ktos jest tym zainteresowany....wiadomo czy duzo osob chce z tego skozystac???

masz racje w tym co piszesz, ale przeciez latwiej sie wtapia czyjes pieniadze, ze swoim nakladem lepiej by sie przygotowalimały krzyś pisze:Bardzo dużo osób stara się o dotacje z UP. Marzą o własnym biznesie i często niestety mylą się w obliczeniach. Państwo marnuje pieniądze na tego typu akcje - bo inaczej tego nazwać nie można.
Dawanie takich dotacji jest szkodliwe w większości. Może nie każda sytuacja jest tak beznadziejna, ale śmiem twierdzić, że owszem.
Podam kilka przykładów. Mieszkający w powiecie makowskim mój dobry znajomy postanowił założyć firmę. Ma dobry fach w ręku więc to kwestia formalności. Chciał kupić kilka maszyn, które ułatwiły by mu prace. Napisał wniosek. Wymyślił nazwę firmy. Wskazał rynki zbytu. Napisał sensowny biznes plan, ale nie dostał dotacji.
Założył więc firmę bez dotacji. Pożyczył od rodziny, kupił te maszyny, zaczął pracować.
Po 3 latach jest tak samo, nadal pracuje, ma się świetnie, zarabia pieniądze.
W tym samym czasie urząd dał pieniądze na sklep z odzieżą używaną w makowie, na małą gastronomie itp.
Wiem na pewno, że sklep po roku został zamknięty, podobnie bar kebab.
Mam jeszcze kilka przykładów z powiatu ostrołęckiego, gdzie firmy utworzone w ten sposób gineły po roku bez wieści.
Jaki z tego morał? Przede wszystkim taki, że urzędnicy nie potrafią ocenić kto ma szanse na rynku. Mało tego, nikt ich z tych decyzji nie rozlicza.