A w ilu przypadkach ma taką możliwość? Jakie jest podejście społeczeństwa i kobiet? Jaskrawy przykład mamy w sprawach rozwodowych, gdzie praktycznie zawsze mężczyzna zostaje uznany za niezdolnego do opiekowania się dziećmi, bo taki pokutuje stereotyp. To czy facet wytrzymałby siedzenie w domu trzeba sprawdzić. Niestety przeważnie kobiety nie dają im takiej szansy, z góry zakładając, że tylko one się do tego nadają a potem narzekając, że są traktowane jak kury domowe. Paradoks czy mają tak na własne życzenie?shelly pisze:takie są u nas stereotypy... przyznasz jednak, że facet zostający w domu z dziećmi to rzadkość, chyba, że tak się akurat ułoży, straci pracę na jakiś czas np. Przeciętny facet nie wytrzymałby na dłuższą metę bycia "kurą domową", takie jest moje zdanie.
Kiedyś pracowały jeszcze w 9 miesiącu ciąży a teraz już nagle od 2-3 nie mogą. Same sobie szkodzą. Młode nie mają szans na zatrudnienie a jak będą starsze to nie znajdą zatrudnienia, bo zawsze w domu siedziały, bo dzieci bawiły, bo przez to nie mają doświadczenia itd. Do takiej sytuacji doprowadziły m.in. 100% płatne zwolnienia lekarskie kobiet w ciąży. 100% płatne powinny być płatne zwolnienia, gdzie wymagana jest hospitalizacja i tyle.shelly pisze:pod tym się podpisuję i przyznam, że wcale się nie dziwię, że młode kobiety nie są specjalnie pożądanym pracownikiem, sama bym raczej takich nie zatrudniła
E tam. Skoro nie pracuje to po co ma do banku chodzić? Ile spraw musi tam załatwić w dobie bankowości internetowej? MOPS, urząd pracy, inne instytucje... czy naprawdę musiałaby tam chodzić, gdyby pracowała? Tak więc nie przesadzajmy z tym załatwianiem. Wizyty lekarskie? Lekarze przyjmują również po tej 16ej poza tym w przypadku choroby dziecka i tak jedno z rodziców przeważnie bierze tzw. "opiekę".shelly pisze:to już indywidualna sprawa i zależy od tego co aktualnie dzieje sie w życiu danej rodziny, ja w banku bywam bardzo rzadko, ale jestem w stanie zrozumieć to, że ktoś ma inną sytację i bywa w różnych instytucjach częściej niż ja