Forum - Moja Ostrołęka - Lepsza strona miasta

To mój pierwszy post na forum, zatem witajcie

Zakładając ten wątek chcę sprowokować dyskusję o parkingach w mieście, a konkretnie proszę o wypowiedzi na temat strefy płatnej. Wiadomo, że będzie rozszerzona od marca, a decyzja ta nie została przez mieszkańców przyjęta z entuzjazmem... Tak przynajmniej wynika z sondy przeprowadzonej na mo - bodajże 80,3% głosujących było przeciwnych rozszerzeniu strefy. Dlatego chciałbym wiedzieć, czy rzeczywiście tak jest.

W związku z tym proszę Was o przedstawienie swojej opinii w temacie. Ale konkretnie - jestem za, czy przeciw i dlaczego. I trzymajmy się z dala od politycznych insynuacji.

Rozpoczynając dyskusję, uważam że płatne miejsca są dobrym rozwiązaniem, bo przede wszystkim powodują rotację na parkingu, każdy chce zapłacić jak najmniej, więc parkuje tylko tak długo, jak rzeczywiście potrzebuje. Dlatego nie rozumiem dlaczego ludzie są przeciwni płatnym parkingom. Rozumiem natomiast wkurzanie się w zimę, że trzeba płacić za oblodzone, zaśnieżone, zabłocone miejsce. To nie jest w porządku. Wiele innych rzeczy w ostrołęckiej SPP (strefa płatnego parkowania) też nie funkcjonuje tak jak powinno i uważam, że muszą być poprawione. Natomiast jestem jak najbardziej za ideą płatnego parkowania w centrum.

mogę być "za" pod warunkiem, że będą częstsze kontrole między wieżowcami na Prądzyńskiego, pod blokami na Goworowskiej, Gorbatowa itd. Niestety, ale przyjezdni zrobili sobie tam darmowe parkingi, a mieszkańcy muszą płacić w parkometrze, aby móc postawić gdzieś swój samochód.. to trochę nie fair

Widziałam, że niektórzy mają za szybą tabliczki, że są mieszkańcami osiedla, ale co to daje? Całe nic..
Jeżeli władza zrobi z tym porządek, to mogę być "za"

(ps. w sumie ja i tak nie parkuje w strefie płatnej, bo mam 10-15min do centrum miasta.. no, czasami w okolicach poczty, ale to sporadyczne przypadki).

Problem jest chyba w tym, że pomiędzy parkingami SPP znajdują się bezpłatne parkingi. I nieważne, że są to parkingi dla mieszkańców konkretnego bloku, czy klientów konkretnej instytucji. Człowiek jeśli nie musi, to nie zapłaci i będzie na różne sposoby tego unikał. I o ile na płatnych parkingach kontrolerzy całkiem skutecznie egzekwują opłaty, bo to ich zysk, to w miejscach o których elfik pisze chyba rzeczywiście nikt tego nie kontroluje niestety.

mi tam nie przeszkadza, że muszę zapłacić. jak musze coś załatwić to 1,50 nie jest problemem, zdążę zrobić zakupy czy wyskoczyć na pocztę. martwi mnie tylko rozszerzenie strefy np. przy komendzie policji - przecież tam nie załatwisz nic w godzinę. poza tym, nie obrażając nikogo, tylko drobne cwaniaczki kombinują z parkowaniem pod blokami za darmo. wielu moich znajomych ma podobną opinię do mojej, a każdy z nas mieszka poza centrum i płacic musi. oby w tą zimę lepiej dbali o odśnieżania, bo rok temu to był jakiś koszmar rzeczywiście.

