Mieszańcy!
CODZIENNIE w okolicach Klasztoru, Parkowej i Głowackiego widuję wysokiego mężczyznę wykrzykującego do przechodniów niecenzuralne słowa i groźby. Raz, bojąc się o swoje zdrowie i życie, ponieważ ten mężczyzna zbliżał się w moim kierunku, zawiadomiłam policję. Byłam z małym dzieckiem i nie wiem co by się stało, gdyby nas zaatakował - czym groził. Wiem, że nie jestem jedyną osobą zgłaszającą zachowanie tego człowieka organom ścigania. Pan jest ewidentnie chory psychicznie i zagraża ludziom. Czy mieliście z nim do czynienia? Ktoś wie dlaczego osoba grożąca ludziom chodzi nadal po ulicach?
Będzie jak z Tomaszem "Zygą" z Rzekunia, który zabił faceta pod sklepem, jeśli nic nie zrobimy.
Ktoś ma doświadczenia z nim?
Wariat na mieście
Wariat na mieście
'Instynkt jak zwierz, w tym świecie trzeba mieć.`
Re: Wariat na mieście
On już tak chodzi i krzyczy kilka lat. Podobno ma zespół Tourette'a. Faktycznie strach obok niego przechodzić bo patrzy się jakby chciał Cię zabić. Do tego ciągłe przekleństwa...
Do kobiet pokazuje niecenzuralne gesty.
Do kobiet pokazuje niecenzuralne gesty.
Re: Wariat na mieście
Nie jestem lekarzem, ale po opisie objawów zespołu który opisałeś nijak ma się to do jego zachowania.
'Instynkt jak zwierz, w tym świecie trzeba mieć.`
-
- szeregowy
- Posty: 6
- Rejestracja: 05 lis 2012, 17:11
Re: Wariat na mieście
On nie jest nie bezpieczny jest chory. Dla Ciebie to sensacja bo widzisz go pierwszy raz, ja tam nie zwracam uwagi idę dalej.
Re: Wariat na mieście
Na co chory? Bo jeśli psychicznie chory to powinien się leczyć w zakładzie.
'Instynkt jak zwierz, w tym świecie trzeba mieć.`
Re: Wariat na mieście
Kiedyś będąc w Jysku widziałem tego gościa. Stał przy kasie. Kupił sobie jakieś koce. Ciekawe było to, że wtedy zachowywał się normalnie. Nawet smartphonem chciał zapłacić... Także trudno powiedzieć co mu dolega.