Trzy kilometry do szczęścia?

Polityka, wydarzenia, opinie, problemy, komunikacja
mariusz_b
szeregowy
Posty: 1
Rejestracja: 01 lut 2021, 22:16

Trzy kilometry do szczęścia?

Post autor: mariusz_b »

Trwa burzliwa dyskusja nad przebiegiem południowo-zachodniej obwodnicy Ostrołęki, ( http://ekomena.org.pl/index.php/475-obwodnica-20 ) której trasa planowana jest od miejscowości Nożewo do Szwendrowego Mostu. Jej przebieg planowany jest przez cenne przyrodniczo tereny. Z obwodnicy skorzystają tylko kierowcy jadący od Różana w kierunku Myszyńca. Orientacyjna długość tej obwodnicy to nieco ponad 13 km. Czy obwodnica ta poprawi płynność ruchu na ostrołęckich mostach? Raczej nie, bo zdecydowana większość pojazdów jadących drogą nr 61 od strony Różana nie jedzie w kierunku Myszyńca, tylko chce się przeprawić jednym z mostów na drugą stronę Narwi. Z tego powodu w godzinach szczytu szczególnie w weekendy oba mosty stoją…

Kilkanaście lat temu została zbudowana obwodnica Ostrołęki od al. Wojska Polskiego w Ostrołęce-Wojciechowicach do ul. Goworowskiej. Naturalne przedłużenie tej obwodnicy w kierunku zachodnim poprowadzi nas wzdłuż modernizowanej linii kolejowej do rzeki Narew. To około 2500 metrów. Od Narwi do ul. Warszawskiej jest już nieco ponad 500 metrów. Czy brakuje nam do szczęścia trzy kilometry drogi i mostu?

Modernizacja linii kolejowej Ostrołęka-Szczytno trwa. Stary most kolejowy będzie wyburzony. W tym miejscu powstanie nowa przeprawa. Być może jest już za późno na zmiany. Gdyby ten temat został podjęty wcześniej, trwała by teraz praca nad budową przeprawy kolejowo-drogowej oraz równoczesnej wymiany torów i budowy drogi. Skorzystałaby i kolej, i drogowcy, gdyż taka wspólna inwestycja byłaby tańsza. Most kolejowo-drogowy na pewno byłby dużo tańszy od budowy dwóch mostów: kolejowego i drogowego.

W tym miejscu chcielibym podjąć dyskusję społeczną i zapytać się Państwa, która obwodnica jest bardziej potrzebna dla kierowców: ta łącząca Nożewo ze Szwendrowym Mostem czy ta od ul. Goworowskiej do Warszawskiej? Koszty obydwu być może będą porównywalne: pierwsza wymaga pobudowania 13 kilometrów nowej drogi, druga 3 kilometrów i przeprawy drogowej przez Narew. Środki na budowę obwodnicy są, skoro trwają prace nad jej przebiegiem, środki na przeprawę przez Narew również, gdyż starosta ostrołęcki planuje budowę przeprawy w Teodorowie (?!). Wystarczy środki z obu inwestycji przeznaczyć na budowę trzykilometrowego przedłużenie istniejącej obwodnicy, a znacząco poprawi się płynność ruchu w Ostrołęce...

Która obwodnica jest według Państwa najbardziej potrzebna dla Ostrołęki? Zachęcamy do dyskusji.
Załączniki
obwodnica południowozachodnia.jpg
Markqus
plutonowy
Posty: 217
Rejestracja: 02 kwie 2018, 16:40

Re: 3 kilometry do szczęścia?

Post autor: Markqus »

Ta od ul. Goworowskiej do Warszawskiej
pawello
szeregowy
Posty: 19
Rejestracja: 26 sty 2017, 20:28
Lokalizacja: Ostrołęka

Re: 3 kilometry do szczęścia?

