Jak Kościół powodzianom pomagał... .
Jak Kościół powodzianom pomagał... .
Witam.Dzisiaj byłem świadkiem "wybitnego" wsparcia dla powodzian udzielonego przez naszych lokalnych proboszczów.Zamiast sprawie pomocy nadać odpowiednie nagłośnienie w parafiach i zachęcać ludzi do niesienia wsparcia materialnego dla powodzian , to cała sprawa została potraktowana w sposob marginalny.Myślałem że dzisiaj będzie zbierana "taca" dla powodzian , ale tacę to zebrali na swoje własne cele , a powodzianom to do puszek.Zastanawiające jest zawsze to że, informację o zbiórce do puszek zawsze ksiądz podaje na samym końcu mszy jak już wszyscy dadzą to co mieli dać -na tacę Właśnie,a nie można by poinformować na POCZĄTKU MSZY o zbiórkach do puszek na tak szczytny cel jak pomoc bliźniemu.Myślę że po prostu wtedy wielu wiernych dało by pieniądze powodzianom a nie księdzu, I O TO PEWNIE W TYM WSZYSTKIM CHODZI.
-
- starszy szeregowy
- Posty: 54
- Rejestracja: 06 wrz 2006, 22:18
Re: Jak Kościół powodzianom pomagał... .
Kościół zawsze był od brania a nie dawania
Re: Jak Kościół powodzianom pomagał... .
hmm nie wiem jak w innych parafiach drogi Kolego, ale w parafii Św Franciszka ogłoszenie o zbiórce było zapowiedziane tydzień przed. Myślę, że w innych też tak było
-
- szeregowy
- Posty: 29
- Rejestracja: 17 lut 2010, 20:46
Re: Jak Kościół powodzianom pomagał... .
w parafii farnej ogłaszane było o zbiórce przez cały tydzień w 1 LO, nawet w tvp warszawa o tym mówili, poza tym siostry miłosierdzia przyjmują jedzenie i środki higieniczne
A tak w ogóle... to kiedy na Mszy powinno mówić się o zbiórce? Ogłoszenia to chyba zawsze na końcu są Wystarczy być częściej niż na niedzielnej Mszy a już można się wiele dowiedzieć
A tak w ogóle... to kiedy na Mszy powinno mówić się o zbiórce? Ogłoszenia to chyba zawsze na końcu są Wystarczy być częściej niż na niedzielnej Mszy a już można się wiele dowiedzieć
-
- starszy szeregowy
- Posty: 96
- Rejestracja: 01 sty 2009, 22:10
Re: Jak Kościół powodzianom pomagał... .
jakby Kosciol chcial pomoc to by poprostu oddal pieniadze z tacy np z dzisiejszej niedzieli i tyle ale oni "swojej" kasy nie oddadza...
Re: Jak Kościół powodzianom pomagał... .
gdzies kiedys slyszalem taka wypowiedz ze kosciol to po prostu legalna mafia. tyle w tym temacie.
-
- szeregowy
- Posty: 29
- Rejestracja: 17 lut 2010, 20:46
Re: Jak Kościół powodzianom pomagał... .
cassteam oskarżać potrafi każdy, podaj konkretny dowód
to tak jakbym powiedział wszyscy dziennikarze to kłamcy, ciekawe czy admin uzna to za spam? poprzednia wypowiedź mu pasowała...
to tak jakbym powiedział wszyscy dziennikarze to kłamcy, ciekawe czy admin uzna to za spam? poprzednia wypowiedź mu pasowała...
Re: Jak Kościół powodzianom pomagał... .
Witam serdecznie,
Moim zdaniem nie można tu uogólniać. Szczegolnie w tak delikatnych sprawach. Pamiętajmy, że księża też są tylko ludźmi i popełniają błędy jak inni. Może ktoś zapomniał poinformować, może nie pomyślał jaki będzie tego efekt, a może zrobił to celowo, może też osoba która pisała kiedy były zbierane pieniądze nie była na maszy w poprzednią niedzielę i nie słyszała zapowiedzi. Bardzo ciężko jest stwierdzić jednoznacznie i pamiętajmy, że bardzo łątwo jest oceniać innych ich wady i wytykać, ale może zacznijmy od siebie.Nie piszmy nie mając pewności oraz nie wiedząc jaka była przyczyna.
Moim zdaniem nie można tu uogólniać. Szczegolnie w tak delikatnych sprawach. Pamiętajmy, że księża też są tylko ludźmi i popełniają błędy jak inni. Może ktoś zapomniał poinformować, może nie pomyślał jaki będzie tego efekt, a może zrobił to celowo, może też osoba która pisała kiedy były zbierane pieniądze nie była na maszy w poprzednią niedzielę i nie słyszała zapowiedzi. Bardzo ciężko jest stwierdzić jednoznacznie i pamiętajmy, że bardzo łątwo jest oceniać innych ich wady i wytykać, ale może zacznijmy od siebie.Nie piszmy nie mając pewności oraz nie wiedząc jaka była przyczyna.
Re: Jak Kościół powodzianom pomagał... .
Witam.Do tej pory moja pomoc dla powodzian wyniosła około 200zł , a zdania co do zbiórki pieniędzy przez kościół nie zmienię,zbierają przede wszystkim DLA SIEBIE.
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.