Bycie ojcem chrzestnym...problemy

Polityka, wydarzenia, opinie, problemy, komunikacja
hallerak
plutonowy
Posty: 201
Rejestracja: 20 sie 2007, 23:46
Lokalizacja: WO .....

Bycie ojcem chrzestnym...problemy

Post autor: hallerak »

Witam.Zaproponowano mi bycie ojcem chrzesnym.Fajna sprawa:) Ale podobno nie moge poniewaz mam tylko slub cywilny.Bylem u ksiedza i kategorycznie sie nie zgodzil na takie cos.Macie moze pomysly jak mozna "obejsc" koscielne zasady?

Zaznacze ze nie moge wziasc koscielnego ze wzgledu na moja zone poniewaz jest osobą rozwiedziona cywilnie ale nie koscielnie ;]

Poradzcie cos....Pozdrawiam
Czas sie nie liczy i nieważne jest miejsce
Awatar użytkownika
Qrzysio
Redaktor
Posty: 3362
Rejestracja: 17 maja 2005, 18:16
Lokalizacja: Ostrołęka

Re: Bycie ojcem chrzesnym...PROBLEMY

Post autor: Qrzysio »

Musisz iść do księdza i wytłumaczyć, że to dla ciebie ważne, a po prostu przez żonę masz taką, a nie inną sytuację.
hallerak
plutonowy
Posty: 201
Rejestracja: 20 sie 2007, 23:46
Lokalizacja: WO .....

Re: Bycie ojcem chrzestnym...problemy

Post autor: hallerak »

hehe.....gadalem z nim i nie jest do przegadania.Wiesz jakie gadanie jest jak ksiadz przyjdzie po koledzie ze my bez koscielnego....;]

Moze jakies inne pomysly?
Czas sie nie liczy i nieważne jest miejsce
Laura
kapral
Posty: 119
Rejestracja: 26 paź 2011, 8:54

Re: Bycie ojcem chrzestnym...problemy

Post autor: Laura »

A jaka parafia? Jesli w Wojciechowicach to nie bedzie problemu:) Ja mialam identyczna sytuacje w farze, powiedzialam ksiedzu ze rozwodze sie, ze mieszkam z mezem ale w 2 różnych pokojach, że żyjemy jak brak z siostrą bo czekamy na sprawę rozwodową i podzial majatku. No i zostałam mamą chrzestną:)
Oczy Nocy
starszy szeregowy
Posty: 84
Rejestracja: 06 kwie 2009, 20:33

Re: Bycie ojcem chrzestnym...problemy

Post autor: Oczy Nocy »

A może przypadkiem studiujesz coś jeszcze? Bo wtedy można w mieście studiów w kościele akademickim załatwić zaświadczenie.
H___G
starszy kapral
Posty: 154
Rejestracja: 18 maja 2006, 15:06
Lokalizacja: z tad

Re: Bycie ojcem chrzestnym...problemy

Post autor: H___G »

daj koperte i klecha bedzie szczęsliwy :)
Awatar użytkownika
Qrzysio
Redaktor
Posty: 3362
Rejestracja: 17 maja 2005, 18:16
Lokalizacja: Ostrołęka

Re: Bycie ojcem chrzestnym...problemy

Post autor: Qrzysio »

Jeśli to jakaś większa parafia to masz duże szanse co tydzień w kancelarii spotkać innego księdza. Jak nie jeden to drugi. A papier ten sam.
Awatar użytkownika
głęboka otchłań
starszy chorąży sztabowy
Posty: 623
Rejestracja: 16 lis 2011, 17:49
Lokalizacja: z głębi

Re: Bycie ojcem chrzestnym...problemy

Post autor: głęboka otchłań »

Potwierdzam, że w parafii na Wojciechowicach nie robią problemu. Gdy będą duże przeszkody proponuje możliwość rozważenia wizyty w Kurii w Łomży. Być może tam po przedstawieniu problemu uzyskasz poradę lub "coś w rodzaju dyspensy, lub zaświadczenia".
Z tego co mi wiadomo, niektórzy jezdzili właśnie do Kurii.
Życzę pomyślnego rozwiązania sprawy.
gg 33063013
elfik
starszy chorąży sztabowy
Posty: 683
Rejestracja: 04 mar 2009, 19:37