Post autor: pawello »

Mhmmm, dla pana mariusza (celowo z małej litery) i jego znajomych zmieńmy cały harmonogram inwestycji bo pan mariusz myśli że pieniążki z jednej kieszeni można przełożyć do drugiej. To nie tak działa niestety. A spotkać pogadać zawsze można ale nic nie zdziałacie.
Instruktor_Marcin
plutonowy
Posty: 212
Rejestracja: 07 paź 2010, 18:55

Re: 3 kilometry do szczęścia?

Post autor: Instruktor_Marcin »

Pod artykułem informującym o tym, że ta "obwodnica" ma powstać ktoś z redakcji napisał, że ma być opublikowana analiza ruchu. Miało coś takiego miejsce? Bez informacji ile pojazdów wjeżdża do Ostrołęki i gdzie dalej jadą to trudno prorokować jakie rozwiązanie komunikacyjne by rozwiązało problem nieszczęsnego ronda do dwóch mostów. Chociaż intuicja podpowiada mi, że przeprawa jaką proponuje autor sporo by pomogła, w szczególności mieszkańcom oraz dojeżdżającym do pracy w O-ce od strony zachodniej.
Glabi65
szeregowy
Posty: 1
Rejestracja: 04 lut 2021, 17:52

Re: Trzy kilometry do szczęścia?

Post autor: Glabi65 »

Zgadzam się, najpierw powinna być analiza ruchu, a później budowa i jej plany. Bez tego, to wygląda na jakąś prywatę, nie ma tam jakieś radny blisko domku? :)
nazwaużytkownika
szeregowy
Posty: 3
Rejestracja: 08 lut 2021, 20:21

Re: Trzy kilometry do szczęścia?

Post autor: nazwaużytkownika »

Glabi65 pisze: 04 lut 2021, 17:55 Zgadzam się, najpierw powinna być analiza ruchu, a później budowa i jej plany. Bez tego, to wygląda na jakąś prywatę, nie ma tam jakieś radny blisko domku? :)
Oto dane z pomiarów natężenia ruchu (pojazdy rzeczywiste) na rondzie Siemowita III wykonane w lutym 2020 r. Pomiary zlecono na potrzeby przygotowania inwestycji obwodnicy Ostrołęki w ciągu DK53. Co ważne, wykonano je przed wprowadzeniem obostrzeń Covidowych, więc można przyjąć, że obiektywnie reprezentują stan faktyczny. Jeżeli przyjmiemy, że obwodnica DK53 odciąży cały ruch na kierunkach Kadzidło – Różan / Różan – Kadzidło, to wartość dodana tej inwestycji wyniesie sumarycznie 5,98 % dla wszystkich pojazdów przejeżdżających przez to skrzyżowanie. Oczywiście jest to wartość maksymalna, ponieważ jakiś jej procent stanowią kierowcy, którzy będą korzystać z istniejącej drogi na kierunku DK61 Różan - DK53 (np. mieszkańcy osiedli położonych wzdłuż ul. Warszawskiej, klienci restauracji, serwisów samochodowych i innych firm zlokalizowanych przy ul. Warszawskiej, Stacha Konwy itd.). Reasumując, na podstawie wykonanych pomiarów można przyjąć sumaryczne odciążenie ronda Siemowita III na poziomie 5-6%. Dla porównania, kierunek DK61 Różan <-> DK61 Łomża to 22,38%, natomiast DK53 <-> ul.Obozowa to 25,14%.
Załączniki
27_02_2020_SumaKat.jpg
justusz
kapral
Posty: 127
Rejestracja: 26 lis 2010, 20:33

Re: Trzy kilometry do szczęścia?

Post autor: justusz »

do Mariusza:)
-po pierwsze ta "obwodnica "od ul.Wojska Polskiego do ulicy Popiełuszki to nie jest żadna obwodnica tylko zwykłą ulica miejska nomoze zbiorcza . Ale w małomiasteczkowej mentalności nawet tombak to przecież złoto.
- po drugie ta obwodnica kończąca się w Szwendrowym Moście wcale nie musi służyć tylko tym jadącym do Myszyńca. Może te "trzy kilometry szczęścia" można do niej dołożyć i przedłożyć do wylotu na Łomże? Ale najłatwiej oprotestować i wyśmiać zamiast odpowiednio ukierunkować działania.
Nieprawdaż?
obcy w mieście
kapral
Posty: 129
Rejestracja: 24 wrz 2016, 10:19

Re: Trzy kilometry do szczęścia?

