prawdopodobnie są lewi kontrolerzy biletów MZK..." Kobieta i Mężczyzna są fałszywimi kontolerami biletów" prawdziwymi są 2 lub 3 mężczyzn wyższych i dobrze zbudowanych... z Warszawy... Ci fałszywi mają podrobione legitymacje lub nie maja wcale i chcą brać tylko w Łape...więc nie dajcie sie oszukać!
no teraz są tacy więksi to nie wiem czy dasz rade w palnik ;] ja jak rano jezdze do szkoły to nie kasuje ;] tylko spowrotem ;] i mam karnet na cały tydzien
mC_snOOpy pisze:no teraz są tacy więksi to nie wiem czy dasz rade w palnik ;] ja jak rano jezdze do szkoły to nie kasuje ;] tylko spowrotem ;] i mam karnet na cały tydzien
To lepiej zacznij rano też kasować... Ostatnio była kontrola w autobusie o 7:40
Hmm a mnie ostatnio zlapaly dwie babki + dwoch facetow. Jedna facetka stosunkowo mloda, druga raczej pod 45-atke. Faceci - jeden gruby (kruszyna drugi dosyc wysoki dobrze zbudowany. Najpierw chcieli nas wiezc autobusem na policje, ale za chwiel pozwolili wysiasc, kolege wepchneli do samochodu, i zbiegl sie tlum, mnie juz nie ruszyli. Przyjechala rodzicielka zaplacila 60zl i wreszcie mnie facet puscil (caly czas bylem trzymany od tylu za koszulke, myslalem ze mi ja porwa ) Co wy na to?
przecież napisałem wyraźnie, że zawsze mam miesięczny Po co się czepiać a ztym biciem kanarów to tylko żartowałem Chociaż znam takich, których kontrolerzy długo zapamiętają. Pozdrawiam
Horvat pisze:Pozdrawiam i proponuję zakończyć temat o biciu
jak maja kasę na sąd i zadośćuczynienie dla poszkodowanych to czemu nie
Tylko niech zrozumią jedno: kanarków by nie było, gdyby wpływy z biletów pokrywały się w 99%. Oczywiście że zdarzy się zapomnieć biletu (najczęściej po weekendzie z powodu zmiany ubrania) co nie powinno być wielką tragedią, ale jak przyłapią to lepiej zapłacić te 60 zet niz płacić odsetki a ostatecznie mozna kupic bilet u kierowcy, lub przejść się na piechotę nawet za cenę spóźnienia się do pracy czy szkoły.
oes pisze:Oczywiście że zdarzy się zapomnieć biletu (najczęściej po weekendzie z powodu zmiany ubrania) przejść się na piechotę nawet za cenę spóźnienia się do pracy czy szkoły.
oes moze Ty tylko po weekendzie zmieniasz ubranie (moze masz jakis limit... nie wnikam) .... to raz a po drugie czeste spoznienie do pracy moze sie zle skonczyc.... idz np ze starego szpitala na wojtki z buta jak masz na 8 do szkoły!