Opieka po porodzie w Ostrołęce.

Szukasz dobrego sprawdzonego lekarza specjalisty/rodzinnego? Sprawdź opinie o ostrołęckich laryngologach, dentystach, ginekologach, chirurgach, dermatologach itp. Nasi użytkownicy wiedzą najlepiej
Orchidea
szeregowy
Posty: 5
Rejestracja: 17 paź 2012, 14:38

Opieka po porodzie w Ostrołęce.

Post autor: Orchidea »

Interesuje mnie jak jest z pomocą i opieka na dzieckiem po porodzie,. Czy pielęgniarki pomagają przystawiać do piersi czy dają mleko jak dziecko jest głodne i ogólnie czy nie zostaje człowiek sam z dzieckiem. I oczywiście czy personel jest miły czy raczej wręcz odwrotnie. Dzięki z góry za odp na mojego posta :)
steward
starszy chorąży sztabowy
Posty: 751
Rejestracja: 19 maja 2005, 18:48
Lokalizacja: Ostrołęka

Re: Opieka po porodzie w Ostrołęce.

Post autor: steward »

Położne pomagają, moim zdaniem to jeden z lepszych oddziałów w województwie. Sama zostaniesz ale wtedy kiedy będziesz już na tyle pewna, że położna będzie wiedzieć, że nic nie "popsujesz" :). Są sale nawet gdzie będziesz mogła ze swoim facetem i dzieckiem sama przebywać. Personel jest bardzo miły. Sprawdź sama.
snoopek
szeregowy
Posty: 18
Rejestracja: 06 wrz 2012, 19:38

Re: Opieka po porodzie w Ostrołęce.

Post autor: snoopek »

Różnie to bywa. Jedne są uprzejme, inne nie. Ja osobiście nigdy tam nie chcę wracać. Nie mogłam karmić piersią, bo dziecko nie chciało pić mleka w ten sposób. Wyżywały się na mnie jak mogły tylko za to, że karmiłąm z butelki. Bywało tak, że dziecko zanosiło się przez dwie godziny płaczem a one nie chciały dać butelki z mlekiem. Rozwiązanie było proste- kupić mleko modyfikowane i nie prosić tych wstrętnych bab o pomoc.
Kolejna sprawa- to był mój pierwszy raz na tym oddziale i potężnym szokiem było dla mnie jak pewna położna przyszła kąpać dziecko. Rzucała tym dzieckiem jak workiem. Zero delikatności. Potrafiły w środku nocy nakrzyczeć, że dziecko śpi razem ze mną a nie oddzielnie, w swoim kojcu. Jeżeli widziały, że nie umiesz się zajmować dzieckiem to naprawdę mocno dokuczały. Ja nie miałam okazji, ani czasu aby uczęszczać do szkoły rodzenia, a w mojej rodzinie nie było styczności z małymi dziećmi.
Pościel zmieniły mi dopiero po kilku dniach, jak była naprawdę bardzo mocno brudna. Gdzie higiena w szpitalu??
Było ewidentnie widać to, że chcą kasę za opiekę. A jeżeli jej nie dostały to naprawdę były chamskie.
W tej chwili sobie nie przypominam, ale było jeszcze kilka takich sytuacji, w których naprawdę chciałam już wiać z tego szpitala gdzie pieprz rośnie:)
maczeta
szeregowy
Posty: 19
Rejestracja: 04 wrz 2011, 19:24

Re: Opieka po porodzie w Ostrołęce.

Post autor: maczeta »

snoopek pisze:Ja nie miałam okazji, ani czasu aby uczęszczać do szkoły rodzenia, a w mojej rodzinie nie było styczności z małymi dziećmi.

To, że się tak po chamsku spytam co robiłaś od momentu, w którym dowiedziałaś się, że jesteś w ciąży ? Trzeba było się do edukować, a nie udawać świętą krowę. Najłatwiej później napluć na wszystkich bo wszyscy są winni tylko nie Ty. Nie polecam brać komentarza tej Pani za poważny...
grs
starszy chorąży
Posty: 478
Rejestracja: 27 paź 2006, 13:20

Re: Opieka po porodzie w Ostrołęce.

Post autor: grs »

dokładnie to ty przyszłaś rodzić, czy na wakacje? ciąża to nie kalectwo
najlepiej uwalić sie, wrzucić 2 zł do telewizora, a położna niech da butelke, przebiera, wykąpie noworodka. A póżniej w domu dziecko płacze a ty nie wiesz o co chodzi, bo przecięz położna wszystko robiła

a co do personelu to swoje prywatne złości powinny zostawiać w domu, a nie wyładowywać sie na pacjentach.
snoopek
szeregowy
Posty: 18
Rejestracja: 06 wrz 2012, 19:38

Re: Opieka po porodzie w Ostrołęce.

Post autor: snoopek »

Do maczeta:
Szkoła rodzenia nie jest obowiązkowa. Nie mam obowiązku tam uczęszczać. I z różnych powodów nie mogłam. Tłumaczyć się nie muszę.
Położne w szpitalu są od tego, żeby pomóc przy dziecku czy im się to podoba czy nie. Taka ich rola. I napisane wyraźnie - pomóc. I nie mam na myśli robienia wszystkiego za pacjenta.
elfik
starszy chorąży sztabowy
Posty: 683
Rejestracja: 04 mar 2009, 19:37

Re: Opieka po porodzie w Ostrołęce.

Post autor: elfik »

Położne to są od tego, aby pomagać kobiecie przy porodzie i podczas połogu. One nie mają obowiązku zajmowania się dzieckiem :) To tak na marginesie.
Jeżeli chodzi o kąpiel, to one robią to tyle lat, że tylko raz, pach ciach i umyte. Tam nie ma czasu na cackanie się z myciem w wanience (wybacz za określenie). Myślę, że każdym państwowym szpitalu ten zabieg wygląda podobnie :)

Powiem tak: opieka nad dzieckiem należy do matki. Inaczej to wygląda w przypadku cięcia cesarskiego, ale wtedy kobieta nie ma możliwości zajęcia się swoim dzieckiem - i na prawdę panie bardzo pomagają. Zgodzę się co do karmienia. Mi również personel nie chciał dac mleka zmuszając (tak, tak) do karmienia piersią, chociaż nie dawałam rady. Dziecko głodne i wściekłe nie potrafiło dobrze ssać, a ja przez to, że nie umiałam go nakarmić wpadałam w depresję i frustrację, co powodowało zanik pokarmu. Trudno. Poprosiłam o mleko - dostałam glukozę (nie skomentuję)... W końcu ktoś mi przywiózł wszystko z domu i na reszcie mały się najadł. Wtedy dowiedziałam się, że w sytuacji, gdy panie nie chcą udostępnić mleka i butelki, trzeba udać się do dyżurujących lekarzy i tam poprosić - oni nie robią najmniejszego problemu...

ps. Ja równiez nie chodziłam do szkoły rodzenia, nie wynajmowałam położnej, trafiłam na przypadkowych ludzi. Usmiechałam się do nich, żartowałam i oni robili dokładnie to samo. Traktowali mnie po ludzku. Dzięki temu łatwiej było współpracować razem, a poród wspominam bardzo miło. Opieka również była fantastyczna, oprócz tego nacisku na karmienie naturalne, ale to taki mały szczegół.
maczeta
szeregowy
Posty: 19
Rejestracja: 04 wrz 2011, 19:24

Re: Opieka po porodzie w Ostrołęce.

Post autor: maczeta »

snoopek pisze:Szkoła rodzenia nie jest obowiązkowa. Nie mam obowiązku tam uczęszczać. I z różnych powodów nie mogłam.
Nie pisz już lepiej na tym forum, bo śmiech mnie ogarnia na takiego typu komentarze. Nie mam obowiązku tam uczęszczać - ta bo to ja chciałem dziecko, albo inni użytkownicy forum.
tymonszymon12345
szeregowy
Posty: 1
Rejestracja: 16 wrz 2012, 20:39

Re: Opieka po porodzie w Ostrołęce.

Post autor: tymonszymon12345 »

kobieto! najpierw piszesz, ze nie masz pojecia jak sie obchodzic z dziecmi, nie mialas stycznosci itp, uwierz mi, kobiety pracujace w takich plackowkach obcowaly juz z tysiacami bobasow i wiedza jak obchodzic sie z dzieckiem, dla Ciebie moze sie wydawac ze rzucaja nim jak workiem (ale skad masz miec jakiekolwiek pojecie?)
czerwiec
szeregowy
Posty: 2
Rejestracja: 18 paź 2012, 14:01

Re: Opieka po porodzie w Ostrołęce.

Post autor: czerwiec »

Jestem 5 tygodni po porodzie więc jeszcze dość świeżo pamiętam pobyt na tym oddziale, faktycznie jest bardzo różnie, osobiście pozostawiła bym trzy położne które profesjonalnie wykonują swoją pracę, reszta jest tam za karę. Ja byłam w o tyle dobrej sytuacji że to był mój drugi poród i wiedziałam co mnie czeka więc się przygotowałam ale szczerze współczułam dziewczynom które rodziły pierwszy raz . Sprawa mleka którego nie chcą dawać gdy pacjentka nie ma wystarczającej ilości pokarmu jest jak najbardziej prawdziwa, również pozostawiające wiele do życzenia odzywki ze strony pań pielęgniarek -jedną z nich nawet mogę zacytować " dzieciaka zrobić to każda potrafi, ale co z nim potem zrobić to już nie". Odnośnie oglądania telewizji to w mojej sali nie było telewizora i wcale z tego powodu nie narzekam ale przykre jest jak ktoś twierdzi że nie zajmujemy się dziećmi tylko za 2 zł gapimy się w telewizor, bo telewizję to oglądają pielęgniarki w swojej dyżurce-i nie radzę prosić o coś gdy jest jakiś serial. Powodzenia i wytrwałości dla przyszłych mam.
samanta
plutonowy
Posty: 209
Rejestracja: 15 lis 2008, 10:32

Re: Opieka po porodzie w Ostrołęce.

Post autor: samanta »

maczeta pisze:Trzeba było się do edukować, a nie udawać świętą krowę. Najłatwiej później napluć na wszystkich bo wszyscy są winni tylko nie Ty.
grs pisze:najlepiej uwalić sie, wrzucić 2 zł do telewizora, a położna niech da butelke, przebiera, wykąpie noworodka.
a mnie tylko zastanawia, skąd tyle agresji w wypowiedziach niektórych osób.
paula8612
szeregowy
Posty: 20
Rejestracja: 02 wrz 2008, 22:16

Re: Opieka po porodzie w Ostrołęce.

Post autor: paula8612 »

Witam, odpowiedź na pytanie jest jasna. Myślę, ze decydując się na dziecko powinno się mieć jakiekolwiek pojęcie o noworodku nie koniecznie kończąc szkołę rodzenia, jest teraz wiele książek i gazet gdzie jest wszystko dokładnie wyjaśnione, oczywiście jeśli chcesz zaczerpnąć taką wiedzę. Gdy ja leżałam po porodzie nie było żadnych problemów z uzyskaniem informacji o opiece nad dzieckiem, ani z dostaniem mleka gdy zaszła taka potrzeba.
Dlatego powtórzę jeszcze raz chcieć to móc, a nie tylko wymagać od innych nie wiadomo czego.
shelly
starszy chorąży sztabowy
Posty: 500
Rejestracja: 23 lip 2009, 16:49

Re: Opieka po porodzie w Ostrołęce.

Post autor: shelly »

samanta pisze:
maczeta pisze:Trzeba było się do edukować, a nie udawać świętą krowę. Najłatwiej później napluć na wszystkich bo wszyscy są winni tylko nie Ty.
grs pisze:najlepiej uwalić sie, wrzucić 2 zł do telewizora, a położna niech da butelke, przebiera, wykąpie noworodka.
a mnie tylko zastanawia, skąd tyle agresji w wypowiedziach niektórych osób.
też o tym pomyślałam... przecież przeczytanie książki to nie wszystko, chyba każda świeża mama boi się skrzywdzić swoje dziecko i dlatego obchodzi się z nim jak z jajkiem, przynajmniej ja tak miałam... a jedną z ról położnych chyba jest POKAZANIE jak robić różne rzeczy przy dziecku. Książki czy szkoły rodzenia to tylko teoria, prawdziwe dziecko to dopiero wyzwanie, zwłaszcza jak ktoś nie miał z nimi wcześniej kontaktu
P.S. Może te agresywne odzywki to właśnie od położnych...
maczeta
szeregowy
Posty: 19
Rejestracja: 04 wrz 2011, 19:24

Re: Opieka po porodzie w Ostrołęce.

Post autor: maczeta »

A czy mój nick wskazuje na położną ? Agresja jest odpowiedzią na głupotę, bo jeżeli ktoś swoje zaniedbania stara się przelać na innych to tak to się później kończy..
Awatar użytkownika
głęboka otchłań
starszy chorąży sztabowy
Posty: 623
Rejestracja: 16 lis 2011, 17:49
Lokalizacja: z głębi

Re: Opieka po porodzie w Ostrołęce.

Post autor: głęboka otchłań »

samanta pisze:a mnie tylko zastanawia, skąd tyle agresji w wypowiedziach niektórych osób.
mnie również zastanawia ta agresja i wylewanie swoich flustracji na forum, przykre to.
gg 33063013
paula8612
szeregowy
Posty: 20
Rejestracja: 02 wrz 2008, 22:16

Re: Opieka po porodzie w Ostrołęce.

Post autor: paula8612 »

też o tym pomyślałam... przecież przeczytanie książki to nie wszystko, chyba każda świeża mama boi się skrzywdzić swoje dziecko i dlatego obchodzi się z nim jak z jajkiem, przynajmniej ja tak miałam... a jedną z ról położnych chyba jest POKAZANIE jak robić różne rzeczy przy dziecku. Książki czy szkoły rodzenia to tylko teoria, prawdziwe dziecko to dopiero wyzwanie, zwłaszcza jak ktoś nie miał z nimi wcześniej kontaktu
P.S. Może te agresywne odzywki to właśnie od położnych...[/quote]

Myślę, że każdy obchodzi się ze swoim dzieckiem jak z jajkiem tym bardziej jeśli to jest pierwsze dziecko i nie ma się jeszcze takiej wprawy. Jednak przygotować się do roli bycia matką też trzeba. I tak jak pisałam mi bez problemu pokazano jak przystawić dziecko do piersi, jak przebierać, ponadto na obchodzie zawsze była możliwość rozmowy lekarza i pielęgniarki z matkami (tylko trzeba wiedziec o co pytać) a jak sie nie ma zielonego pojęcia o czymkolwiek to już inna sprawa.
alf 78
kapral
Posty: 142
Rejestracja: 14 mar 2011, 20:36

Re: Opieka po porodzie w Ostrołęce.

Post autor: alf 78 »

Jako facet też mogę potwierdzić że niektóre ostrołęckie położne to się minęły z powołaniem co do wykonywania zawodu 8)
Opryskliwe,odzywki na poziomie szkoły zawodowej ale jak któraś dostanie suwenir(czytaj koperta) sytuacja mamy i bobasa diametralnie się zmienia :wink: :wink:
lifeis2short2suck
szeregowy
Posty: 11
Rejestracja: 22 kwie 2012, 19:48

Re: Opieka po porodzie w Ostrołęce.

Post autor: lifeis2short2suck »

u mnie to bylo tak: po porodzie przyszla polozna i pokazala jak przystawiac dzidzie do piersi, wydawalo mi sie to proste, lecz za drugim razem nie wiedzialam jak to zrobic (to moje pierwsze dziecko, nigdy nie trzymalam takiego malenstwa w dloniach) poprosilam polozna a ona na to ze juz mnie uczyla jak to robic i ze juz to wiem :) szalowa kobietka, szczesciem wypatrzylam inna polozna i o dziwo pomogla mi :)
w nocy gdy moja malutka wrzeszczala na caly oddzial jedna z poloznych przychodzila i pomagala tzn. nosila i usypiala dzidzie, takze moglam sobie spokojnie pospac :)
trzeba miec szczescie i trafic na kogos milego, ale wydaje mi sie ze na takim oddziale caly personel nie to ze powinien byc mily ale profesjonalnie podchodzic do sprawy a kobiety po porodzie nie powinny sie martwic czy trafia na jakas "zołzę" czy szczescie im dopisze i polozna bedzie w porzadku.....
Awatar użytkownika
Evril
szeregowy
Posty: 35
Rejestracja: 18 sie 2010, 16:50

Re: Opieka po porodzie w Ostrołęce.

Post autor: Evril »

Witam
Rodziłam 3 miesiące temu i byłam na oddziale noworotkowym przez 2 tygodnie. Powiem jedno, są położne które minęły się z fachem, ale są też takie, które wspierają i pomagają jak mogą. To samo dotyczy pielęgniarek. Ja trafiłam na te dobre, na szczęście. Co do mleka, to bywało różnie. Najczęściej jest tak, że jeśli lekarz przepisze karmienie sztuczne to pielęgniarki mają to odnotowane i dają mleko dla malucha co 3 godziny. Tak było w moim przypadku od pierwszej doby życia malucha, z małymi przerwami na próby dokarmiania naturalnie. Maluch pozostał na butelce. Nie żałuję, to moje drugie dziecko i drugie na butli. Nie chorują, a ja mam ogromny konfort psychiczny, że nie głodzę dziecka. Nie opłacajcie położnych. Ja nie miałam prywatnej przy obu porodach. I dałam radę, mimo że przy drugim było o wiele gorzej a mały wychodził rączką. To położne z lekarzem sprawiły, że wszystko poszło dobrze i maluch przyszedł na świat szybko i bez kontuzji. Chociaz ja jeszcze dwie godziny po porodzie zwijałam się z bólu i zmęczenia. Także jest różnie, radzę się nie nastwiać a iść na żywioł. ;))))))))
Awatar użytkownika
robertdeniro
starszy kapral
Posty: 166
Rejestracja: 04 cze 2009, 21:29

Re: Opieka po porodzie w Ostrołęce.

Post autor: robertdeniro »

Nie wiem jakie zwyczaje panują obecnie w ostrołęckiej porodówce, ale coś dorzucę od siebie odnośnie rodzenia.
Miłe Panie, więcej wiary we własne siły i nie bać się porodu aż tak bardzo.
Jeśli coś mogę doradzić, to bardziej zdajcie się na własną intuicję, a nie tylko na pomoc personelu w szpitalu. Pomyślcie, jak kobiety rodziły i karmiły dzieci, np.: 1000 lat temu… Jakoś sobie radziły z porodem, więc i Wy kobietki dacie radę. A humorami personelu nie ma się co przejmować, bo po porodzie szybko wyganiają do domu.
Awatar użytkownika
balboa
starszy chorąży sztabowy
Posty: 550
Rejestracja: 15 kwie 2011, 9:50
Lokalizacja: alaska

Re: Opieka po porodzie w Ostrołęce.

Post autor: balboa »

elfik pisze:Położne to są od tego, aby pomagać kobiecie przy porodzie i podczas połogu. One nie mają obowiązku zajmowania się dzieckiem
Raczej mają. Jeśli nie to powino być ich tam o połowę mniej.
elfik pisze:Usmiechałam się do nich, żartowałam i oni robili dokładnie to samo. Traktowali mnie po ludzku. Dzięki temu łatwiej było współpracować razem
Przyszłe mamy mogą z tego wyciągnąć wniosek, że lepiej jest iść na kurs żartowania z personelem niż do szkoły rodzenia. Koniecznie trzeba żartować i uśmiechać się żeby zasłużyć na traktownie po ludzku ? Jeśli kobieta mało żartuje i się uśmiecha jest osobą drugiej kategorii ? Po mojemu może być mimo to uprzejma i życzliwa. Są osoby które wolą jak inne osoby w pracy mniej mówą a lepiej skupiają się na obowiązkach. Wszystko jest jaśniejsze i mniej rozmydlone.
elfik
starszy chorąży sztabowy
Posty: 683
Rejestracja: 04 mar 2009, 19:37

Re: Opieka po porodzie w Ostrołęce.

Post autor: elfik »

balboa pisze:
elfik pisze:Położne to są od tego, aby pomagać kobiecie przy porodzie i podczas połogu. One nie mają obowiązku zajmowania się dzieckiem
Raczej mają. Jeśli nie to powino być ich tam o połowę mniej.
elfik pisze:Usmiechałam się do nich, żartowałam i oni robili dokładnie to samo. Traktowali mnie po ludzku. Dzięki temu łatwiej było współpracować razem
Przyszłe mamy mogą z tego wyciągnąć wniosek, że lepiej jest iść na kurs żartowania z personelem niż do szkoły rodzenia. Koniecznie trzeba żartować i uśmiechać się żeby zasłużyć na traktownie po ludzku ? