Forum - Moja Ostrołęka - Lepsza strona miasta

Nie znalazłam podobnego tematu...

Nie uważacie, że ludzie (per wynajmujący mieszkania) zgłupieli?? Odstępne 750-950zł? Przecież podobne ceny są w stolicy... Czy w tym mieście nie można wynając mieszkania taniej?

szukamy z mężem kawalerki, ewentualnie czegoś większego i jesteśmy w szoku... cena wynajmu jest większa niż spłata kredytu na swoje m "jakieś tam" czy dom.. To lekka przesada - mieszkanie za ponad 1000zł... i to byle jakie mieszkanie..

żeby to jeszcze było miasto "z przyszłością", gwarantujące maksimum rozrywek i wypłaty minimum potrójna-najniższa-krajowa.. ale tak nie jest

przykro.. rozumiem, że wynajmujący chcą zarobić, ale to nie ameryka

elfik pisze: Nie uważacie, że ludzie (per wynajmujący mieszkania) zgłupieli?? Odstępne 750-950zł? Przecież podobne ceny są w stolicy... Czy w tym mieście nie można wynając mieszkania taniej?

Podejrzewam, że gdybyś to wynajmowała mieszkanie i mogła tyle zarobić, to tez byś specjalnie nie marudziła, zwłaszcza, że sa ludzie, którzy tyle zapłacą. Masz tak dobre serce i mogąc zarobić 900 zł chciałabyś, by płacili Tobie 500 zł?
Pewnie można wynająć i taniej - szukaj.

elfik pisze:szukamy z mężem kawalerki, ewentualnie czegoś większego i jesteśmy w szoku... cena wynajmu jest większa niż spłata kredytu na swoje m "jakieś tam" czy dom.. To lekka przesada - mieszkanie za ponad 1000zł... i to byle jakie mieszkanie..

Kupcie zatem własne mieszkanie i spłacajcie kredyt. Popyt kształtuje ceny.

elfik pisze:żeby to jeszcze było miasto "z przyszłością", gwarantujące maksimum rozrywek i wypłaty minimum potrójna-najniższa-krajowa.. ale tak nie jest

Przecież nikt nie każe Wam mieszkać właśnie w tym mieście.

elfik pisze:przykro.. rozumiem, że wynajmujący chcą zarobić, ale to nie ameryka

jeszcze raz napiszę... Gdyby nie było chętnych, to i ceny by spadły. Wysokość cen świadczy jednak o tym, że chętni sa i całkiem nieźle się trzymają.

Może kup dom i wynajmuj pokoje? Możesz za minimalne pieniądze, nie będziesz chciała przecież zarabiać na wynajmujących, no nie?

może jest zainteresowanie bo nie ma wyboru i musi wynajać nie zależnie jaka cena bo nie bedzie ktoś mieszkal bez dachu nad głową i jest wtedy w stanie zaplacic tyle ile chca i ceny wzrastaja i wyboru nie ma trzeba placic to jak z chlebem jak podrozeje do 5złto bedziesz musial kupic zeby zjesc i tak samo z mieszkaniami ktos cene podniesie i nie ma wyboru tak wiec nie pisz ze popyt jest! tylko nie ma wyboru a ceny mieszkan za m2 to jak juz w wawie sa w oce to jest chore

Zawsze można mieszkać z rodzicami albo wynajmować mieszkanie ze znajomymi. Własne mieszkanie to luksus.

Nie porównujmy mieszkania do jedzenia. Wiadomo, że jeść trzeba, a mieszkać "samemu" - niekoniecznie.

no co ty gadasz w kawalerce z kims?


z rodzicami a co cale zycie chesz mieszkac z rodzicami? moze ktos chce juz sie jakos ustatkowac i zyc na własna reke ale na poczatku nie ma pieniedzy na nowe mieszkanie tylko chce sprobowac sil wynajmu mieszkania , a jak jest jakias mloda para i chca mieszkac sami? a nie z rodzicami to logiczne ze ktos chce wynajac

Jeżeli nie ma pieniędzy, to chyba miał świadomość tego wcześniej?! Można oszczędzać, można wziąć kredyt. Nic samo z nieba nie spada.

