hałas elektronicznych dzwonów kościelnych

Polityka, wydarzenia, opinie, problemy, komunikacja
Awatar użytkownika
balboa
starszy chorąży sztabowy
Posty: 550
Rejestracja: 15 kwie 2011, 9:50
Lokalizacja: alaska

Re: hałas elektronicznych dzwonów kościelnych

Post autor: balboa »

Rzeczowo,powołując sie na konkretne akty prawne pisałem wcześniej,jednak widząc posty,które albo mają być śmieszne albo mają coś zmienić,a nie są poparte ani sarkazmem,ironią,humorem i argumentami to z zasady lubie skomentować coś takiego przy popijaniu kawki,tak dla zabawy nawet rzekłbym.
Gratuluję !!! Żeromski przy Tobie wysiada !!!
Bardziej na temat jeszcze napiszę później.
elfik
starszy chorąży sztabowy
Posty: 683
Rejestracja: 04 mar 2009, 19:37

Re: hałas elektronicznych dzwonów kościelnych

Post autor: elfik »

Z ciekawości czytam informacje o tym, skarżących się na dzwony jest cała masa w Polsce, ale nikt jeszcze nie wygrał...

Art. 157.
1. Rada gminy może, w drodze uchwały, ustanawiać ograniczenia co do czasu funkcjonowania instalacji lub korzystania z urządzeń, z których emitowany hałas może negatywnie oddziaływać na środowisko, z zastrzeżeniem ust. 2.
2. Ograniczenia, o których mowa w ust. 1, nie dotyczą instalacji lub urządzeń znajdujących się w miejscach kultu religijnego.

nie znalazłam nic, co by była na Twoją korzyść, tym bardziej, że dzwony biją w dzień, poza ciszą nocną. Większość radzi rozmowę z proboszczem, aby ściszył dzwony z rana.. nie wiem czy to coś da, ale może warto spróbować iść w kilka osób i pogadać?
Awatar użytkownika
balboa
starszy chorąży sztabowy
Posty: 550
Rejestracja: 15 kwie 2011, 9:50
Lokalizacja: alaska

Re: hałas elektronicznych dzwonów kościelnych

Post autor: balboa »

Dzięki elfiku za zainteresowanie tematem. Z tym sąsiadem, co pewno rano jedzie do pracy starym rozklekotanym autem też pewno czasem masz niewesoło. Ale są bloki gdzie 3 metry od okien codziennie od 5.30 kursują spożywcze dostawcze zaopatrzeniowce.
Kiedyś mieszkałam niedaleko klasztoru i nie zwracałam uwagi na dzwony...

To w końcu nie wiem... teraz piszesz co innego. Ale w to za mocno nie wnikam.

================================
te dzwony nie biją 24h/dobę, więc nie rozumiem dlaczego nie można otworzyć okna i przewietrzyć mieszkania
Owszem można, jednak czym innym dla organizmu jest otwarcie okna na 15-20 minut, a czym innym, gdy jest ono dużo czasu, nawet tylko odrobinę uchylone. A nie da się np. pospać przy otwartym oknie rano lub w dzień.
Mieszkańców z okolic obwodnicy wkurzają piski i łomot motorów
I wcale im się nie dziwię. Tym bardziej, że prowdzące je osoby przekraczają przepisy, czyli prędkość jazdy i czasem dozwolony poziom hałasu silnika.
mieszkańców z ul. Kościuszki denerwują sygnały karetek w nocy
Kierowca karetki nawet nie jadąc na pilne wezwanie zawsze znajdzie jakieś usprawiedliwienie. Ale krew zalewa gdy jest noc, na ulicach pusto i trzeba być ślepym żeby z daleka nie zauażyć migającego niebieskiego światła koguta, a oni włączają do tego sygnał.


Wygląda, że małemu dziecku, którego rodzice chcą aby nie spało w zaduchu i obudzonemu przez dzwony trzeba tłumaczyć, że nasze rodzime prawo pozwala obiektom kultu religijnego hałasować do woli. Nie wiem czy takie tłumaczenie zadowoli nawet dorosłą osobę, której odpoczynek został przerwany. Czy to rano, czy to przy poobiedniej drzemce po pracy i np. zawalonej z różnych przyczyn nocy. Wykazałem już we wcześnijszym poście hipokryzję takigo prawa.

