Ceny mieszkań oscylują między 3000 a 3700 za m2 z czego te za 3000 do prawie że całościowego remontu, np. nie wymienione okna lub wymienione częściowo, stara glazura ale jakaś zawsze jest itp ale można mieszkać.
Poniżej 3 tys można kupić ale ruiny np. po zmarłych dziadkach, z gumoleum na podłodze, tapetą na ścianach bez tynku i ogólnie mieszkanie, które nie widziało remontu od nastu lat. Żeby tam się wprowadzić trzeba włożyć następne 50 tyś (okna, tynki, kuchnia, podłogi, łazienka itd).
Inaczej też czytamy w ogłoszeniu a inaczej sie juz rozmawia z właścicielem przy oglądaniu. Spokojnie około 10 tyś poniżej ceny wyjściowej można wytargować, czasem więcej. Z 3500 robi się 3300 a 3300 - 3100
Sądząc po rosnacych cenach paliwa i materiałów budowlanych myślę, że mieszkania tez raczej tańsze nie będą, jeśli w ogóle nie podrożeją, bo ci, co sprzedają to się budują lub kupują dla siebie mniejsze, bo dzieci się wyprowadziły i chcą, żeby im zostało na coś (pomóc dzieciom w kupnie mieszkania lub budowie itp).
Co do domku za 200 tyś, to już science fiction. Wiem, bo buduję.
Same działki teraz to około 50 tyś, do tego następne 10 tys przyłącza - już masz minimum 60tyś. Teraz projekt, adaptacja, kierownik budowy, zaświadczenia, papiery, geodeta itd i już mamy kolejne 5-6 tyś. razem 65tyś. Teraz policz sobie podstawowe rzeczy KONIECZNE w budowie domu. Okna, dach, cegły (lub komin modułowy), pustaki - licz minimum kolejne 100 tyś. Robocizna, podłogi, tynki, styropian, beton, drewno, stal, piec, ehhhh, szkoda gadać.
Za 200 tyś to może postawisz 80-100m, jeśli masz już działkę i sam sobie wybudujesz i wykonczysz ten dom raczej z najtanszych, często watpliwej jakości materiałów no i nie wiem, czy ktoś jest murarzem, tynkarzem, dekarzem, więźbiarzem, elektrykiem itd. Za postawienie domku małego to sam murzarz z 15 tyś (za taki 100m2) weźmie. Albo będziesz mieszkał pod papą i bez ocieplenia i tynku zewn. ale wtedy dobija cie rachunki za ogrzewanie już w 1 roku mieszkania.
A gdzie meble do tego domu???? Nie fantazjujmy więc z domem za 200 tyś, bo to pobożne życzenia.
Materiały teraz drogie jak ch***ra a i idą w górę, bo prąd, paliwo itd idą w górę. Sama się zastanawiać zaczynam, kiedy dokończę budowę, bo plany planami a życie plany już dawno zweryfikowało, niestety.
Co do ciszy i spokoju to też bym się zastanowiła. Póki się nie budowałam to sadziłam że własnie tak będzie - cisza, spokój, świeże powietrze. Ohhhh, ja naiwna
Dla mieszczucha (takiego jak ja, prawie 35 lat mieszkającego w bloku;) ) wieś to przede wszystkim uciążliwe ryczenie krów, szczekanie psów 24/h, smród trzodą, spalane różne rzeczy w piecach i smród a nawet jeśli nie, to specyficzny zapach spalanego węgla
Nawet biorąc pod uwagę Rzekuń, Ławy (czyli "prawie" Ostrołęka) to zawsze czuć zapachy, bo nieopodal wioski, gdzie się chowa zwierzątka, pola, na które sie wylewa to, co sie zassie z szamba albo wywiezie z obór
Jak wiatr zawieje, to.......
Dalej: brak sklepu pod nosem, uciążliwe dojazdy (czesem konieczność zakupu 2 samochodu i tu koszta utrzymania go, paliwa) , brak autobusu co 10 min a taxi to już nie 8-10zł
, odśnieżanie, koszenie, grabienie, i wiele innych rzeczy zamiast leżenia przed tv
Do tego komary, stada much.
Teraz to albo to wszystko sprzedac albo sie przyzwyczaić
No ale własny dom to nie mieszkanie w bloku, chociaż młodym, dopiero zaczynającym swój start: praca, dzieci to na pewno lepiej w bloku. może nie lepiej - na pewno wygodniej i łatwiej.
ps. Jaracza 2800 do remontu, hmm drogo i niedrogo. Zależy do jakiego remontu. zeby po remoncie nie wyszło, że kosztowało Cię 3200 + kupa nerwów i pracy. W takim wypadku lepiej kupic za 3100-3200 na gotowo lub do odświeżenia typu malowanie. Jęśli mały remont a do tego okolica Ci odpowiada, blisko masz do pracy, rodziny itd to w sumie chyba cena raczej znośna.