Mieszkanie to luksus, więc trzeba sobie na nie zapracować (chyba, że niektórzy mają dobrze ustawionych rodziców)

nie to teraz ma świadmośc ze jesy chory system w naszym panstwie ze nie mozną swobodnie bez steres zaczac cos od zera i zalożyc rodzine , kredyt na mieszaknie jak by mial to by nie chcial wynajmowac? wiesz ile to jest kasy kupic mieszkanie? mieszkanie moze i lukus ale bez ktorego nie da rady zyc bo bez samochodu da rade

Oczywiście, że da się radę żyć bez własnego mieszkania. Wielopokoleniowo w jednym domu. Kiedyś tak żyli i rodziny były wtedy prawdziwymi rodzinami

kryzys nadchodzi więc ci zarozumialcy co tak drogo chcą za wynajem się już niebawem zdziwią,l będą musieli zejść z ceny lub ich "kąciki" będą puste...a tak naprawdę to ludzie sami narzucają ceny, przebijają kwoty wynajmu...nie dawajcie tyle cwaniakom, nie zgadzjcie się na takie czynsze i już:)

wanna - łatwo powiedzieć "kup dom", "kup mieszkanie".. tylko, że zakładając własną rodzinę zazwyczaj zaczyna się od zera.. nie tak łatwo dostac kredyt, przy udokumentowanej najniższej krajowej.. Chyba, że weźmie się rodziców/rodzinę jako współkredytobiorców - ale zaczynając swoje życie nie chcę mieszać w to najbliższych, bo znowu będziemy w pewnym sensie uzależnieni..
Oczywiście, można znaleźć tańsze mieszkania (zazwyczaj po znajomości, BTW. wynajmujemy teraz, ale kobiecina chce nam podnieść koszty, dlatego szukamy czegoś nowego..), jednak w moim poście odniosłam się do ogłoszeń na MO i tych w Tygodniku.. Poza tym, chyba nie tylko ja uważam, że ceny są kosmiczne, gdyż pary, rodziny szukające mieszkania do wynajęcie prawie w każdym ogłoszeniu zaznaczają "za rozsądną cenę". A cena 950zł odstępnego rozsądna nie jest..

Infom - zgadzam się z Tobą. nie chcę całe życie mieszkac z rodzicami.. Oczywiście, zawsze maa u Nich miejsce i moge wrócić, ale w takiej sytuacji nie mielibyśmy nawet jak się "dotrzeć" z męzem, bo mieszkanie kątem u kogoś, to nie to samo co samemu..

ps. liczyłam na to, że się coś zmieni, po szale uczniów/studentów.. a tu guzik - jest coraz gorzej ;/
ps.2. Nie musicie na mnie naskakiwać - ja mam swoje zdanie, uważam, że jest za drogo i tyle.. Jesli kogoś stac, to pewnie mu to zwisa, może płacić i 3tyś za wynajem mieszkania w ostrołęce.. A mi jest szkoda oddac tysiąc tak po prostu, bo zwyczajnie nie dysponuję takimi sumami miesięczne (w sensie - w życiu bym tyle nie odłożyła)..

