Forum - Moja Ostrołęka - Lepsza strona miasta

...

odbierałaś zwłoki osobiście czy zrobiła to firma pogrzebowa?

Też bym miała wątpliwości , że to powstało w prosektorium. może się mylę.

W prosektorium mieli go umyć i ubrać. Zapłaciłam zresztą za to. A potem odbierała go Arka

Szukasz winnego na forum, chcesz się wyżalić czy...? Stawiasz zarzut zbezczeszczenia zwłok - wiesz gdzie idzie się z takim zarzutem czy opieprzyłaś osobę z prosektorium, która akurat była pod ręką lub zapytałaś osoby z Arki co się stało, że mąż tak wygląda, ktoś odpowiedział, że 'takiego wzięliśmy ze szpitala' i założyłaś że prosektorium za to odpowiada, mylę się? Nie zrozum mnie źle, sytuacja jest nie do pozazdroszczenia, ale pisanie tego na forum nie będąc pewnym winy, bo jak sama napisałaś 'winnego nie ma' jest... Szkoda słów.

A co ty taki mądry jesteś? Do prokuratury można, a na forum nie? Przypominam ci, ze to wolny kraj.
A ja chcę niewiele: chcę poznać prawdę. A ten, który mi tak męża sponiewierał nie mógłby się przyznać i przeprosić? Różne rzeczy na tym świecie się zdarzają, ale można zachować się honorowo, a nie udawać, że nic się nie wydarzyło. Nikt nie chce się przyznać, więc pytam na forum, czy komuś jeszcze przytrafiło się coś podobnego.

Wiewióra pisze:A ja chcę niewiele: chcę poznać prawdę. A ten, który mi tak męża sponiewierał nie mógłby się przyznać i przeprosić?

Chcesz poznać prawdę? A ja mam wrażenie, że chcesz poznać prawdę, która będzie dostosowana do Twoich oczekiwań. Nawet już tą prawdę, która inni mają bezkrytycznie przyjąć, podajesz. Jeszcze na dodatek swój wpis usunęłaś.

Właśnie dlatego usunęłam wpis. Bo ta prawda jest dla wielu niewygodna. Uwiera, co?
Ciekawe jak ty byś się czuł, gdyby dotyczyło to kogoś tobie bliskiego?

Wiewióra pisze:Właśnie dlatego usunęłam wpis. Bo ta prawda jest dla wielu niewygodna. Uwiera, co?
Ciekawe jak ty byś się czuł, gdyby dotyczyło to kogoś tobie bliskiego?

Nic mnie nie uwiera, a na pewno nie prawda. Z niecierpliwością czekam iluż to świadków się teraz zgłosi na prośbę policji i co zeznają w sprawie.
O moich bliskich się nie martw. Ani ja, ani moi bliscy, ani znajomi nigdy na dyskotece pobici nie zostali.

malykazio pisze:Ani ja, ani moi bliscy, ani znajomi nigdy na dyskotece pobici nie zostali.

A co ma piernik do wiatraka? Kobieta straciła bliską osobę, a Tobie nikt przecież nie każe współczuć. Twój ostatni wpis jest co najmniej nie na miejscu...