Alimenty
Alimenty
Witam serdecznie. Chciałam zapytać czy ktoś się z was orientuje w mojej sprawie i może coś podpowiedzieć? Alimenty dostaję z funduszu alimentacyjnego, gdyż z mojego byłego męża nie można ich ściągnąć. Niestety alimenty zostaną mi wstrzymane, gdyż mój dochód za rok 2012 przekroczył wymagany. Wiem, że w takim momencie mogę zrobić sprawę o alimenty byłej teściowej. I tu moje pytanie. Czy muszę czekać aż alimenty zostaną wstrzymane, czy już mogę założyć sprawę? Wiadomo, na taką sprawę poczekam pewnie 2 - 3 miesiące. Orientuje się ktoś takiej sytuacji? I jeszcze jedno pytanie. Czy w przypadku śmierci teściowej mogę ponownie założyć sprawę byłemu mężowi?
Byłabym wdzięczna gdyby jacyś "uprzejmi" nie wsiadali na mnie, bo wiem że różne osoby to czytają. Mojemu dziecku należą się alimenty, nie obchodzi mnie od kogo. Nie wydaję ich na siebie tylko na nią więc będę o nie walczyć czy się to komuś podoba czy nie. Pozdrawiam
Byłabym wdzięczna gdyby jacyś "uprzejmi" nie wsiadali na mnie, bo wiem że różne osoby to czytają. Mojemu dziecku należą się alimenty, nie obchodzi mnie od kogo. Nie wydaję ich na siebie tylko na nią więc będę o nie walczyć czy się to komuś podoba czy nie. Pozdrawiam
Re: alimenty
Nie lepiej znaleźć darmową poradę prawnika? Kiedyś coś czytałem, że w MO pojawia się w jakiś dzień tygodnia... Dużo lepszy adresat pytania niż społeczność forum.
Re: alimenty
możesz złożyć już, na sprawę o alimenty czeka się maks 2 tygodnie od złożenia pozwu, to sprawy w sądzie najważniejsze. miałem tak w moim przypadku. pozdrawiam
Damn, I'm good:)
Re: Alimenty
Pani Lauro, ja to Pani życzę, żeby w przyszłości Pani wnuki złożyły o pozew o alimenty od Pani. Zobaczymy jak Pani je płaci z uśmiechem na ustach, za poczynania własnych dzieci. Miejmy trochę litości dla starszych osób. Oni mają takie emerytury, że ledwo im do pierwszego starcza. A młodzi powinni się wziąść do roboty. Tylko teraz każdy ma takie wymagania na start, że pracodawcy trudno sprostać. Bo większości mgr-ów to się marzy praca bez brudnych rąk, przy lśniącym biureczku z kaweczką, ciasteczkiem i innymi dogodnościami. A tak naprawdę, trzeba nieźle się napracować, żeby zarobić na swoją rodzinę i wiele poświęcić. Trochę honoru... A tekst "Mojemu dziecku należą się alimenty, nie obchodzi mnie od kogo." jest powalający. Pani dziecku potrzebna jest matka, dająca dobry przykład chociażby szacunkiem do starszych osób. Robienie sobie wrogów zaprocentuje w życiu córki ze zdwojoną siłą. Także powodzenia.
Re: Alimenty
Evril, dziecko ma matkę i ojca i obydwoje mają łożyć na nie po równo. Matka sama sobie dziecka nie zrobiła, także odpowiedzialność za nie powinna być dzielona na dwoje... Może jak złoży pozew o alimenty od dziadków to "tatusia" ruszy sumienie i zacznie się dokładać do utrzymania dziecka??
ps. Lauro - najlepiej udaj się do prawnika! W MOPRze podobno jakiś przyjmuje. I walcz o to, co należy się Twojemu dziecku. Powodzenia!
ps.2. Gdzie wyczytaliście, że babcia jest emerytką i ledwo co starcza jej na leki?? Nie widzę takiej informacji...
Tylko czemu na rodzinę (dziecko) ma pracować TYLKO matka?? Pięknie piszesz o honorze, ale cóż... honorem za przedszkole nie zapłacisz, honoru nie ugotujesz i w honor dziecka nie ubierzesz na zimę...A tak naprawdę, trzeba nieźle się napracować, żeby zarobić na swoją rodzinę i wiele poświęcić. Trochę honoru....
ps. Lauro - najlepiej udaj się do prawnika! W MOPRze podobno jakiś przyjmuje. I walcz o to, co należy się Twojemu dziecku. Powodzenia!
ps.2. Gdzie wyczytaliście, że babcia jest emerytką i ledwo co starcza jej na leki?? Nie widzę takiej informacji...