Post autor: obcy w mieście »

Tak jak wyżej kolega napisał , obwodnica powinna omijać miasto. Tzw. obwodnica od Goworowskiej do elektrowni to trudno nazwać w ogóle obwodnicą. Idzie to coś już prawie przez środek miasta i nie wiem czy mieszkańcy os. Centrum i tych nowych bloków w okolicy nowego szpitala byliby szczęśliwi, gdyby cały tranzyt zwalił im się pod domy. Zamysł budowy od Nożewa do Szwendrowego Mostu jest częściowo dobry ale brakuje tej kropki w postaci budowy dalszej części w okolice Laskowca. Problem z dojazdem do miasta i wyjazdem z niego od północy i zachodu też byłby na pewno mniejszy, bo cała dzielnica przemysłowa mogła by korzystać z nowej przeprawy koło Teodorowa/Laskowca gdyby taka powstała. Generalnie uważam że pchanie na siłę tranzytu od Olszewa Borek w stronę Goworowskiej będzie najgłupszym rozwiązaniem. Okolice tzw. obwodnicy to obecnie najszybciej rozwijający się teren w mieście i najlepsze lokalizacje dla budownictwa mieszkaniowego (wszędzie blisko), należy cisnąć ile się da żeby projektowany łącznik od Nożewa nie kończył się na DK 53 , lecz miał dalszy ciąg w okolice Laskowca/Teodorowa.
nazwaużytkownika
szeregowy
Posty: 3
Rejestracja: 08 lut 2021, 20:21

Re: Trzy kilometry do szczęścia?

Post autor: nazwaużytkownika »

Miłośnikom budowy dróg przez bagna proponuję przeanalizowanie kosztów zaprezentowanego w ostatnich dniach „ringu”. Załóżmy, że koncepcja budowy obwodnicy kilkudziesięciotysięcznego miasta za ponad pół miliarda ma sens i jest realna. Załóżmy, że oddalenie jej o kilka/kilkanaście kilometrów od centrum i skoncentrowanie się wyłącznie na 2-3% tranzytu jest logiczne w sytuacji gdy 97% ruchu lokalnego nadal będzie tkwić w zatorach do ostrołęckich mostów, krzyżujących się na r. Siemowita III. Intrygujące jest jednak to, co kryje się za pomysłem wyrzucenia 270 milionów złotych w odcinek „paraobwodnicy” na terenie gminy Olszewo-Borki, skoro za podobną sumę można spiąć te dwie drogi, uzyskując dwa nowe mosty na rzece Narew (Nożewo i Teodorowo), wybudować wiadukt nad koleją i połączyć wszystkie ważniejsze wylotówki. Jeżeli uwzględnimy przyznaną dotację do mostu w Teodorowie, to różnica między drogami wschód/zachód wynosi zaledwie 10 mln złotych. Za taką samą kwotę otrzymujemy po stronie wschodniej 32km trasy zamiast 13,5km drogi przeznaczonej dla garstki sezonowych turystów ze Stolicy. O ile wspólny projekt samorządu i GDDKiA po stronie wschodniej miasta byłby w jakimś stopniu realny do sfinansowania, to wiara w zrealizowanie całej, ponad półmiliardowej inwestycji na uboczu głównych szlaków komunikacyjnych jest zwykłą naiwnością.
Załączniki
Kwoty.jpg
justusz
kapral
Posty: 127
Rejestracja: 26 lis 2010, 20:33

Re: Trzy kilometry do szczęścia?

