dzicz. Kary za wywóz śmieci do lasu czy wylewanie szamba powinny wynosić kilkanaście tysięcy złotych, powinno się piętnować takich bydlaków. Jeszcze niedawno ta historia by mnie, co najmniej trochę zaskoczyła, ale po tym jak usłyszałem o rodzince, która wrzucała do kominka pampersy, to chyba już nic mnie nie zdziwi. W każdym razie w przypadku rzeczonej familii, imprezy finał był taki, że wypalone gówno zatkało przewody i skończyło się niemiłą niespodzianką.

Szambo jest jak najbardziej proekologiczne w myśl zasady " z gówna powstałeś w gówno się obrócisz " czy jakoś tak to było z prochem. W każdym bądź razie na jedno wychodzi.