Matka i jej odpowiedzialność
Matka i jej odpowiedzialność
Ostatnio byłam zszokowana tym, co zobaczyłam. W okolicach ulicy Żebrowskiego widziałam młodą matkę z trojgiem dziećmi. Klęła na nich i tak się wydzierała, że było słychać już ją z daleka. Patologia w klasycznej postaci. Chciałam już nazwać spasioną krową, która nie wie, jak dzieci traktować, ale nie chciałam tego robić przy swoim synku. Najbardziej szokujące dla mnie było to, że owa mamusia szła z córką (na moje oko 2 - 3 lata) chorą na ospę. Czy tylko ja jestem przewrażliwiona na to? Czy w ogóle można z dzieckiem w takim stanie wychodzić do ludzi?
Re: Matka i jej odpowiedzialność
Uważam, że nie powinnaś tego robić przede wszystkim przy dzieciach tej kobiety...Koneserka pisze:Chciałam już nazwać spasioną krową, która nie wie, jak dzieci traktować, ale nie chciałam tego robić przy swoim synku.
Re: Matka i jej odpowiedzialność
3 dzieci potrafi dać w kość czasami po prostu nerwy puszczają i nie zawsze rodzic potrafi być opanowany. Nie wiadomo czy jest tak codziennie czy może to jakiś mega zły dzień dla tej kobiety.
Re: Matka i jej odpowiedzialność
Jak ma się sylwetka matki, choćby była, jak ty to określiłaś spasioną krową do traktowania swoich dzieci?Koneserka pisze:Chciałam już nazwać spasioną krową, która nie wie, jak dzieci traktować, ale nie chciałam tego robić przy swoim synku.
W przypadku podejrzenia znęcania się nad dziećmi lub nadużywania władzy rodzicielskiej dzwoni się po policję. Twoje frustracje na forum nic nie pomogą, a może koło nosa przeleciała ci totalna patologia, gdzie dzieci w domu karmi się solą. Druga opcja jest taka, że matka miała zły dzień.
'Instynkt jak zwierz, w tym świecie trzeba mieć.`
droga "koneserko"
Tym swoim pragnieniem nazwania tej kobiety publicznie " spasiona krową" potwierdzasz ,ze jesteś kobieta o podobnych zasadach moralnych...wiec nie bardzo rozumiem Twoje oburzenie.