Po co na ten temat dyskutować, poczuli kasę to powiększają bez naszego zdania.

samanta pisze:mi tam nie przeszkadza, poza tym, nie obrażając nikogo, tylko drobne cwaniaczki kombinują z parkowaniem pod blokami za darmo. wielu moich znajomych ma podobną opinię do mojej

też mam podobną opinię. jak jadę do centrum to po prostu, parkuję, płacę i tyle... wkurza mnie, że niektórzy, gdyby mogli, zaparkowaliby na drzewie, żeby tylko nie placić....
jak najbardziej zgadzam się z elfikiem, powinni wziąc pod lupę parkingi przyblokowe w okolicy centrum miasta

co do tematu wątku nie mam problemu z płatnymi parkingami, tak jest wszędzie, więc dla mnie to nic nadzwyczajnego

shelly pisze:

samanta pisze:mi tam nie przeszkadza, poza tym, nie obrażając nikogo, tylko drobne cwaniaczki kombinują z parkowaniem pod blokami za darmo. wielu moich znajomych ma podobną opinię do mojej

też mam podobną opinię. jak jadę do centrum to po prostu, parkuję, płacę i tyle... wkurza mnie, że niektórzy, gdyby mogli, zaparkowaliby na drzewie, żeby tylko nie placić....

No właśnie. Tylko może się okazać, że całkiem sporo tych cwaniaczków. A każdy kolejny doprowadza do tego, że miasto wygląda jak wygląda. Zajeżdżone trawniki, zapchane chodniki i narzekanie, że parkingów za mało.

Jestem zdecydowanie ZA. Kiedys jak nie było miejsc płatnych, pojechałem w okolice handlowca na zakupy, oczywiscie brak miejsc parkingowych, bo wiekszosc zajetych przez cały dzień, przez auta osób które tam pracują. Przez co trzeba było nosić cieżkie zakupy przez cześć miasta. W tej chwili tego problemu nie ma.
Inna kwestia, ze mniej spalimy paliwa, bo zdecydowanie łatwiej znaleźć miejsce do parkowania. I oszczedzamy czas, a opłata jest symboliczna i sie rekompensuje, mało tego jakies tam pieniadze wpływają do budżetu miasta.

Sarcev, a gdzie mają parkować Ci, co prowadzą działalność ,pracują lub wynajmują lokale w okolicach płatnych parkingów!! może zostawiać auta w domu, powiedzmy, 30 km od Ostrołęki, w miejscu zamieszkania, towar przywozić PKS-em, jeździć z zakładau pracy po towar też PKS-em...

Jak to gdzie mają parkować? Na parkingach, tak jak wszyscy.

Witam,oczywiście że pracownicy,przedsiebiorcy czy kupcy mogą parkować na parkingach płatnych, opłata 1-dniowa to 6 zł.Mogą wykupić abonament miesięczny za 75 zł i to wychodzi taniej od opłaty jednodniowej.Nie rozumiem "antrofa"- co to za pytanie "Gdzie mają parkować?..."Parkować można wszędzie w płatnej strefie parkowania ale...trzeba zapłacić i tu jest pies pogrzebany.Zgadzam się z przedmówcami- bardzo dobrze,że są płatne miejsca postojowe,nareszcie można zaparkować w centrum miasta.W sobotę byłam na zakupach w okolicach "ryneczku"- to jest horror w biały dzień-przepychanki,przezwiska,stłuczki- masa aut, bez ładu i składu- może jak wprowadzą płatne parkingi w soboty coś się poprawi na lepsze.Oby....Pozdrawiam i szerokości.

Płatny w soboty będzie tylko parking przy ul.Prądzyńskiego właśnie. I to do godz. 12.00 z tego co mi wiadomo.

No i okazuje się, że właściwie wszyscy, mający coś sensownego do powiedzenia, są za płatnymi parkingami w śródmieściu. Wcześniej wspomniana ankieta co innego przedstawiała.

A powiedzcie jak wygląda sytuacja na parkingach przy blokach? Jest tyle miejsc, żeby wszyscy mieszkańcy mogli zaparkować? Chodzi mi nie tylko o bloki w śródmieściu, ale i poza. Chciałbym, żeby mieszkańcy tych bloków swój punkt widzenia przedstawili.

Są strefy jest trochę luźniej. Śmieszne jak niektórzy szukają gdzie się wcisnąć, byle za darmo Nie podoba mi się pomysł rozszerzenia strefy na całą Kościuszki. Ciekawe gdzie wszyscy pracownicy policji poupychają swoje wozy

Bart3kk pisze:Ciekawe gdzie wszyscy pracownicy policji poupychają swoje wozy

napewno cos wymyślą, płacić raczej nie będą...

co do poszerzenia strefy to super, że w końcu będzie płatny parking przy BGŻ, żal było patrzeć na to co tam się działo...

