po co startowali w wyborach?
po co startowali w wyborach?
a ja mam pytanie do tych co startowali i dostali poniżej 20-30głosów w wyborach po co startowali? to tylko świadczy otym że o nich prócz rodziny niesłyszał i że nic niedziałali na rzecz osiedla, miasta, bloku czy też ulicy
Re: po co startowali w wyborach?
Bo mogli, chcieli, mieli okazję się wykazać dopiero po wyborach, dotąd siedzieli cicho, ale widząc co się dzieje postanowili zadziałać?
Raczej nikt ich nie zmuszał hmm chociaż nie wykluczam, że niektórzy mogli zostać przekonani i "podkuszeni"...ślepo wierząc w swoje szanse, jeśli rzeczywiście byli "znikąd"
Raczej nikt ich nie zmuszał hmm chociaż nie wykluczam, że niektórzy mogli zostać przekonani i "podkuszeni"...ślepo wierząc w swoje szanse, jeśli rzeczywiście byli "znikąd"
It's jungle out there...
Re: po co startowali w wyborach?
Chcieli tylko zasłynąć na 5 minut.
Niektórzy nawet nie mieli o tym pojęcia a startowali ...
Niektórzy nawet nie mieli o tym pojęcia a startowali ...
Re: po co startowali w wyborach?
Wiesz wielu ludzi wystartowało żeby się sprawdzić, zobaczyć na co ich stać i ile mogą zebrać głosów. Wielu naprawdę miało nadzieje się dostać lecz trochę ich to przerosło. A reszta? Bardzo wielu poszło tam tylko po to żeby zebrać trochę głosów wśród rodziny, znajomych, ludzi z tej samej branży i w ten sposób pomóc któremuś komitetowi wyborczemu co oczywiście przekłada się na nowe znajomości i to że później ludzie z tego komitetu mogą pomóc danej osobie która pomogła im podczas wyborów.
Re: po co startowali w wyborach?
no gdyby wszyscy mieli dostać po tysiąc głosów to chyba trzeba by było każdemu głosującemu po setki kart do głosowania wydawać. Partie i komitetyu też muszą jakoś partie zapełnić żeby nie byly "gołe". Wiem że niektórzy startowali bo... ich proszono na zasadzie " musimy zapełnić listę". Znajomy na takiej zasadzie startował do sejmiku województwa
My Seo blog - pozycjonowanie stron
- przeklinak
- chorąży
- Posty: 448
- Rejestracja: 12 mar 2009, 7:11
Re: po co startowali w wyborach?
maniek290 pisze:a ja mam pytanie do tych co startowali i dostali poniżej 20-30głosów w wyborach po co startowali? to tylko świadczy otym że o nich prócz rodziny niesłyszał i że nic niedziałali na rzecz osiedla, miasta, bloku czy też ulicy
a ja mam pytanie do tego co napisał ten post i tylko zrobił z siebie ..... po co pisałeś ? to tylko świadczy otym że nie za bardzo się na tym znasz i że lepiej jakbyś się z tym nie obnosił
kolega wyżej dobrze prawi zwykle niektórzy to "kozerzy" do zapełniania list
Re: po co startowali w wyborach?
Faktycznie, temat trochę bez sensu.
Wydaje mi się, że podstawowym argumentem jest ustrój, który gwarantuje nam właśnie takie możliwości. Następnie, nawet jeżeli zaistnieje na chwilkę to ma większe szanse na zdobycie znajomości, potrzebne, szczególnie w tak małym mieście (zasada- każdy zna każdego, to znajomy znajomego). Do tego pośmiałem się z niektórych osób, częściowo moich kolegów i osób, które znam z różnych powodów.
Do zobaczenia na następnych wyborach!
Wydaje mi się, że podstawowym argumentem jest ustrój, który gwarantuje nam właśnie takie możliwości. Następnie, nawet jeżeli zaistnieje na chwilkę to ma większe szanse na zdobycie znajomości, potrzebne, szczególnie w tak małym mieście (zasada- każdy zna każdego, to znajomy znajomego). Do tego pośmiałem się z niektórych osób, częściowo moich kolegów i osób, które znam z różnych powodów.
Do zobaczenia na następnych wyborach!
nihil novi!
Re: po co startowali w wyborach?
niech żyje kononowicz on nie miał głosów wielu a został "gwiazdą". szary człowiek nie masz szans na przebicie:)