Ale w cenę tego 1000 zł wchodzi czynsz ? Bo jak wynajmujący ma z tysiaka opłacić spółdzielnie to już mu sporo miej zostaje

wanna-być może się mylę, ale pewnie mieszkasz z rodzicami w takim wielopokoleniowym domu, gdzie zawsze jest mama pod ręką co zajmie się dzieckiem, gdy Ty pracujesz, ugotuje obiad,itp, itd. Ja gardzę takimi osobami, które całe życie jadą w rodziców, którzy to rodzice powinni w końcu odpocząć i prowadzić normalne życie bez roszczeń ze strony wiecznie niedorosłych dzieci, którym ciągle trzeba pomagać. Twórca tego tematu tego chce uniknąć, pragnie niezależności, nie chce być kulą u nogi rodziców.
Wanna -jesli Ciebie to nie dotyczy, to nie bierz tego do siebie. Ja znam wielu (przykłady z rodziny), którzy tak właśnie postępują (są w wieku-32-40 lat), i którzy nie widzą w tym nic złego, nie widzą styranych dziadków, którzy chcieliby zwyczajnie odpocząć i żyć swoim życiem a nie życiem swoich "płytko myslących" dorosłych już dzieci.

[quote/]wanna-być może się mylę, ale pewnie mieszkasz z rodzicami w takim wielopokoleniowym domu, gdzie zawsze jest mama pod ręką co zajmie się dzieckiem, gdy Ty pracujesz, ugotuje obiad,itp, itd. Ja gardzę takimi osobami, które całe życie jadą w rodziców, którzy to rodzice powinni w końcu odpocząć i prowadzić normalne życie bez roszczeń ze strony wiecznie niedorosłych dzieci, którym ciągle trzeba pomagać. Twórca tego tematu tego chce uniknąć, pragnie niezależności, nie chce być kulą u nogi rodziców.
Wanna -jesli Ciebie to nie dotyczy, to nie bierz tego do siebie. Ja znam wielu (przykłady z rodziny), którzy tak właśnie postępują (są w wieku-32-40 lat), i którzy nie widzą w tym nic złego, nie widzą styranych dziadków, którzy chcieliby zwyczajnie odpocząć i żyć swoim życiem a nie życiem swoich "płytko myslących" dorosłych już dzieci.[quote]

Nie dotyczy mnie. Od 20 roku życia mieszkam sama i sama na siebie pracuję. Ale warto wyjaśnić, że to, że ktoś mieszka z rodzicami niekoniecznie jest im kulą u nogi. Może normalnie zarabiać, dokładać się do utrzymania domu, a jednocześnie odkłądać na własne mieszkanie. Ja wolałabym wziać kredyt, niż funkcjonować w ten sposób, ale to już kwestia wyboru.
Kiedyś na mieszkanie czekało się wieki, teraz i tak jest o niebo łatwiej. jeżeli ktoś chce mieszkać sam (bez rodziców), to na początek może wynająć pokój lub mieszkanie na spółkę ze znajomymi. No i ... nikt nikogo nie trzyma w O-ce czy innym małym mieście. W tym momencie naprawdę można normalnie zarabiać i żyć na przyzwoitym poziomie.

Ja własnie wynająłem mieszkanie jakiejs parce z kilkoletnim dzieckiem i normalne ze bierze sie czynsz, woda i inne rachunki no i odstepne na poziomie 300zł mieszkanie niecałem 40m. niezła lokalizacja, ale fakt ze gdybym zobaczył odstepne 950zł to bym sie za głowe złapał.... I co ludzie za tyle biora???

major pisze:Ja własnie wynająłem mieszkanie jakiejs parce z kilkoletnim dzieckiem i normalne ze bierze sie czynsz, woda i inne rachunki no i odstepne na poziomie 300zł mieszkanie niecałem 40m. niezła lokalizacja, ale fakt ze gdybym zobaczył odstepne 950zł to bym sie za głowe złapał.... I co ludzie za tyle biora???