Pod moim blokiem kilka osób dziennie przyjeżdża, parkuje i idzie do pracy kilka ulic dalej. Z jedną panią na rejestracji z powiatu nawet sobie porozmawiałem. nie ukrywała, że pod blokiem parkuje po to, żeby iść do pracy, a nie kogokolwiek odwiedzić, zrobić szybkie zakupy itp. Codziennie tak samo. Czerwona corsa stoi, a po południu znika na wieś.

Dla większości mieszkańców bloku nie jest to uciążliwe, bo gdy oni wracają z pracy, to ci co przyjechali do pracy na przyblokowy parking, jadą do domu. Ja mam gorzej, bo pracuję z domu i gdy wyjadę na trochę w środku dnia, często nie mogę zaparkować przed swoim blokiem, przez właśnie takich kierowców. Przydałby się szlaban, ale to się mało sprawdza, bo często stałby otwarty. Ogólnie wieczorem pod blokiem stoi 5-6 samochodów, a w dzień ponad 10. Takie czasy parkometrów i zapchanych parkingów.

Mam trochę inne zdanie. Uważam że osoby które pracują w strefach płatnego parkowania powinny mieć jakieś zniżki. Piszecie że 80zł (bo tyle płaci się za abo) to nie dużo, ale jeżeli policzymy w skali roku to prawie 1000zł.. do tego dochodzi koszt paliwa które cały czas drożeje. Często jest tak że ludzie mieszkają "na wsi" i pracują w Oce bo tam gdzie mieszkają po prostu pracy nie ma. Ja nie mam tego problemu bo do pracy mam blisko i mogę chodzić pieszo lub jeździć rowerem, ale zdarza się, że muszę pojechać autem bo w trakcie pracy muszę załatwić jakąś sprawę służbową lub prywatną i wtedy samochód jest potrzebny. Uważam również że powinny być jakieś zniżki na styl tych z komunikacji miejskiej (kombatanci, inwalidzi wojenni itd itp) czy np dla krwiodawców. Ci ludzie wystarczająco zasłużyli się innym. Pamiętajcie że nic nie jest tylko białe czy tylko czarne, wszystko zależy od punktu widzenia. Dobrze jest kiedy dla kogoś 80zł nie jest wielkim wydatkiem ale są ludzie dla których jest to gromada pieniędzy, a stary polonez z założonym gazem którym muszą dojeżdżać do pracy nie jest symbolem dobrobytu.

No dobra, ale nie chodzi o to żeby każdego było stać. Po to się wprowadza opłaty za parkowanie, żeby zrównać popyt na miejsca parkingowe z ich podażą. Dlatego jeśli ktoś dojeżdża do pracy samochodem, to znaczy że mu się to opłaca. Bo nie każdy musi. Ale ludzie często myślą inaczej. Dlatego wskaźnik zmotoryzowania w Ostrołęce wynosi 498 pojazdów/1000 mieszkańców. Ten sam wskaźnik dla Berlina wynosi 300poj/1000 mieszkańców (a w centrum tylko 200poj/1000miesz.). Masz więc barto0o rację, że samochód nie jest miarą dobrobytu. Tylko kiedy w końcu Polacy zdadzą sobie z tego sprawę?! Piszesz też barto0o, że dojeżdżasz rowerem do pracy. I chwała Ci za to. Pewnie z 50%, jeśli nie więcej mieszkańców Ostrołęki mogło by tak robić. Z czym jest problem? W takim Paryżu czy Amsterdamie, kilkakrotnie większym od Ostrołęki ludzie jeżdżą do pracy rowerami i nie widzą w tym problemu, ani nie czują się gorsi.
Co do zniżek, to stosunkowo niewiele jest osób o których pisałeś, a ponadto raczej większość z nich nie jeździ samochodami. Zniżkę mają osoby niepełnosprawne, z tego co się orientuję płacą 20zł/rok. A poza tym znając polską mentalność, to zaraz wszyscy by mieli jakieś zniżki...

W Europie nie czują się gorsi, ale u nas samochód to wyznacznik zamożności itp., nieważne jeżeli to nawet 15-letni szrot zza granicy. Taki urok Polski:)