Forum - Moja Ostrołęka - Lepsza strona miasta

Chciałam zapytać, czy ktoś zna dobrego ginekologa od niepłodności. Mam jedno dziecko, dziesięcioletnie. Teraz niestety od ponad roku nie mogę zajść w ciążę. Zna ktos dobrego ginekologa, który może mi pomóc? Czy ktoś miał podobną sytuację?

Moja siostra cioteczna miała podobny problem. Jeździła do jakiegoś lekarza w Białymstoku. Nie wiem, jak się nazywał. Z tego pamiętam, to okazało się, że rozregulowały się jej hormony, chyba prolaktyna. Pobrała tabletki i szybko zaszła w ciążę.
Jeśli u Ciebie to też sprawa hormonalna, to chyba powinien uporać się z tym każdy gin w Ostrołęce. Jeśli obawiasz się naszych, to z białostockich polecam dr Grzegorza Mrugacza. Super specjalista od niepłodności. Namiary znajdziesz w internecie.
Powodzenia

muszelka pisze:Leczenie hormonalne u ostrołęckich lekarzy Odradzam odradzam i jeszcze raz odradzam...!!!!

Dlaczego nie polecasz leczenia u ostrołęckich lekarzy (z postu mniemam, że wszystkich), skoro leczyłaś się tylko u jednego???? Nie rozumiem, to jak jeden nie pomógł, to już wszyscy z miasta są tacy sami?? Zawsze mnie dziwi wrzucanie wszystkich lekarzy do jednego worka, chociaż w życiu się u nich nie było.. hmm.. no ale cóż

u nas rzeczywiście nie ma kliniki do niepłodności, ale ja na pierwszym miejscu poszłabym do swojego ginekologa i zrobiła badania na nfz (prolaktyna, progesteron), sprawdziła na usg czy cykle są owulacyjne i inne takie, a dopiero potem szukała pomocy u specjalisty..

i tak na marginesie - czasami problemy z zajściem w ciążę powoduje...psychika im bardziej się chce, tym bardziej się nie udaje..
Głowa do góry kochana, na pewno się w końcu uda!

Dr Józwik jest bardzo dobrym specjalistą od niepłodności. Przyjmuje w Feminie na Kościuszki bodajże raz w miesiącu, wizyta chyba 100 zł, usg u dr Niwińskiego. Moja dobra koleżanka się u niego leczyła, a teraz ma ślicznego 3 latka i jest z drugim maleństwem w ciąży. Podobno w Klinice na Karowej w Białymstoku są też niezli specjaliści. Jeśli nie Białystok to proponuje Warszawę.

Powodzenia życzę

elfik pisze:

muszelka pisze:Leczenie hormonalne u ostrołęckich lekarzy Odradzam odradzam i jeszcze raz odradzam...!!!!

Dlaczego nie polecasz leczenia u ostrołęckich lekarzy (z postu mniemam, że wszystkich), skoro leczyłaś się tylko u jednego???? Nie rozumiem, to jak jeden nie pomógł, to już wszyscy z miasta są tacy sami?? Zawsze mnie dziwi wrzucanie wszystkich lekarzy do jednego worka, chociaż w życiu się u nich nie było.. hmm.. no ale cóż

u nas rzeczywiście nie ma kliniki do niepłodności, ale ja na pierwszym miejscu poszłabym do swojego ginekologa i zrobiła badania na nfz (prolaktyna, progesteron), sprawdziła na usg czy cykle są owulacyjne i inne takie, a dopiero potem szukała pomocy u specjalisty..

i tak na marginesie - czasami problemy z zajściem w ciążę powoduje...psychika im bardziej się chce, tym bardziej się nie udaje..
Głowa do góry kochana, na pewno się w końcu uda!

ja również nie polecam!!! leczę się od 15 lat, z czego 5 lat straciłam na ostrołęckich specjalistów w tym dr. Czasiuk, którzy nie potrafią nawet prawidłowo wykonać badań hormonalnych. np. prolaktynę pobiera się w nocy w czterech pobraniach i z tego liczy się średnią. Mi Pani Czasiuk po 3 latach "leczenia" powiedziała że przekwitam, miałam wówczas 22 lata. Teraz mam córcię i synka. Leczę się w Warszawie w szpitalu na Karowej, obydwie ciąże prowadził dr. Michał Kunicki. Mam niedoczynność tarczycy i endometriozę. Najlepiej umówić się na pierwszą wizytę prywatnie. Kontakt dostępny w internecie.
Pozdrawiam.

głęboka otchłań pisze:Podobno w Klinice na Karowej w Białymstoku są też niezli specjaliści. Jeśli nie Białystok to proponuje Warszawę.

Powodzenia życzę

Klinika na Karowej jest w Warszawie, a nie w Białymstoku.

ft3 i ft4 też są płatne, nawet u lekarza rodzinnego ja robiłam miesiąc temu. Tak samo za prolaktynę i progesteron ja też zawsze płaciłam nawet ze skierowaniem od specjalisty...

muszelka pisze:ft3 i ft4 też są płatne, nawet u lekarza rodzinnego ja robiłam miesiąc temu. Tak samo za prolaktynę i progesteron ja też zawsze płaciłam nawet ze skierowaniem od specjalisty...

to dziwne, bo ja robiłam ze skierowaniem ft w październiku, w przychodni lekarza rodzinnego i nic nie płaciłam.. Może Twój lekarz nie ma podpisanego kontraktu z nfz? Albo nie chciał dać skierowania (niektórzy nie dają, bo tracą na każdym dodatkowym badaniu..).

nie wiem jak jest, mój lekarz robi na nfz takie badania (i chwała mu za to!), po to płacę składki zdrowotne aby z tego korzystać

najlepiej niech autorka dowie się u swojego lekarza jak jest, bo widzę, że co przychodnia to jest inaczej

Polecam Prof. Wołczyńskiego w Białymstoku i wszystkich innych przyjmujących w Artemidzie w Białymstoku To dzięki niemu mam Córkę

Odnośnie naprotechnologii - jeśli problem płodności dotyczy mężczyzny i np. plemników jest za mało lub są zbyt mało ruchliwe to nic nie wskura się niestety tą metodą...

Masz oczywiście rację, ale do rozwiązania problemu (w tym przypadku zajścia w ciążę) konieczna jest diagnostyka. Może sie okazać że przyczyną będzie hyperprolaktynemia i wystarczy zastosować odpowiednią terapię. W końcu jest to metoda w większości oparta na obserwowaniu własnego ciała, niedroga, naturalna i bezpieczna dla zdrowia. Kobieta poznaje swoje ciało, jest w stanie zaobserwować zmiany które mogą być przyczyną problemu i dzięki temu je skorygować. W przypadku nieprawidłowego nasienia często farmakoterapia jest skuteczna, a dokładne określenie czasu największej płodności może wystarczyć do zajścia w ciąże. Moim zdaniem często kobiety decydują się od razu na zapłodnienie in vitro nie próbując innych metod (po co serwować sobie hormonalny koktajl jeśli może się okazać niepotrzebny).