Otwarta brama i groźny pies na ulicy
Otwarta brama i groźny pies na ulicy
Pewnie większość ludzi mieszkających w domach jednorodzinnych hoduje psy. Zapewne jak biegają sobie po podwórku to macie bramy zamknięte bądź są to psy nie groźne. Bulwersuje mnie zachowanie ludzi, którzy mieszkają w jednym z domów przy ul. Słowackiego, tam wiecznie jest otwarta brama i wiecznie jest spuszczony pies. Ten pies cały czas stoi na chodniku i zaczepia ludzi (szczeka, naskakuje, goni). Większość ludzi się go boi, a uwagi zwrócone właścicielce nic nie pomagają. Pies już od kilku miesięcy przebywa dzień w dzień poza bramą. Mam nadzieję, że ktoś coś z tym zrobi, ponieważ któregoś dnia komuś stanie się krzywda. O ile już się nie stało.
Re: Otwarta brama i groźny pies na ulicy
Kurcze jaki smutny ten piesek na zdjęciu. Spróbujcie się z nim zaprzyjaźnić, pogłaskać itp. On tego potrzebuje.To na pewno miły zwierzak, nie bójcie się.
Re: Otwarta brama i groźny pies na ulicy
jak to p. Kononowicz mówił
Straż Miejska od tego oni są własnie od tego oni są
spróbuj tam zadzwonić
Straż Miejska od tego oni są własnie od tego oni są
spróbuj tam zadzwonić
Re: Otwarta brama i groźny pies na ulicy
No faktycznie na zdjęciu wygląda mega agresywnie . Pies zawsze szczeka bo niby co ma robić , maiuczeć ?? Jeśli faktycznie atakuje ludzi to od tego jest straż miejska . Osobiście nie wieżę , że zwracałaś uwagę właścicielowi a zamiast do straży zwracasz się do forumowiczów . Po drugie jeśli dobrze poznaje miejsce przed skrętem na Rzekuń , bez obrazy dla nikogo ale na wsi to chyba normalne ze bramy są otwarte .
Vectra KLUB Polska http://www.vectraklub.pl
Re: Otwarta brama i groźny pies na ulicy
Apropo psów to na osiedlu kwiatowym często biegają psy i to nie małe (owczarek niemiecki, labrador i jeszcze coś skundlonego). Nie lubię jak pies bez smyczy i kagańca idzie obok mnie bo nie wierze psom. Tymi pieskami też ktoś by mógł się zająć, bo właściciele maja mały piękny płotek i duże brzydkie pieski.
ok 3-4 tygodnie temu szedłem sobie ok godziny 17 przez os. kwiatowe i podbiegł do mnie pies i zaczął szczekać właściciel łaskawie zawołał pieska le ten nic sobie z tego nie robił i dalej na mnie szczeka i podchodzi bliżej, więc nie zastanawiając się długo zasadziłem pieskowi kopa w pysk nie czekałem aż podejdzie jeszcze bliżej... Właściciel się zbulwersował i zaczął krzyczeć, że mnie zaraz kopnie itp. Odpowiedziałem krótko że jeżeli zabiera psa na spacer to na smyczy i w kagańcu jak się bydle nie umie zachować i jeżeli mi kopa zasadzi to tym bardziej zadzwonię na policję... nie zważając na to co tam sobie dalej pod nosem plumkał poszedłem dalej.
ok 3-4 tygodnie temu szedłem sobie ok godziny 17 przez os. kwiatowe i podbiegł do mnie pies i zaczął szczekać właściciel łaskawie zawołał pieska le ten nic sobie z tego nie robił i dalej na mnie szczeka i podchodzi bliżej, więc nie zastanawiając się długo zasadziłem pieskowi kopa w pysk nie czekałem aż podejdzie jeszcze bliżej... Właściciel się zbulwersował i zaczął krzyczeć, że mnie zaraz kopnie itp. Odpowiedziałem krótko że jeżeli zabiera psa na spacer to na smyczy i w kagańcu jak się bydle nie umie zachować i jeżeli mi kopa zasadzi to tym bardziej zadzwonię na policję... nie zważając na to co tam sobie dalej pod nosem plumkał poszedłem dalej.
Re: Otwarta brama i groźny pies na ulicy
krespo22 pisze:Apropo psów to na osiedlu kwiatowym często biegają psy i to nie małe (owczarek niemiecki, labrador i jeszcze coś skundlonego). Nie lubię jak pies bez smyczy i kagańca idzie obok mnie bo nie wierze psom. Tymi pieskami też ktoś by mógł się zająć, bo właściciele maja mały piękny płotek i duże brzydkie pieski.
ok 3-4 tygodnie temu szedłem sobie ok godziny 17 przez os. kwiatowe i podbiegł do mnie pies i zaczął szczekać właściciel łaskawie zawołał pieska le ten nic sobie z tego nie robił i dalej na mnie szczeka i podchodzi bliżej, więc nie zastanawiając się długo zasadziłem pieskowi kopa w pysk nie czekałem aż podejdzie jeszcze bliżej... Właściciel się zbulwersował i zaczął krzyczeć, że mnie zaraz kopnie itp. Odpowiedziałem krótko że jeżeli zabiera psa na spacer to na smyczy i w kagańcu jak się bydle nie umie zachować i jeżeli mi kopa zasadzi to tym bardziej zadzwonię na policję... nie zważając na to co tam sobie dalej pod nosem plumkał poszedłem dalej.
ale z ciebie Maczo o ja. Może zadzwoń do programu " urzekła mnie twoja historia"
Vectra KLUB Polska http://www.vectraklub.pl
Re: Otwarta brama i groźny pies na ulicy
ei! no dobra jak ten pies wygląda tak wygląda... no ale jak ma sie psy spuszczone to niech łaskawie zamykają bramę! ja rozumiem że psy nie będą wiecznie siedziały w klatce! ale tego wymaga kultura bezpieczeństwa! a jeszcze jedno pies jest psem... wiadomo co mu do głowy strzeli? a jakby tak tam przebiegało małe dziecko? a on by zaatakował? i czyja by była wina właściciela psa, czy niewinnego dziecka który znieważając na otoczenie chodnika biegnie? to samo się tyczy osób wychodzących z psami na spacer! pies powinien być zaopatrznony w kaganiec i smycz ale nie w ręku właściciela tylko na swoim miejscu. Zwierzę to jest zwierzę nie ma tak rozwiniętego umysłu jak człowiek zresztą niektórzy ludzie mają mniejszy umysł od zwierzęcia! niestety