Dokładnie bierzesz 900 zł czy 1000 zł ale płacisz rachunki za nich podstawowe to ja w takiej cenie nie widzę nic dziwnego, przecież jakbyś miał wynająć im za 500 zł to byś dopłacił jeszcze do tego interesu. A odstępne do 500 zł (zależy jaki metraż) to myślę że to nie jest dużo i taka cena jest już od kilku lat. 300 zł to mój wujek bierze za wynajem pokoju i gość mu do wody jeszcze dorzuca

bartek1030 pisze:
Dokładnie bierzesz 900 zł czy 1000 zł ale płacisz rachunki za nich podstawowe to ja w takiej cenie nie widzę nic dziwnego, przecież jakbyś miał wynająć im za 500 zł to byś dopłacił jeszcze do tego interesu. A odstępne do 500 zł (zależy jaki metraż) to myślę że to nie jest dużo i taka cena jest już od kilku lat. 300 zł to mój wujek bierze za wynajem pokoju i gość mu do wody jeszcze dorzuca

No dobra poczekaj biore załuzmy 1000zł to w tym czynsz 260zł, woda ok 50 zł swiatło 50zł to masz 360zł czyli 640zł wychodzi odstepne to jest i tak drogo...

bartek.. mi chodziło o cenę ODSTĘPNEGO.. do tego dodaj rachunki i czynsz

Ja major policzyłem wg. swoich rachunków i opłat ale mniejsza o to. No to elfik zszokowałaś mnie 500 zł to myślałem że jest cena w porządku za spore mieszkanie tj. 56 m2

Najlepiej szukać mieszkania do wynajęcia w domku. Będzie taniej, bo właściciel nie musi płacić czynszu dla spółdzielni.

elfik pisze:Nie znalazłam podobnego tematu...

Nie uważacie, że ludzie (per wynajmujący mieszkania) zgłupieli?? Odstępne 750-950zł? Przecież podobne ceny są w stolicy... Czy w tym mieście nie można wynając mieszkania taniej?

szukamy z mężem kawalerki, ewentualnie czegoś większego i jesteśmy w szoku... cena wynajmu jest większa niż spłata kredytu na swoje m "jakieś tam" czy dom.. To lekka przesada - mieszkanie za ponad 1000zł... i to byle jakie mieszkanie..

żeby to jeszcze było miasto "z przyszłością", gwarantujące maksimum rozrywek i wypłaty minimum potrójna-najniższa-krajowa.. ale tak nie jest

przykro.. rozumiem, że wynajmujący chcą zarobić, ale to nie ameryka

Odstępne na poziomie 750-950 zł w Ostrołęce? Czy za całość? Bo to jest różnica.
Jak się kiedyś dowiadywałem, to odstępne wynosiło 300 zł. Do tego opłaty.

Chciwość jest cechą ludzką. Bieda, pensje niskie, a ceny mieszkań czasem wyższe niż na Zachodzie.

brenda pisze:Chciwość jest cechą ludzką. Bieda, pensje niskie, a ceny mieszkań czasem wyższe niż na Zachodzie.

To nie chciwość lecz rynek kształtuje ceny, a w przypadku nowych mieszkań - ceny gruntów, materiałów budowlanych i płac dla pracowników budujących domy.

Proszę o podpowiedź ,wiem że było już wałkowane ale może jakieś zmiany?
Jaki jest koszt wynajmu mieszkania w ostrołęce ? Mam na myśli samodzielne mieszkanie 2-pokojowe z kuchnią ,łazienką.
Czy taniej niż ok 700 +czysz i opłaty nie znajdę .....
z góry dziękuję za wypowiedź osoby zorientowane

Ja tam wynajmuję mieszkanie na centrum i płace 100zł za odstępne nie wiem z kąd takie ceny kosmiczne

stokrotkam28 pisze:Proszę o podpowiedź ,wiem że było już wałkowane ale może jakieś zmiany?
Jaki jest koszt wynajmu mieszkania w ostrołęce ? Mam na myśli samodzielne mieszkanie 2-pokojowe z kuchnią ,łazienką.
Czy taniej niż ok 700 +czysz i opłaty nie znajdę .....
z góry dziękuję za wypowiedź osoby zorientowane

mysle, ze znajdziesz. o ile sie nie myle znajomy za 500-600 na Jana Pawła znalazł i troche mebli zostawili.