Re: Bycie ojcem chrzestnym...problemy

Post autor: elfik »

ja również potwierdzam, że w parafii na Wojciechowicach nie będą robili problemu... Brałam tam ślub, Chrzciłam dziecko :) Więcej biurokracji było w mojej parafii (jakieś karteczki, pozwolenia, zapowiedzi - oczywiście wszystko płatne wg cennika) niż tam :)
Ksiądz jest na prawdę dobrym człowiekiem i rozumie, że w życiu zdarzają się różne sytuacje :) Ksiądz z powołania.. (a raczej księża z powołania, bo wszyscy, których tam znam tacy są)
bastylia
starszy szeregowy
Posty: 85
Rejestracja: 08 lip 2009, 15:42

Re: Bycie ojcem chrzestnym...problemy

Post autor: bastylia »

ja rowniez potwierdzam,ze TYLKO Wojciechowice:)jestesmy z mezem z innych parafii,ale pierwsze dziecko ochrzcilismy nie bedac malzenstwem-bez problemu,chrzestna byla moja siostra,ktora nie ma bierzmowania,slub wzielismy w wojciechowicach-swiadek siostra nadal bez bierzmowania.jak syn szedl do komunii w wojciechowicach proboszcz zgodzil sie go przyjac bez zaswiadczenia z mojej parafii,poniewaz proboszcz z mojej takowego nie chcial wystawic, po tym jak spojrzal w akta i okazalo sie,ze trzy razy koledy nie przyjelismy:)))corka chrzczona tez tam i oczywiscie bez zadnych problemow.poza tym co laska,a nie cennik za usluge,tak jak jest np.w klasztorze.no i ksieza cudowni,z powolaniem i dla ludzi.az sie chce tam wracac:)
Awatar użytkownika
Qrzysio
Redaktor
Posty: 3362
Rejestracja: 17 maja 2005, 18:16
Lokalizacja: Ostrołęka

Re: Bycie ojcem chrzestnym...problemy

Post autor: Qrzysio »

Aż dziw bierze, że wiara jest ta sama, a tylko od księdza zależy czy się da, czy nie da.
skutekk
starszy chorąży
Posty: 456
Rejestracja: 17 lis 2011, 19:41

Re: Bycie ojcem chrzestnym...problemy

Post autor: skutekk »

u hitlera w nowej wsi to nawet nie mialbys co pytac o takie zaswiadczenie zyjac w takim zwiazku. a jeszcze jak by jeden papierek ze spowiedzi nie wrocil do niego to hoho... problemem by bylo nawet przyjechanie po cialo
miley
kapral
Posty: 143
Rejestracja: 11 lis 2010, 13:25
Lokalizacja: ostrołęka

Re: Bycie ojcem chrzestnym...problemy

Post autor: miley »

Żle zagadales ....KOPERTA = ZASWIADCZENIE. Ksiadz teraz podchodzi marketingowo do spraw duchowych ......
hallerak
plutonowy
Posty: 201
Rejestracja: 20 sie 2007, 23:46
Lokalizacja: WO .....

Re: Bycie ojcem chrzestnym...problemy

Post autor: hallerak »

Wlasnie na Wojciechowicach tez robia problem bo chca zaswiadczenie z mojej parafii (Klasztor)...dodam jeszcze ze mamy wspolne dzieci wiec nie powiem ksiedzu ze zyjemy jak brat z siostra:) wiec chyba nie bede mial nigdy chrzesniaka ;(
Czas sie nie liczy i nieważne jest miejsce
Laura
kapral
Posty: 119
Rejestracja: 26 paź 2011, 8:54

Re: Bycie ojcem chrzestnym...problemy

Post autor: Laura »

Ja tez mam dziecko a mój mąż jest po ślubie kościelnym. Powiedziałam, że nam się nie układa, że podjęliśmy decyzję o rozwodzie, że już złożyłam papiery. Moja córka miała wtedy 2 lata, więc dziecko to nie przeszkoda.
bonvivant
starszy szeregowy
Posty: 61
Rejestracja: 20 mar 2011, 19:34

Re: Bycie ojcem chrzestnym...problemy

Post autor: bonvivant »

To może rozwiedź się z żoną.
Awatar użytkownika
robertdeniro
starszy kapral
Posty: 166
Rejestracja: 04 cze 2009, 21:29