Co do pogadania z proboszczem to sprawa nie jest prosta. A nawet bardzo trudna.
Te kilka osób, i to odpowiednich, to jest aż kilka osób. Pierwszą rzeczą budzącą obawy przed taką rozmową jest świadomość, że przecież proboszcz jest myślącym człowiekiem z bardzo dobrym słuchem, a mimo tego jest jak jest.
elfik
starszy chorąży sztabowy
Posty: 683
Rejestracja: 04 mar 2009, 19:37

Re: hałas elektronicznych dzwonów kościelnych

Post autor: elfik »

balboa pisze: To w końcu nie wiem... teraz piszesz co innego. Ale w to za mocno nie wnikam.
Teraz mieszkam bliżej Zbawiciela ;) Przy Klasztorze mieszkałam całe 20 lat i nie zwracałam uwagi na hałas dzwonów, chociaż były w odległości baaardzo bliskiej. Możliwe, że są teraz głośniejsze.
Teraz też mieszkam niedaleko kościoła, ale Zbawiciela. Oni też puszczają jakąś muzykę...
Wiesz balboa, w naszym mieście jest tyle kościołów, że ciężko nie mieszkać przy którymś z nich :)

co do okien, ja nie widzę problemu, aby otworzyć je 5 min później, więc dla mnie to marny argument - to tak jakby co. I nie wiem dlaczego możesz otwierać tylko na 15-20 min, przecież dzwony nie biją w takiej częstotliwości.. one chyba biją 6 -12- 18 (tak?).
Nie wiem, ja i tak nie otwieram rano (achh sąsiad... z 5m od okna, bo na parterze mieszkam.. z drugiej strony hałas z ulicy...).

I jakby co, nie atakuję Cię, rozumiem, że może to przeszkadzać, tak samo jak rozumiem złość mieszkanców obwodnicy itd. Sama gryzę poduszkę, jak nawet przy zamkniętych oknach słyszę tłumik (a raczej jego brak) sąsiada. Na szczęscie moje dziecko ma twardy sen i się nie budzi teraz.
Hałas jest wkurzający, ale to są właśnie uroki życia w mieście.. remonty, pojazdy na ulicach, karetki, ludzie... I szukając pomocy zapewne usłyszysz - wyprowadź się na wieś (czytając komentarze pod artykułem na mo o hałasie na obwodnicy zdałam sobie sprawę, że większość tak reaguje).

A co do rozmowy z proboszczem - myślę, że warto. Skoro nikt się nie skarżył, to pewnie nawet nie zdaje sobie sprawy, że hałas może komuś przeszkadzać.. Spróbuj porozmawiać, żeby chociaż rano odrobinę uciszył dzwony.
Awatar użytkownika
balboa
starszy chorąży sztabowy
Posty: 550
Rejestracja: 15 kwie 2011, 9:50
Lokalizacja: alaska

Re: hałas elektronicznych dzwonów kościelnych

Post autor: balboa »

