Salon kosmetyczno-fryzjerski "Loreal" w galerii Alius
Salon kosmetyczno-fryzjerski "Loreal" w galerii Alius
Zdecydowanie odradzam korzystania z usług salonu fryzjersko-kosmetycznego w galerii Alius. Lekceważący stosunek do klienta powinien być mottem placówki. Zapisałam się w dniu 2.05 na modelowanie włosów. Byłą to niedziela. W salonie niestety nikt się nie pojawił. Moja wściekłość sięgnęła zenitu ponieważ miałam ważną uroczystość. Uczulam wszystkie potencjalne klientki ponieważ pracują tam nieodpowiedzialne osoby.
Re: Salon kosmetyczno-fryzjerski ,,Loreal'' w galeriia Alius
Nie znasz przyczyny nie stawienia się w pracy to może aż tak ich nie oceniaj, zadzowń spytaj się co było powodem nie obecność w pracy a dopiero pożniej wyciagaj wnioski, czasami nieszczescia nie zapowiedziane się trafiją i może coś jest ważniejsze niż strzyżenie włosów za 25 zł
Re: Salon kosmetyczno-fryzjerski ,,Loreal'' w galeriia Alius
w salonach fryzjerskich winna panować zasada,która działając w dwie strony nie doprowadzałaby do tego typu sytuacji: podczas umawiania się zostawiam swój numer telefonu-w przypadku,gdy nie mogę stawić się w salonie kontaktuję się z nim i odwrotnie i dziwi mnie to,że tak się nie stało,ale zawsze gdy umawia się do fryzjera jestem proszony o podanie nr tel. oraz nazwiska.
cena nie ma w tym przypadku najmniejszego znaczenia,zdarzają się różne sytuacje w życiu i wydaje mi się,że przy racjonalnym wytłumaczeniu człowiek jest w stanie zrozumieć to,że nie będzie miał fryzury na którą liczył,ale jak widać
etykieta osób pracujących w salonie oraz użytkownika nade mną jest nadwyrężona i winą stara obarczyć się klienta,który wywiązał się z umowy i o ustalonej godzinie pojawił się w zakładzie,żeby "pocałować klamkę"
ale to takie normalne,kurpiowskie..
cena nie ma w tym przypadku najmniejszego znaczenia,zdarzają się różne sytuacje w życiu i wydaje mi się,że przy racjonalnym wytłumaczeniu człowiek jest w stanie zrozumieć to,że nie będzie miał fryzury na którą liczył,ale jak widać
etykieta osób pracujących w salonie oraz użytkownika nade mną jest nadwyrężona i winą stara obarczyć się klienta,który wywiązał się z umowy i o ustalonej godzinie pojawił się w zakładzie,żeby "pocałować klamkę"
ale to takie normalne,kurpiowskie..