Strona 1 z 2

Potrącenie 12-letniego rowerzysty.

: 05 maja 2006, 16:44
autor: Amber
Domyślam się że przy redagowaniu newsów (tu wydarzeń czy zdarzeń drogowych) administratorzy informatora miejskiego Moja Ostrołęka, kierują się informacjami podanymi przez policję. Może tylko ja jestem taki tępy, że czegoś tu nie dostrzegam. News jednoznacznie kieruje winę na stronę kierowcy busa. Według mnie, to śmieszne, ponieważ realnie wina stoi TYLKO I WYŁĄCZNIE po stronie 12-letniego chłopca. Jeśli połowa podawanych informacji jest bliska prawdy, tak jak i ta..? Żal się robi, gdy czyta się coś takiego. Już dawno przestałem czytać TO, które według mnie jest niewiele wartym tygodnikiem. Teraz widzę że i portal informacyjny, podaje śmieszne informacje. Robi się coraz ciekawiej.

: 05 maja 2006, 18:22
autor: Gonzo
W żadnej gazecie, telewizji etc. nigdy nie ma podanej całej prawdy :P :D :lol:

: 05 maja 2006, 19:30
autor: karloss
Zeszlego lata tez mialem podobną sytuacje, tylko ze z 14-letnim "rowerzystą "
Róznica polegala na tym ze to on na mnie wjechał . Dla policji ewidentnie byla to moja wina lecz po głębszym namysle i mojej sugestii stwierdzili ze faktycznie dziwne jest to ze mam wgnieciony tylni zderzak a chlopiec mial niesprawne hamulce , a prawdopodobienstwo ze jechalem na wstecznym bylo niewielkie . Oczywiscie byli tez swiadkowie , np cwany dziadzio ktory niczego nie widzial a skandowal ze to ja byłem sprawcą ze "jestesmy piratami drogowymi " haha i doradzal chlopcu o odszkodowanie z mego portwela . Wszytsko sie skonczylo na wygraniu przeze mnie konfrontacji . Żal mi tylko ciemnoty niektórych przechodniów i " błyskotliwości " policjantów . / dzieciakowi sie nic nie stalo na szczescie

: 05 maja 2006, 20:49
autor: Amber
wiazd rowerzysty na rowerze na pasy dla pieszych, to ewidentne wykluczenie z 'braku jakiejkolwiek winy' koles wjechal na pasy z predkoscia 35 km/h (około) nie rozgladajac sie wogle, niewiadomo skad. Ale to wina kierowcy! Potrącił go! Na pasach! smiech. Z drugiej strony chłopaka szkoda, po wyciągnięciu spod busa, taki był przestraszony że chciał uciekać, z prawdopodobnie połamaną miednicą i urazami głowy.

: 06 maja 2006, 0:13
autor: Stiwi
Amber pisze:wiazd rowerzysty na rowerze na pasy dla pieszych...
Wytłumacz dzieciakowi 12letniemu, że nie można przez przejście na rowerze przejeżdżać - całkiem prawdopodobne ze zrozumie ale pewnie zapomni.
Amber pisze:Ale to wina kierowcy!
Kierowca zbliżając się do oznakowanego przejścia dla pieszych zobowiązany jest zachować szczególną ostrożność. - wiec jak by ją zachował i zerknął na otoczenie drogi prawdopodobnie mógł by wyhamować i uniknąć zdarzenia.
Amber pisze:koles wjechal na pasy z predkoscia 35 km/h (około)
- jeśli masz na myśli 12latka to dla niego taka prędkośc to spory wyczyn :lol:

: 06 maja 2006, 2:43
autor: setme3
Przez 3 lata jeździłem samochodem i nigdy nie dostałem mandatu :devil: Jeździłem 3 dni rowerem i dostałem mandat (50 zł :crazy: ), za przejechanie rowerem przez pasy :oops:

: 06 maja 2006, 10:07
autor: Gonzo
W zeszłym roku w wakacje policjant chciał mi wlepić mandat za przejechanie po chodniku 5 metrów po zjechaniu z ulicy (na chodniku nie było żadnego pieszego) :lol: :lol: :lol: :D

: 06 maja 2006, 10:50
autor: Michał
Bardzo dobrze ze chcial ci wlepic mandat! Chodniki sa dla pieszych. Spacerujesz sobie spokojnie z dziewczyna badz z zona i z wozkiem a tu rowerzysci sobie jada i jeszcze po chamsku dzwonia zeby zejsc z drogi. Bez przesady!

: 06 maja 2006, 17:11
autor: _jennifer
to co sie zaczyna dziac na drogach z udzialem rowerzystow wola o pomste do Boga. Kitajce - bo tak nazywam rowerzystow jezdza jak chca kiedy chca i gdzie chca.
po przejsciu dla pieszych sie przechodzi pieszo bo jest to teren jak i chodnik tylko dla pieszych tzn. - dziecko do lat 10 na rowerze pod opieka ossoby doroslej, osoba poruszajaca sie na wozku inwalickim i pieszy. jak widac nei ma tu slowa o rowerzyscie. wiec teoretycznie rowerzysta chcac skorzystac z przejscia dla pieszych moze tylko i wylacznie przeprwadzic rower a nei przejechac przez przejscie.
swoja droga to moglibyczasem rowerzysci zaczac myslec. daje sobie reke uciac ze 95 % wypadkow z uczestnictwem rowerzysty jest z winy kitajców. a najgorsze sa dzieci bo one wogole niezdaja sobie sprawy z tego co robia.


a takiemy dziciakowi mozna wpoic ze po chodniku sie niejezdzi po przejsciu dla pieszych tylko od tego powinni byc rodzice i szkola szkola i jeszcze raz szkola.

jesli juz musi przejechac przez jezdnie lub przejscie to niech sie chociaz rozejrzy a nie na pewniaka zasuwa.


a we wtorki omijac lubiona czesc Oki ul. Zawadzkiego i Targowej.

: 06 maja 2006, 18:20
autor: Amber
w tym akurat wypadku chodzi o przejscie dla pieszych.
i nie mozna tlumaczyc, iz to 12 latek. Jesli nie da mu sie
wytlumaczyc ze nie jezdzi sie po pasach, tzn. ze jesli
tego nie rozumie to nie daje sie takiemu karty,
albo roweru.. Ale dalej, to juz kwestia rodzicielstwa...

: 06 maja 2006, 18:29
autor: Stiwi
_jennifer i Michał proponuje abyście przejechali się ULICAMI i ścieżkami rowerowymi (szczegolnie polecam scieżki na Witosa i I Armii Wojska Polskiego odcinek od Storeanso w strone Łomzy) Ostrołęki na rowerze i może się domyslicie czemu rowerzyści jeżdżą "tam gdzie chcą".

: 06 maja 2006, 18:33
autor: Qrzysio
Dokładnie. Co do przejeżdżania przez przejścia to sam wiem jak jest. Rowerzyści zazwyczja wpadają szybko na przejście i kierowca nie ma szans takowego zuważyć. W tym przypadku, rozmawiałem dzisiaj ze świadkiem zdarzenia, mówił że chłopaków było chyba dwóch - jeden przejechał a drugi jechał za nim,. kierowca z kolei jechał bardzo szybko, prawdopodobnie miał strzałkę (czyli znak STOP), nie zauważył chłopaka i doszło do wypadku. Poza tym jak dał po hamulcu to następnie dodał gazu (może dziwny odruch?) i chłopak wleciał pdo tylne koło... no cóż zdarza się... życie... wina jest po obu stronach chłopak wpadł na rpzejscie ale mimo wszystko na zielonym świetle, ja bym ukarał kierowcę - ma znak ustąp to ustępuje i zanim przekroczy linię musi byc w 100% świadomy tego co robi! Niedawno sam cudem uniknąłem pocałunku z blachą przez totalnie idiotyczne zachowanie kierowcy... w podobnej sytuacji, jednak na szczęscie skończyło się tylko na gipsie.

: 06 maja 2006, 19:29
autor: hazi
Nie przypominam sobie, żeby przy ulicy Goworowskiej były ścieżki rowerowe... :wink: Moze chodzi Ci o ulicę Gorbatowa :)

: 06 maja 2006, 20:03
autor: justek
nie stoje w obronie ani jedengo ani drugiego bo swiadkiem nie bylam wiec nie wiem jak bylo naprawde ale jedno jest pewne zblizajac sie do przejscia kazdy samochod powinien zachamowac a chcac przejsc przez pasy zsiada sie z roweru ale zastanawiam sie czemu tak jezdzicie po tych rowezystach trzeba powiedziec ze tez sa ci przepisowi ale bywaja i tacy co jezdza jak chca ale przeciez to nie ich wina tak jak np droga od minimala do palacyku jest droga rowerowa a co dalej ??zakaz wiec co rowerzysta zjezdza na ulice by mogl kontynuwac dalsza jazde
przede wszystkim ochronia nas od takich wypadkow lepsze drogi i wydzielone pasma dla rowezystow bo niektorych nie jest stac na samochod i jedynym ich pojazdem jest rower
a na koniec dodam ze o tym jak zachowywac sie na drodze kazdy rodzic powinien wpajac swemu dziecku ja majac 10 lat mialam w szkole spotkanie z panem policjantem ktory wszystko dokladnie tlumaczyl a jak jest teraz w szkolach...

: 06 maja 2006, 21:05
autor: Michał
Jazda rowerem mi nie pasuje zbytnio. Jezeli mam na nia ochote to biore rower i jezdze z pomianu w strone Dzbenina i nie denerwuje pieszych w miescie. Przynajmniej mozna podziwiac widoki a nie ciagle to samo zapyziale miasto :)

: 06 maja 2006, 23:02
autor: Qrzysio
Ja po Gorbatowa zawsze jeżdzę ulicą... nie ma bata żebym jechał chodnikiem i mieliby na mnie szyscy kląć. Co do ściezki na Jana Pawła II to szlag mnie trafia jak tamtedy jezdze.. same dokli i gorki.. slabo połozony chodnik. Co do łażenia ludzi po ścieżkach dla rowerów o tradycja nie tlyko u nas. W Warszawie jest tak samo a ściezki od chodników często są odgrodzone pasem zieleni na któym rośnie coś w stylu małego żywopłotu...

: 06 maja 2006, 23:04
autor: Amber
byłem świadkiem tego wypadku, akurat siedziałem w samochodzie, na przeciwnym pasie, los chcial że spojrzałem w tamtą stronę. Kierowca miał
'zieloną strzałkę' - tzn. ze moze jechac po wczesniejszym przepuszczeniu pieszych. Nie wazne jak bardzo by sie staral, watpie ze mial mozliwosc zauwazenia rowerzysty, chlopak zobaczyl zielone siwatlo, wiec wjechal sobie beztrosko na pasy.

: 07 maja 2006, 13:46
autor: Gonzo
Poza miastem wcale też nie jest ciekawie jeździć. Jechałem wczoraj rowerem, przepisowo przy krawędzi ulicy z prędkością około 20 km/h, ulicą w Drężewie i jakis baran wyprzedzając mnie samochodem bez powodu na mnie trąbił :lol: :lol: :lol:

: 07 maja 2006, 15:36
autor: Qrzysio
Jak na mnie trąbią bez sensu tosię odrwacam i krzyczę "Czego?" lub badziej dosadnie. Raz się dziadek zdziwił, schylił łeb i pojechał dalej.

: 07 maja 2006, 18:22
autor: Amber
Qrzysio pisze:Raz się dziadek zdziwił, schylił łeb i pojechał dalej.
bo to był dziadek.. zaczekaj aż krzykniesz na kogoś młodszego.. ;)


---

pozdrawiam.

: 07 maja 2006, 20:19
autor: _jennifer
jesli sie kierowca auta niezatrzymal na czerwonym swietle i chcial skorzystac z zielonej strzalki warunkowego skretu w prawo to jest wina kierowcy i moim zdaniem nie ma tu wytlumaczenia ze rowerzysta wiechal na pasy. ma sie zatzryamc nawet jak jest puste przejscie bo normalnie jest czerwone swiatlo dla aut. n/k
a co do tyj sciezek rowerowych to raczej forum nie jest odpowiednim miescem ale powinnyscie napisac petycje do odpowiednich wladz. bo jak tak bedziecie po sobie rozmawiac to nadal te sciezki beda zarastac.

: 07 maja 2006, 21:53
autor: justek
pwiem ci tak ze nie bede mowic na jakim osiedlu mieszkam ale jesli ktos rozwala dobra droge i na tej dobrej drodze kaldzie asfalt a pozsotale drogi przypozadkowane do niej zostawia dziurawe to co my mozemy za petycje pisac jak oni i tak zrobia jak zechca 'najwyzsze" wladze nie poruszaja sie rowerami wiec im jest to obojetne wazne aby byly dobre ulice obok ich domow i rodzin a co do zielonej strzalki moze tak tylko tak piszesz bo jestes instruktorem jazdy ale ja widze jak jest naprawde prywatne zaden instruktor ani "zwykla" osoba nie zatrzymuje sie na zielonej strzlce jak widzi ze nie ma nikogo na pasach i osob chcacych przejsc przez pasy taka rzeczywisotsc...

: 08 maja 2006, 0:14
autor: Qrzysio
Z punktu widzenia prawa kierowca musi się zatrzymać przed strzałką i upewnić czy nic sie za chwilę nie zjawi na przejściu, jednak jak się zna rzeczywistość to naprawdę wielu rowerzystów zbyt szybko wjeżdża na pasy i nawet nie daje szansy kierowcom się zauważyć, pomijając fakt ze nie wolno przejezdzac rowerem przez pasy...

: 08 maja 2006, 15:54
autor: Dyw
No widzisz, ten kierowca też nie miał zapewne dwóch par oczu, więc to musiałaby byc twoja wina gdyby cię zawadził lusterkiem...

Właśnie z racji tego, że nikt nie ma oczu dokoła głowy dojeżdżając do przejścia należy zachowac ostrożnośc i wzmożyc uwagę, jednym słowem byc przygotowanym na wkroczenie pieszego lub nawet rowerzysty na pasy. Dwunastolatek dojrzały i odpowiedzialny na pewno nie jest, dlatego kierowcy mają niestety podwójne zadanie.

: 08 maja 2006, 15:59
autor: justek
przeciez nie mozemy tez winic tylko kierowcow za to przecie napewno gdy przejezdzal rowerem widzial ze jedzie samochod wiec wina jakgdyby lezy po obu stronach nie mozemy szukac akurat w tym przypadku 1 winnego bo wiadomo ze nie doszlo bydo tego gdyby kierowca sie zatrzymal a potem przejechal a rowerzysta zsiadl z roweru i przeszedl przez pasy