Post autor: justusz »

nazwaużytkownika pisze: 24 lut 2021, 21:24 Miłośnikom budowy dróg przez bagna .... za ponad pół miliarda .... ...skoncentrowanie się wyłącznie na 2-3% tranzytu jest logiczne w sytuacji gdy 97% ruchu lokalnego nadal będzie tkwić w zatorach do ostrołęckich mostów, krzyżujących się na r. Siemowita III. ... 270 milionów złotych w odcinek „paraobwodnicy” na terenie gminy Olszewo-Borki, skoro za podobną sumę można spiąć te dwie drogi, uzyskując dwa nowe mosty na rzece Narew (Nożewo i Teodorowo), wybudować wiadukt nad koleją i połączyć wszystkie ważniejsze wylotówki. Za taką samą kwotę otrzymujemy po stronie wschodniej 32km trasy zamiast 13,5km drogi przeznaczonej dla garstki sezonowych turystów ze Stolicy. O ile wspólny projekt samorządu i GDDKiA po stronie wschodniej miasta byłby w jakimś stopniu realny do sfinansowania, to wiara w zrealizowanie całej, ponad półmiliardowej inwestycji na uboczu głównych szlaków komunikacyjnych jest zwykłą naiwnością.
Skoro proponujesz analizę to proszę realnie i obiektywnie a nie poprzez wysyp sugestywnych przymiotników . To co piszesz to nie jest opinia fachowa tylko pseudo, poparta nowomową które zastępują argumenty
Instruktor_Marcin
plutonowy
Posty: 212
Rejestracja: 07 paź 2010, 18:55

Re: Trzy kilometry do szczęścia?

Post autor: Instruktor_Marcin »

justusz pisze: 25 lut 2021, 6:23 "To co piszesz to nie jest opinia fachowa tylko pseudo, poparta nowomową które zastępują argumenty."
A to co ty napisałeś to jest pusto mowa. :( Gość przecież pokazał w załącznikach analizę kosztów obu wariantów obwodnic.

Ja mam pytania do autora. Kto te wyliczenia zrobił? Według mnie ta dłuższa 32 km trasa z dwoma mostami to jakoś za tanio wyszła. A ten 13 km odcinek DK61-DK53 to aż 270 mln?
nazwaużytkownika
szeregowy
Posty: 3
Rejestracja: 08 lut 2021, 20:21

Re: Trzy kilometry do szczęścia?

Post autor: nazwaużytkownika »

"Skoro proponujesz analizę to proszę realnie i obiektywnie a nie poprzez wysyp sugestywnych przymiotników . To co piszesz to nie jest opinia fachowa tylko pseudo, poparta nowomową które zastępują argumenty"

I pisze to ktoś, kto trzy posty wyżej imputuje innym małomiasteczkowość i robi wywody na temat tombaku i potocznego nazewnictwa ulic. Zestawienie, które zamieściłem nie jest żadną analizą. Są to dane, które przedstawiło Starostwo na spotkaniu w dn. 17.02.2021r. (https://powiatostrolecki.pl/1808/powiat ... jnych.html). W swojej wypowiedzi zachęcałem do przeanalizowania tych kwot wyrażając jednocześnie swoją opinię na temat tej inwestycji (w końcu po to został założony na forum ten wątek). Nie bardzo też wiem jaki brak obiektywizmu masz na myśli. Znikomy tranzyt przez Ostrołękę, brak drogi wylotowej na kierunku południowo-zachodnim, zatory generowane przez ruch lokalny w godzinach szczytu, 32km>13,5km - to są fakty. Skoro zarzucasz mi brak odpowiedniej formy wypowiedzi, to najwidoczniej brakuje Ci argumentów dotyczących samej treści. Nie chciałem dyskutować z opiniami forumowiczów, ponieważ każdy ma prawo do własnego zdania. Niemniej jednak, skoro sam zostałem skrytykowany, to pozwolę sobie na skomentowanie Twoich wpisów.

„-po pierwsze ta "obwodnica "od ul.Wojska Polskiego do ulicy Popiełuszki to nie jest żadna obwodnica tylko zwykłą ulica miejska nomoze zbiorcza . Ale w małomiasteczkowej mentalności nawet tombak to przecież złoto.”

