Forum - Moja Ostrołęka - Lepsza strona miasta

Witam wszystkich,

mam pytanie. Orientuje się kto co się dzieje z tym całym "nowym mostem" otwieranym z taką pompą? Wczoraj jechałem, to myślałem że mi się coś w zawieszeniu popsuło tak telepało autem. Podobno też kręcili się już jacyś krawaciarze oceniający stan przeprawy oraz miasto wstrzymało wydawanie pozwoleń dla nowych aut ciężarowych. Wiadomo Wam coś więcej?

Popękał asfalt na moście , dzisiaj o 13 widziałem trzech gości oceniający , chyba , stan asfaltu. Jak tak dalej pójdzie to asfalt się rozpuści razem z wiosną

Oby tylko wcześniej roztopy nie popchnęły przeprawy do Warszawy.

Nic w tym dziwnego. W Warszawie przed remontem mostu grota był kawałek takiej konstrukcji. Nowy asfalt był co tydzień. Zezwolenia chyba wydają bo dostałem w czwartek

... ale jak na ruchomej nawierzchni można wylać asfalt ? ja byłem pewny, że dojazd do mostu asfalt, a przez most jakieś płyty gumowe czy coś w tym stylu.

Właśnie o tym myślałem co napisał infom. Wójt gminy Dzierzgoń zdaje się wymyślił innowacyjną metodę poprawy jakości dróg żwirowych i gruntowych. Gmina z braku środków na budowy dróg o naw. bitumicznej zakupiła gumowe maty używane w przenośnikach taśmowych. Podobno zdaje to egzamin rewelacyjnie i włodarze tej gminy planują w ten sposób remontować więcej lokalnych dróg. To że nawierzchnia mostu się rozleci to było do przewidzenia. Gdy przejeżdżam tam zestawem 40 ton to dosłownie słychać łomot podskakujących płyt na moście. Takie gumowe maty byłyby idealne na ten most. Szkoda że ratuszowi katecheci o tym nie pomyśleli ale przecież to nie za ich kasę się stawiało.

na utwardzonej nawierzchni z różnymi warstwami podłoża asfalt pęka to co powiedzieć o wylaniu asfaltu na most "ruchomy"
Też tu nie ma co mieć pretensji do ratusza ( chyba, że przy odbiorze ), bo w trakcie budowy przeprawy chyba byli odpowiedzialni za to wykształceni inżynierowie, którzy powinni się domyśleć chyba, że był jakieś inne naciski, że lać i nie mądralować się

Nie jestem specjalistą od dróg i mostów ale jestem pewien że dzisiejsze technologie pozwalają na wykonanie nawierzchni na podłożu odkształcalnym.Domieszki polepszające charakterystyki mieszanki, podział nawierzchni i większa ilość dylatacji....
No ale nie oczekujmy że wykona to firma która do nakładania asfaltu używa łopaty i uklepuje to wszystko gumofilcem

śmiech na sali, dziwne że nie mówią jeszcze o tym ogólnopolskie media

http://www.izolacje.com.pl/artykul/id12 ... ynierskich

Polecam lekturę szczególnie pracownikom ratusza.

na mostach nie znam się, ale pomysły z płytami/taśmami gumowymi utwardzanymi są często spotykane także w Polsce.
Mają jednak swoje duże ograniczenia, więc ich stosowanie jest dość specyficzne.
Sprawdzają się tylko przy małych obciążeniach ruchu i niewielkich naciskach jako drogi dojazdowe do posesji indywidualnych osób, lekki sprzęt rolniczy, busy.
Przy utwardzonym i sztywnym podłożu także niewielkie ciężarówki i autobusy, ale przy masie całkowitej do bodajże 5-8 ton i niewielkiej prędkości.
Nasze podjazdy i most raczej nie kwalifikują się do takiego zastosowania.

Okazało się że prawdopodobnie wykonawca w porozumieniu z ratuszem dokonał zmiany projektu nawierzchni na moście tymczasowym.
Zamiast zbrojonego stalą konstrukcyjną asfaltu lanego wykonali nawierzchnię z betonu asfaltowego bez żadnych wzmocnień.
To rozwiązanie ma tylko jedną zaletę , jest około czterokrotnie tańsze. Wycena wersji pierwotnej to około 650.000zł a wersja zastosowana to około 100.000-150.000zł.
I to jedyna "zaleta" bowiem beton asfaltowy nie nadaje się zbytnio na nawierzchnie odkształcalne. Stąd jego degradacja w tak krótkim czasie.
Jak to jest że w Ostrołęce dokonuje się zmian zasad w trakcie gry. Projekt przetargowy sobie a rzeczywistość sobie.
Najpierw zezwolono ostradzie na zmianę technologi posadowienia pali z bezwibracyjnej na wibracyjną a teraz zmiana nawierzchni na dużo gorszą od zaprojektowanej.

Do sylwor,
nie siedzę w przetargach, ale zazwyczaj jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze lub o władzę.
Może komuś to się opłacało, a może przyszło polecenie "z góry" żeby Kowalskiego nie ruszać, a może po prostu (najgorsza z możliwości) dobra zmiana nie zna się także na rozdawaniu naszych podatków.
Efekt końcowy dla użytkowników dość podobny, niestety.

To jest właśnie ostrołęcki fenomen. Ostrada jest traktowana wyjątkowo ulgowo. Bezkarnie zmienia technologie, olewa nakazy inspektorów. Miasto podobno nie egzekwuje kar za opóźnienia wykonawcze. Żyją u nas jak pączki w maśle i robią co chcą za przyzwoleniem władz.