Re: Alimenty
Evril oprócz matki dziecko powinno mieć i ojca a że np nie dogaduje się z żoną nie upowaznia go do niepłacenia na dziecko Jak tatuś nie raczy się zainteresować to może babcia też pomóc wnuczce/owi
Re: Alimenty
Do Evril. Ja sobie nie mam nic do zarzucenia. Jestem po 3 kierunkach studiów, pracuje w sklepie na umowę plus w innym miejscu na umowę zlecenie. Więc bardziej do roboty się nie wezmę, bo moje dziecko już mnie praktycznie nie widuje. Skoro moja była teściowa ma na wódkę, jest sama a jej emerytura wynosi 2000 to nie widzę powodu dla którego mam nie złożyć pozwu. Moje dziecko ma ojca i to ona go tak wychowała, że nie płaci alimentów. Nie osądzaj kogoś jak nie znasz sprawy. A jeżeli chodzi o płacenie na moje wnuki to jeśli będzie taka potrzeba chętnie zapłacę. Chociaż mam nadzieję, że moje dzieci będą dobrze wychowane i będą brały odpowiedzialność za swoje czyny. Pozdrawiam
Re: Alimenty
Pani Lauro..na pewno...
Re: Alimenty
Zgodnie z art. 132 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego "Obowiązek alimentacyjny zobowiązanego w dalszej kolejności powstaje dopiero wtedy, gdy nie ma osoby zobowiązanej w bliższej kolejności albo gdy osoba ta nie jest w stanie uczynić zadość swemu obowiązkowi lub gdy uzyskanie od niej na czas potrzebnych uprawnionemu środków utrzymania jest niemożliwe lub połączone z nadmiernymi trudnościami."Laura pisze:I tu moje pytanie. Czy muszę czekać aż alimenty zostaną wstrzymane, czy już mogę założyć sprawę? Wiadomo, na taką sprawę poczekam pewnie 2 - 3 miesiące. Orientuje się ktoś takiej sytuacji? I jeszcze jedno pytanie. Czy w przypadku śmierci teściowej mogę ponownie założyć sprawę byłemu mężowi?
Można więc wystąpić przeciwko teściowej w każdej chwili, jeśli alimenty nie dają się na przykład ściągnąć. Nie ma po co zakładać później ponownie sprawy o alimenty byłemu mężowi, bo alimenty zasądzone od teściowej nie zwalniają ojca dziecka od płacenia jego alimentów. Po prostu jeśli zapłaci ojciec dziecka to teściowa już w tej części jest ze swojego obowiązku zwolniona.
Bo mi się należy!
Re: Alimenty
Nie krytykuję ani nie osądzam, ale koleżanka motywowana takim podejściem, przegrała sromotnie batalię w sądzie. Były mąż (jak się potem okazało : oczerniony przez koleżankę) tak przygotował się do sprawy, że ta spaliła się ze wstydu przed sądem. Tak więc jeśli decydujesz się na takie kroki, wszystko dokładnie przemyśl i zaplanuj. Sądy mają na codzień do czynienia z "paniami, które chcą na amen urządzić swoich byłych mężów". Gniew, pragnienie zemsty i poczucie krzywdy gubi. Jeśli rzeczywiście zależy Ci na dobru dziecka, dokładnie poddaj analizie zyski i straty.Laura pisze:Mojemu dziecku należą się alimenty, nie obchodzi mnie od kogo. Nie wydaję ich na siebie tylko na nią więc będę o nie walczyć czy się to komuś podoba czy nie
Re: Alimenty
I często gęsto im się to udaje, bo sądy orzekają o alimentach "na oko". Chociaż jest światełko w tunelu. Przynajmniej w dużych miastach idzie (powoli ale jednak) ku równemu traktowaniu ojca i matki.Koneserka pisze:Sądy mają na codzień do czynienia z "paniami, które chcą na amen urządzić swoich byłych mężów". Gniew, pragnienie zemsty i poczucie krzywdy gubi.
Re: Alimenty
To powoli się zmienia. Może dlatego, że coraz więcej mówi się o prawach ojców i o dyskryminacji? A młode kobiety niestety ostro przeginają. I często kompromitują się w sądzie. Najczęściej kobiety myślą o samodzielności i niezależności dopiero po ukończeniu 30 roku życia.
Re: Alimenty
W takich przypadkach przeważnie "racja" jest po stronie lepiej wygadanego, obrotnego i umiejącego zachować spokój i trzymać się konkretów. Znam przypadek że facet sporo płaci bo był trochę naiwny, nerwowy, słabo rozumiał na czym polega sprawa sądowa, miał problem z napisaniem odpowiedniego pisma.
Re: Alimenty
Składając pozew o alimenty, trzeba się w odpowiedni sposób też zabezpieczyć. Jeśli zamierza ktoś złożyć pozew, a pierwszy raz w życiu będzie przygotowywać CV, takie z prawdziwego zdarzenia, bo w końcu trzeba zacząć pracować, to lepiej się zastanowić. Z sędzią nie wejdzie się w pyskówkę : "a bo zajmowałam się do tej pory dziećmi i domem a on był od zarabiania pieniędzy". W małżeństwie są równe prawa i obowiązki. Z akcentem na równe.
Re: Alimenty
Czysto teoretycznie masz rację. Tak to wygląda na papierze. Życie pokazuje, że jednak jest nieco inaczej.Koneserka pisze:W małżeństwie są równe prawa i obowiązki. Z akcentem na równe.