Gdyby nie ten „tombak”, to dzisiejsze zatory do „starego” mostu nie zaczynałyby się przy I L.O. tylko w Wojciechowicach na wysokości torów kolejowych do ZEO. Dziś ta droga stanowi kręgosłup komunikacyjny miasta i jest bardzo dobrym miejscem do lokowania nowych inwestycji (np. budownictwo o którym ktoś wyżej już wspominał). Jeśli chodzi o potoczne nazewnictwo, to nie ma ono żadnego znaczenia. Podejrzewam (choć pewności nie mam), że nazwa „obwodnica” była podstawą do uzyskania dotacji z UE przy jej budowie. Zresztą odcinek S8, który biegnie między dzielnicami Warszawy, również swego czasu potocznie nazywany był obwodnicą i nikogo to określenie jakoś nie bulwersowało. Dopiero po ogłoszeniu planów budowy stołecznego ringu, ta nazwa zaczęła zanikać. Lata temu podobnie było z ul.Witosa, która ze względu na swój przebieg nazywana była „małą obwodnicą Ostrołęki”.

„- po drugie ta obwodnica kończąca się w Szwendrowym Moście wcale nie musi służyć tylko tym jadącym do Myszyńca. Może te "trzy kilometry szczęścia" można do niej dołożyć i przedłożyć do wylotu na Łomże? Ale najłatwiej oprotestować i wyśmiać zamiast odpowiednio ukierunkować działania.”

Te „trzy kilometry szczęścia” stanowi dokończenie istniejącej trasy średnicowej i budowę nowego mostu na wysokości ronda Łupaszki. Skoro „paraobwodnica” Olszewa-Borek będzie się zaczynała przed Nożewem (czyli 7km dalej), to nie bardzo wiem w jaki sposób można by ze sobą połączyć te dwie drogi na kier. południowym. Tu dochodzimy do genezy problemu. GDDKiA podczas przygotowania inwestycji pt: „obwodnica Ostrołęki” pominęła podstawowe zagadnienie jakim jest wariantowanie trasy. Nie zaplanowano ominięcia miasta z różnych kierunków: wariant wschodni, zachodni itd., tylko wyznaczono dwa punkty (na DK61 i DK53), które należy ze sobą połączyć. Dlaczego? Z prostej przyczyny. Rozpatrywanie wariantów wschód/zachód na podstawie natężenia ruchu dałoby jednoznaczny rezultat w postaci konieczności budowy obwodnicy po stronie wschodniej. Wiązałoby się to z budową nowego mostu na rz. Narew, budowie 3x dłuższego odcinka, budowie kilkunastu bezkolizyjnych skrzyżowań (wymóg dla dróg GP przy dużym natężeniu ruchu), budowie drogi o przekroju 2+1 lub 2+2 (w zależności od pomiarów) etc. Reasumując, taniej i łatwiej było połączyć dwa mniej istotne kierunki przy jednoczesnym ogłoszeniu sukcesu pt: „budujemy wam obwodnicę Ostrołęki”. Poza tym, przed rokiem 2018 gdy poruszany był temat obwodnicy Ostrołęki, to zawsze dotyczył on drogi krajowej 61 na kierunku Różan – Łomża. Przyszedł rok 2018 i nastąpiła zmiana pt: „Obwodnica Ostrołęki w ciągu drogi krajowej nr 53”, której nikt do dnia dzisiejszego nie jest w stanie wytłumaczyć. I teraz mając ten nic nieznaczący fragment, który w rzeczywistości jest kulą u nogi i pogrzebaniem szans na partycypację w kosztach GDDKiA przy ewentualnej inwestycji która mogłaby coś zmienić, zaczyna się główkowanie: co z tym dalej robić? Zaczyna się dolepianie kolejnych „etapów” oddalonych od miasta o 10km, nierealne (przez niektórych zwane ambitnymi) plany budowy nowych mostów w Nożewie, wiaduktów nad koleją itd. I to wszystko w sytuacji gdzie wiele miejscowości na terenie powiatu nie ma chodnika nie mówiąc o ścieżce rowerowej, czy oświetlonej drodze.
ODPOWIEDZ