Re: Bycie ojcem chrzestnym...problemy

Post autor: robertdeniro »

W Wojciechowicach, robią również problemy, sama też tego doświadczyłam. Żeby zdobyć ten papierek, aby być matką chrzestną, zwróciłam się do księdza rezydenta i on mi pomógł. Dzięki temu mam chrześniaka.
Awatar użytkownika
gutek
chorąży
Posty: 410
Rejestracja: 23 lut 2008, 15:39
Lokalizacja: Ostrołęka

Re: Bycie ojcem chrzestnym...problemy

Post autor: gutek »

Dziecko niczemu przecież nie jest winne, dlaczego więc księża utrudniają dziecku możliwości bycia prawdziwym katolikiem?
hallerak
plutonowy
Posty: 201
Rejestracja: 20 sie 2007, 23:46
Lokalizacja: WO .....

Re: Bycie ojcem chrzestnym...problemy

Post autor: hallerak »

robertdeniro pisze:W Wojciechowicach, robią również problemy, sama też tego doświadczyłam. Żeby zdobyć ten papierek, aby być matką chrzestną, zwróciłam się do księdza rezydenta i on mi pomógł. Dzięki temu mam chrześniaka.

a gdzie taki ksiadz przyjmuje?;)
Czas sie nie liczy i nieważne jest miejsce
Awatar użytkownika
robertdeniro
starszy kapral
Posty: 166
Rejestracja: 04 cze 2009, 21:29

Re: Bycie ojcem chrzestnym...problemy

Post autor: robertdeniro »

Niestety tego mojego księdza już nie ma.
hallerak
plutonowy
Posty: 201
Rejestracja: 20 sie 2007, 23:46
Lokalizacja: WO .....

Re: Bycie ojcem chrzestnym...problemy

Post autor: hallerak »

to moze cos nasciemniac ksiedzu :)i tak bede sie palil w piekle ;/
Czas sie nie liczy i nieważne jest miejsce
sylwek123
szeregowy
Posty: 36
Rejestracja: 10 lut 2007, 20:36
Lokalizacja: O-ka

Re: Bycie ojcem chrzestnym...problemy

Post autor: sylwek123 »

A ja mam pytanie niby z tematu chrztu ale chodzi mi troszkę o co innego, jakie obowiązki ma chrzestny, co musi kupić i czym się zająć ? Chrzest będzie na stacji.
ewelka111505
starszy szeregowy
Posty: 66
Rejestracja: 24 wrz 2007, 15:57

Re: Bycie ojcem chrzestnym...problemy

Post autor: ewelka111505 »

problemy stwarzają... zapytajcie gdzie są chrzczone wszystkie dzieci Księży???
eew
hallerak
plutonowy
Posty: 201
Rejestracja: 20 sie 2007, 23:46
Lokalizacja: WO .....

Re: Bycie ojcem chrzestnym...problemy

Post autor: hallerak »

chrzesny kupuje lancuszek i oplaca w kosciele koszty chrztu oraz kupuje swiece...
Czas sie nie liczy i nieważne jest miejsce
mały krzyś
kapral
Posty: 119
Rejestracja: 24 mar 2006, 17:52
Lokalizacja: kurcze

Re: Bycie ojcem chrzestnym...problemy

Post autor: mały krzyś »

Zawsze można coś nakłamać. Nie ważne jak, ważne, aby podstępem wedrzeć się do królestwa niebieskiego i tym jednym aktem zapewnić sobie wieczne odpoczywanie.

Jesteście żenujący - ci którzy knujecie, szukacie obejść itp. Po jaki chu... ci to wszystko. Jeżeli nie wierzysz, nie przyjmujesz zasad KK to wymyśl sobie jakiegoś boga i bujaj się razem z nim, w tej sytuacji możesz nawet zostać księdzem i biskupem możesz się mianować. Mało tego, możesz sam sobie ustalać co jest złe, a co dobre.

Po co chcesz być tym ojcem chrzestnym. Wiesz po co jest chrzest? Tu na forum to możesz sobie bajki opowiadać. Jeżeli jednak wierzysz w Boga tego Jedynego to musisz wiedzieć, że On jest i zna Twoje serce, i nie ukryjesz przed nim ani jednej głupiej myśli.
ODPOWIEDZ