nie zwracałam uwagi na hałas dzwonów, chociaż były w odległości baaardzo bliskiej. Możliwe, że są teraz głośniejsze.
Elektroniczne "ruszyły" w klasztorze około 12 lat temu. Jak je pierwszy raz usłyszałem idąc ulicą ze znajomymi to mi się głośne przekleńswo wymkło i pomyślałem o mieszkańcach tych domków obok, przy pomniku.
ale Zbawiciela. Oni też puszczają jakąś muzykę...
W zbawicielu to nawet nie dzwony są a trąby. Szkoda że nie skrzypce, saksofony, cymbały i gitara elektryczna. Kilka miesięcy po tym jak zostały uruchomione ściszono je znacznie na prośbę wielu parafian. Tam nie ma też chyba walniecia "o pół", czyli co pół godziny.
w naszym mieście jest tyle kościołów, że ciężko nie mieszkać przy którymś z nich
Zgadza się, a gdyby nie dochodziło do przeginania pały mieszkanie nawet 100-200 m
od dzwonnicy byłoby dużo znośniejsze.
remonty, pojazdy na ulicach, karetki, ludzie
O tym już pisałem wcześniej w temacie.
Hałas jest wkurzający, ale to są właśnie uroki życia w mieście.. remonty, pojazdy na ulicach, karetki, ludzie... I szukając pomocy zapewne usłyszysz - wyprowadź się na wieś (czytając komentarze pod artykułem na mo o hałasie na obwodnicy zdałam sobie sprawę, że większość tak reaguje).
Wiem, że tak reaguje część osób. Myślę, że wiem też trochę z czego taka reakcja wynika.
I właśnie niepotrzebnie te najgłosniejsze i najczęstsze "uroki" są dodawane sztucznie pod przykrywką tego co już pisałem: religii, patriotyzmu i przymusowej zegarynki. Co gorsza, wydaje mi się, że sporo osób nie odróżnia przymusowej zegarynki od religii, bo wszystko to zapodaje ksiądz proboszcz. I sporo osób pewno uważa, ze ksiądz nie może dowolnie zmienić dźwieków, raz już ustawionych. A do wysterowania takiego czegoś wystarczy pewno trochę czasu odpowiedniej osoby, bo przecież dzwony są elektroniczne.
I nie wiem dlaczego możesz otwierać tylko na 15-20 min, przecież dzwony nie biją w takiej częstotliwości.. one chyba biją 6 -12- 18 (tak?).
O tych godzinach są melodie a najdłużej jest o 21.00 bo w południe jest krótko w porównaniu do 21.00. Na 15-20 min dlatego że dźwiek jest co pół godziny, i jeśli np. kochający rodzic malucha lub ktoś odpoczywający nie zamknie to może mieć problem.

I sporo osób mieszkających dalej i nie wiedzącycych jak często grają i dzwonią potrafi właśnie mówić "wyprowadź się na wieś". A można jeszcze zapytać na jaką wieś, bo jak parafialną...
Awatar użytkownika
głęboka otchłań
starszy chorąży sztabowy
Posty: 623
Rejestracja: 16 lis 2011, 17:49
Lokalizacja: z głębi

Re: hałas elektronicznych dzwonów kościelnych

Post autor: głęboka otchłań »

balboa pisze:W zbawicielu to nawet nie dzwony są a trąby.
balboa pisze:O tych godzinach są melodie a najdłużej jest o 21.00 bo w południe jest krótko w porównaniu do 21.00.

Przychylę się tu do tego co napisał balboa. Rzeczywiście ostatnio stwierdziłam, że zaczyna mnie "irytować" dzwięk melodii, zwłaszcza o 21.00.
Zaczęłam się zastanawiać wogóle skąd taki pomysł by "trąbić na całe miasto" tymi dzwonami.
Ale cóż.... istniejącej rzeczywistości raczej "nie zmienię", jedyne co pozostaje to "uznać swoją bezsilność wobec dzwonów parafii", dostosować się do owej rzeczywistości i zaakceptować to.

Pozdrawiam wszystkich parafian Zbawiciela Świata. :wink:
gg 33063013
shelly
starszy chorąży sztabowy
Posty: 500
Rejestracja: 23 lip 2009, 16:49

Re: hałas elektronicznych dzwonów kościelnych

Post autor: shelly »

głęboka otchłań pisze:
Przychylę się tu do tego co napisał balboa. Rzeczywiście ostatnio stwierdziłam, że zaczyna mnie "irytować" dzwięk melodii, zwłaszcza o 21.00.
ja znalazłam zaletę "melodyjki", którą włączają o 21.00... bez wzgledu na to, w której częsci mieszkania jestem zawsze wiem, kiedy jest 21.00 ;)
mogę tylko współczuć tym, którzy mieszkają bliżej i maja małe dzieci
Awatar użytkownika
głęboka otchłań
starszy chorąży sztabowy
Posty: 623
Rejestracja: 16 lis 2011, 17:49
Lokalizacja: z głębi

Re: hałas elektronicznych dzwonów kościelnych

Post autor: głęboka otchłań »

shelly pisze:ja znalazłam zaletę "melodyjki", którą włączają o 21.00... bez wzgledu na to, w której częsci mieszkania jestem zawsze wiem, kiedy jest 21.00
to też jest jakiś "plus" owego problemu.
gg 33063013
palipies
chorąży
Posty: 428
Rejestracja: 14 lis 2009, 3:49

Re: hałas elektronicznych dzwonów kościelnych

Post autor: palipies »

shelly pisze:
głęboka otchłań pisze:
Przychylę się tu do tego co napisał balboa. Rzeczywiście ostatnio stwierdziłam, że zaczyna mnie "irytować" dzwięk melodii, zwłaszcza o 21.00.
ja znalazłam zaletę "melodyjki", którą włączają o 21.00... bez wzgledu na to, w której częsci mieszkania jestem zawsze wiem, kiedy jest 21.00 ;)
mogę tylko współczuć tym, którzy mieszkają bliżej i maja małe dzieci
dobre :)
faktycznie tak jest,tak jak dzwony z klasztoru są nieinwazyjne to melodia o 21 jest 'mocna'
Awatar użytkownika
balboa
starszy chorąży sztabowy
Posty: 550
Rejestracja: 15 kwie 2011, 9:50
Lokalizacja: alaska

Re: hałas elektronicznych dzwonów kościelnych

Post autor: balboa »

Te "melodyjki" o 6:00 i 21:00 to mają jakieś tam jeszcze codzienne wytłumaczenie dla wierzących, ale te o 12:00 i 18:00 to tak sobie proboszcz zapodał, że w zasadzie to mógłby jeszcze co godzinę albo co pół nastawić jakieś. Przecież pieśni kościelnych i patrotycznych jest dostatek. A w sumie to może grać w kółko od 6:00 do 22:00 nawet. Bo czemu tylko do 21 ? Pewno proboszcz o 22:00 już śpi i mogłoby go budzić.
behindblueeyes
starszy chorąży
Posty: 472
Rejestracja: 02 maja 2012, 11:46
Lokalizacja: WO :-)

Re: hałas elektronicznych dzwonów kościelnych

Post autor: behindblueeyes »

Nigdy się tu nie udzielałem. Ale gdyby hałas płynął z ostrołęckiego ratusza, też by on przeszkadzał?
Awatar użytkownika
balboa
starszy chorąży sztabowy
Posty: 550
Rejestracja: 15 kwie 2011, 9:50
Lokalizacja: alaska

Re: hałas elektronicznych dzwonów kościelnych

Post autor: balboa »

Gdyby podobnej uciążliwości hałas płynął z ratusza to dużo szybciej można byłoby go zlikwidować, bo zgodnie z Ustawą Prawo Ochrony Środowiska pełne prawo do hałasowania, pod każdym pretekstem jaki sobie wymyślą, mają tylko tzw. obiekty kultu religijnego.
behindblueeyes
starszy chorąży
Posty: 472
Rejestracja: 02 maja 2012, 11:46
Lokalizacja: WO :-)

Re: hałas elektronicznych dzwonów kościelnych

Post autor: behindblueeyes »

A coś więcej o owym prawie?

BTW. Ciekaw jestem, czy kiedyś komukolwiek przeszkadzał np. hejnał mariacki?
Jak dla mnie - bez urazy - ale to szukanie problemu na siłę.
Awatar użytkownika
balboa
starszy chorąży sztabowy
Posty: 550
Rejestracja: 15 kwie 2011, 9:50
Lokalizacja: alaska

Re: hałas elektronicznych dzwonów kościelnych

Post autor: balboa »

Więcej o prawie jest w niniejszym watku.
Jeśli zniesiesz trud przeczytania to daj znać, a napiszę coś na temat Twojego niesamowitego porównania z hejnałem mariackim.
behindblueeyes
starszy chorąży
Posty: 472
Rejestracja: 02 maja 2012, 11:46
Lokalizacja: WO :-)

Re: hałas elektronicznych dzwonów kościelnych

Post autor: behindblueeyes »

palipies pisze:a autorowi postu,który jak widać bardzo ceni spokój i ciszę proponuję zamieszkanie w kniejach bądź wybudowanie 'dumku' w puszczy
To było dobre ... :lol:
balboa pisze:Więcej o prawie jest w niniejszym watku.
Źle mnie zrozumiałeś. Odpowiedź dla mnie była zwyczajnie niewyczerpująca, bo jednostronna. Nie musisz trudzić się, by oczarowywać mnie porównaniami. Dla mnie ten problem, jak pisałem wyżej, to szukanie problemu na siłę. Kojarzy mi się to po prostu z cierpiącymi na awersję ws do sacrum, w każdej formie i nie tylko w postaci dzwonów, o których zawsze przy okazji konferencji nie zapominają zajmującymi się tymi problemami na codzień - księża egzorcyści. Nie uogólniam owszem. Są i tacy, którzy mają tak daleko posunięto nerwicę, że reagują nawet na zwykłą kosiarkę przed blokiem, jak np. w filmie pt. Dzień Świra.
Qrzysio pisze:Czy ja dobrze rozumiem: jeśli ktoś nie wierzy w boga, to jest pozbawiony zasad i ideałów?
Czy nie mamy tu do czynienia z próbą wywierania wpływu, by nie rzec mocniej - z manipulacją? Tak naprawdę po części już odpowiedziałeś na zadane przez siebie pytanie, pisząc o Bogu z małej litery. Szanujący się sceptycy zachowują mimo wszystkiego szacunek do rozmówców, wyrażając się o Bogu z szacunkiem. Żyjemy w Polsce, w Kraju, który już przeszło 1000 lat jest związany tradycjami, na które my nie mieliśmy większego wpływu. Powinniśmy jednak uszanować Wiarę Naszych Ojców, choćby tylko z jednego powodu: jesteśmy Polakami. W czasach Solidarności nie było podziałów na wierzących i niewierzących. Wszyscy stali równo pod jednoczącymi ich symbolami religijno narodowymi.
wimp pisze:katolicy, ta arogancja was zgubi.
A z tym zgodzę się, w całej okazałości.
bell pisze:Witam, przeprowadziłem się tutaj niedawno.
Balboa? :lol:
Michał pisze:Mieszkam niedaleko jednego z kościołów i też mnie męczą te dzwony. O 6 codziennie pobudka - tragedia. Co godzina dzwony.... Raczej nic z tym się nie da zrobić..
No popatrz, tyle lat mieszkałem tak blisko i nigdy mnie nie obudził żaden dzwon. Moich dzieci również. :wink:

palipies pisze:Twój przejaw altruizmu i troski o dobry sen mieszkańców został wyrażony tematem o bezlitośnie głośnych dzwonach dudniących o 6:00..by po jakimś czasie przypomnieć o sobie zamieściłeś kolejny o 5:41.może tak bardzo tęsknisz za ich hałasam,że wstajesz zanim one się "obudzą"?
I to chyba jest najlepszym podsumowaniem. By nie zniechęcić do rozmowy, pozwolę sobie skomentować resztę w innym czasie.
Awatar użytkownika
balboa
starszy chorąży sztabowy
Posty: 550
Rejestracja: 15 kwie 2011, 9:50
Lokalizacja: alaska

Re: hałas elektronicznych dzwonów kościelnych

Post autor: balboa »

behindblueeyes pisze:BTW. Ciekaw jestem, czy kiedyś komukolwiek przeszkadzał np. hejnał mariacki?
Hejnał mariacki jest grany tylko w południe, raz dziennie. Nie leci z playbacku, bo wtedy tradycja straciłaby na swoim sensie. Poza tym słuchają go ludzie którzy chcą, czyli mieszkańcy starówki i turyści, przyjezdni itp. Bo nie powie chyba nikt że na krakowskiej starówce mieszka ktoś kto nie chce tam mieszkać.


behindblueeyes pisze:
palipies pisze:a autorowi postu,który jak widać bardzo ceni spokój i ciszę proponuję zamieszkanie w kniejach bądź wybudowanie 'dumku' w puszczy
To było dobre ... ?
Taa, znakomite. Moja odpowiedż jest wyżej w wątku.


behindblueeyes pisze:
palipies pisze: Twój przejaw altruizmu i troski o dobry sen mieszkańców został wyrażony tematem o bezlitośnie głośnych dzwonach dudniących o 6:00..by po jakimś czasie przypomnieć o sobie zamieściłeś kolejny o 5:41.może tak bardzo tęsknisz za ich hałasam,że wstajesz zanim one się "obudzą"?.
I to chyba jest najlepszym podsumowaniem.
Na to "najlepsze podsumowanie" też jest dużo wyżej.


behindblueeyes pisze:
bell pisze: Witam, przeprowadziłem się tutaj niedawno..
Balboa?
Pewno dla Ciebie niestety, ale nie.

behindblueeyes pisze:By nie zniechęcić do rozmowy, pozwolę sobie skomentować resztę w innym czasie.
Zniechęcić to chyba do siebie.
Dokończę później.
behindblueeyes
starszy chorąży
Posty: 472
Rejestracja: 02 maja 2012, 11:46
Lokalizacja: WO :-)

Re: hałas elektronicznych dzwonów kościelnych

Post autor: behindblueeyes »

balboa pisze:Zniechęcić to chyba do siebie.
Bo potrafię z szacunkiem spojrzeć na tych, z którymi się nie zgadzam? Fajnie.
Awatar użytkownika
balboa
starszy chorąży sztabowy
Posty: 550
Rejestracja: 15 kwie 2011, 9:50
Lokalizacja: alaska

Re: hałas elektronicznych dzwonów kościelnych

Post autor: balboa »

Wielce obrażony ?!
A gdzie jest szacunek do setek (jak nie wiecej) ludzi zmuszonych do znoszenia tego sztucznego hałasu lub spania w duchocie ?
behindblueeyes
starszy chorąży
Posty: 472
Rejestracja: 02 maja 2012, 11:46
Lokalizacja: WO :-)

Re: hałas elektronicznych dzwonów kościelnych

Post autor: behindblueeyes »

Setek? Jak nie więcej? Człowieku, popatrz na co, o czym piszesz. Kościół był na rzut beretem od mojego okna. I nigdy nie zbudził mnie. Żony również. Dziecko, które spało na tzw. czuja, które zbudzał najmniejszy hałas - również. Zaskakujące? I nie piszę tego, by bronić. Ba, mieszkałem tak blisko, mimo, że nie znosiłem jego obecności obok bloku. Kościoła oczywiście. Po prostu reaguję na fałsz. Bo w tym wątku nie chodzi o żaden hałas dzwonów, ale o źródło awersji, którym karmisz swój umysł każdego dnia. Poza tym ktoś zauważył, o której godzinie były tu na forum wypowiedzi. Między 5 a 6 rano.
Awatar użytkownika
balboa
starszy chorąży sztabowy
Posty: 550
Rejestracja: 15 kwie 2011, 9:50
Lokalizacja: alaska

Re: hałas elektronicznych dzwonów kościelnych

Post autor: balboa »

Co z tego, że zamieszczałem posty miedzy 5.00 a 6.00 rano ? Prawdopodobnie nie ma takiej godziny (wśród 24) o której nie zamieszczałem postów.

W tym wątku chodzi o hałas, ale niezręcznie dyskutować z kimś kto podobno "opuścił" forum, bo to trochę tak jak obciążanie nieboszczyka.
behindblueeyes pisze:nie chodzi o żaden hałas dzwonów, ale o źródło awersji, którym karmisz swój umysł każdego dnia.
To zdanie chyba nie jest po polsku. A jeśli jest to ja tego źródła nie wykopałem i nie karmię nim niczego tylko mnie nim na siłę karmią każdego dnia, a ja często rzygam.
behindblueeyes pisze:Kościół był na rzut beretem od mojego okna. I nigdy nie zbudził mnie. Żony również. Dziecko, które spało na tzw. czuja, które zbudzał najmniejszy hałas - również. Zaskakujące?.
Wcale. Jeśli się non-stop śpi przy szczelnie pozamykanych oknach. Pisałem już o skutkach zdrowotnych takiego postępowania.
behindblueeyes
starszy chorąży
Posty: 472
Rejestracja: 02 maja 2012, 11:46
Lokalizacja: WO :-)

Re: hałas elektronicznych dzwonów kościelnych

Post autor: behindblueeyes »

balboa pisze:To zdanie chyba nie jest po polsku.
A jednak, zaprzeczasz a jednocześnie potwierdzasz; tzn. nie chodzi o dzwony, ale o awersję, a to dwie zupełnie różne od siebie sprawy - dla mnie mógłby i obok być Meczet, mogli by i sobie śpiewać Muzułmanie, mi to by nie przeszkadzało.. ba, z chęcią nawet bym posłuchał, dla ciekawości.. Ale ponoć żyjemy w tolerancyjnym kraju. Pytanie tylko, kto właściwie tak naprawdę nie jest tolerancyjny?
Awatar użytkownika
balboa
starszy chorąży sztabowy
Posty: 550
Rejestracja: 15 kwie 2011, 9:50
Lokalizacja: alaska

Re: hałas elektronicznych dzwonów kościelnych

Post autor: balboa »

No tak, przecież TY WIESZ LEPIEJ o co mi chodzi w wątku niż ja sam.
Z wcześniejszego postu wynika że "karmię umysł źródłem awersji". To raczej po polsku nie jest. Zostaw już lepiej w spokoju mój umysł i pomyśl bardziej o zmysłach. Moich, swoich i masy ludzi. To co to te zmysły odbiorą powoduje moją awersję lub ją pogłębia.
Dla jasności: Nie wypieram się awersji do postępowania hierarchów katolickich oraz wielu katolików. A nie do sacrum - cokolwiek pod tym pojęciem kto rozumie.
behindblueeyes pisze: A jednak, zaprzeczasz a jednocześnie potwierdzasz; tzn. nie chodzi o dzwony, ale o awersję,
Gdzie i czemu zaprzeczam, gdzie i co potwierdzam ?

behindblueeyes pisze:dla mnie mógłby i obok być Meczet, mogli by i sobie śpiewać Muzułmanie, mi to by nie przeszkadzało.. ba, z chęcią nawet bym posłuchał, dla ciekawości..
Jesteś pewien ? Chyba nie bardzo wiesz co piszesz. Gdyby mieli nagłośnienie to po jednym dniu by Ci się znudziło po trzch mógłbyś dostać czkawki lub bólu głowy, po miesiącu wrzody żoładka itp. ( ; Z dugiej strony ja też nie mam nic przeciwko, żeby tam gdzie stoi klasztor stał meczet i śpiewali sobie muzułmanie. Ale bez żadnego nagłośnienia elektroakustycznego.
behindblueeyes
starszy chorąży
Posty: 472
Rejestracja: 02 maja 2012, 11:46
Lokalizacja: WO :-)

Re: hałas elektronicznych dzwonów kościelnych

Post autor: behindblueeyes »

Czy Moja Ostrołęka robiła sondę, kto jest za tym, by tych dzwonów nie było? No właśnie.
Awatar użytkownika
balboa
starszy chorąży sztabowy
Posty: 550
Rejestracja: 15 kwie 2011, 9:50
Lokalizacja: alaska

Re: hałas elektronicznych dzwonów kościelnych

Post autor: balboa »

To raczej nie jest dobry temat na sondę, bo dzwony z poszczególnych kościołów z oczywistych względów są różnie odczuwalne dla mieszkanców różnych części miasta.
Awatar użytkownika
xlukim
starszy kapral
Posty: 196
Rejestracja: 17 lut 2012, 12:28
Lokalizacja: OSTROŁĘKA

Re: hałas elektronicznych dzwonów kościelnych

Post autor: xlukim »

Ktoś tu nie może spać i wypisuje ,na "wygasłym" temacie bzdury...
Przystopujcie już z tymi dzwonami...
balboa Ty masz jakieś normalne zajęcie...bo o 03:00 rano pisać posty ,to trochę przesada...ja przynajmniej wpadłem tu w godzinach pobudki..ha ha ha ha h
ODPOWIEDZ