Mawashi pisze:Każda kobieta ma prawo do znieczulenia, cesarki - jeśli okazuje się bezpieczniejsza dla dziecka, ale przede wszystkim dla niej samej, zdecydowania czy chce rodzić w pozycji leżącej, klęczącej, w wodzie, na kole porodowym. Zaproponuj w ostrołęckim szpitalu rodzenie w pozycji klęczącej - spojrzą się na Ciebie jak na debila. Tak, stać mnie na prywatną klinikę, dziwne żeby było mnie nie stać, kiedy opieka i poród w prywatnej kosztuje 1500, tyle samo dajesz pod stołem lekarzowi w naszym szpitalu. Tyle w temacie.
skoro jesteś taka pewna/pewny tego, dlaczego nie zgłosisz w odpowiednie miejsce? Bo na pewno jesteś pewny/a, prawda? Inaczej to będzie pomówienie.
Btw, ja o kopertach nic nie słyszałam, lekarze zaopiekowali się mną fachowo
bez łapówek i prezentów. Tyle w temacie.
ps. ja akurat wolałabym obkupić malucha za 1,5tys niż wydać tyle tylko dla własnego komfortu w prywatnej klinice
Bo raczej o maleństwie się nie myśli w takim przypadku. Jak coś się dzieje z maluchem, trzeba narazić Jego życie i wzywać karetkę licząc każdą sekundę (proszę pamiętać, że w prywatnych klinikach nie ma np. Oddziału Intensywnej Terapii Noworodka, prawda? Kiedy coś pójdzie nie tak trzeba szybko wzywać pomoc..). Takie jest moje zdanie - dlatego ja w życiu nie rodziłabym w miejscu, gdzie nie będzie zapewniona doskonała opieka dla dziecka.
Jeżeli już miałabym wybierać, wolałabym zwykły szpital ze wszystkimi oddziałami, które zapewnią mojemu dziecko (w razie czego) bezpieczeństwo, obojętnie czy będzie to Ostrołeka, Białystok czy Prasnysz. I ja właśnie bezpieczeństwem dziecka kierowałabym się na pierwszym miejscu, a dopiero potem własną wygodą. Ale to jest tylko moje zdanie..
ps.2. oczywiście komfort mamy jest ważny w czasie porodu, wygoda.. i myślę, że zwykły szpital to zapewnia (nasz, białostocki itd.)
Ja mogę napisac tylko o naszym, ale z chęcią się dowiem czegoś o innych, tak z ciekawości. Czy w B-ku jest znieczulenie zzo? Może jakieś inne udogodnienia? Fotel porodowy (btw, fajna sprawa, tylko kosmicznie wygląda)
Z chęcią poczytam, bo ja wcale nie twierdzę, że nasz szpital jest idealny, na pewno sporo mu brakuje, ale myślę, że z biegiem czasu i tutaj będzie wszystko.
Zastanawiam się jeszcze jak to wygląda od strony technicznej? pewnie ciążę trzeba prowadzić u lekarza z innego miasta i pojechać przed terminem na umówiony termin i wywoływać poród, tak? Czy jakoś inaczej to się odbywa? A co jeśli skurcze nas złapią tutaj... jak to rozegrać technicznie? - myślę, że taka informacja przydałaby się przyszłym mamom, bo jakby nie było - to jest ponad 100km drogi
ps.2. Skąd ta pewność, że u nas rodzi się tylko w pozycji leżącej? Ja znam osobiście jeden przypadek porodu w pozycji na kolanach (nie wiem jak to się fachowo nazywa). Myślę, że to zależy tylko od położnej, dobrej współpracy i umówienia się z nią (fakt faktem, położna była wynajmowana).
echh dobrze, że kobiety mają wybór gdzie chcą rodzić, bo każda z nas kieruje się czymś innym przy wyborze tego idealnego miejsca