Jestem ZA, ale - nie za blisko centrum miasta. Żebyśmy z lenistwa czasem poszli do okolicznych sklepików
. Mamy minimala, ale do niego chodziłem po wodę mineralną Ustronianka. Była w super cenie - a teraz za tyle samo, a nawet taniej w Stodole
. No i po wodę już nie chodzę. Ale jest jedna rzecz, po którą specjalnie idę na spacer: ketchup Kotlin w słoiczku. Ma super smak i uwaga uwaga ! - jest to jeden z nielicznych ketchupów na naszym rynku bez konserwantów
. A nigdzie w sklepach bliżej nie mogę go dostać.
A poza tym, to do minimala wpadamy z rodziacami na spacerek może raz w miesiącu (mieszkam przy PKS).
Czyli - w hipermarketach podoba mi się wybór produktów. Bo to ja staram się wybierać, a nie pozwalać marketingowcom wybierać za mnie.
A co mi się nie podoba - ogłupiają niektórych ludzi - kupują, kupują i kupują. To mnie strasznie denerwuje. Z tym się nie powalczy, niestety, bo od tego są - żeby sprzedawać. Druga sprawa - wyzysk pracowników. Tylko, że właściciele mniejszych sklepów też nie są w 100% uczciwi w tej kwestii. Tu należałoby patrzeć im na ręce. I trzecia, której się najbardziej obawiam - pieniądze. Nie dość, że hipermarket potrafi wynegocjować (?) zwolnienie na kilka lat (po Białymstoku chodzą słuchy, że tak było z Auchan) z podatków, to jeszcze często zarobione pieniążki nie są inwestowane i wydawane w Polsce. Chociaż ... nie, nie zależy mi na: 'w Polsce'. Zależy mi na tym, żeby zarobione peniądze były wydawane w OSTROŁĘCE i żeby to nasze miasto się rozwijało.
Podsumowując - jestem ZA, ale na hipermarkecie ma nasze miasto zarobić, a nie on na nas. Należałoby podyktować takie warunki, żeby z 10 chętnych zrobiło się 2 i żeby miasto zrobiło na tym dobry interes. Nawet jak w handlu ubędzie parę miejsc pracy, to zwolnionymi ludźmi powinno się miasto zaopiekować i za zarobione na hipermarkecie pieniądze zorganizować im miejsca pracy.
I nie wierzę, że nie da się zarobić na hipermarkecie. Proszę tylko - niech nasi włodarze podejdą do tego z głową. to MY mamy super towar, jakim jest nasze miasto i to hipermarkety niech o niego błagają
. A jak stwierdzą, że im się nie opłaca ? No cóż, za rok przyjdą kolejni, którym będzie się opłacać - nic na siłę.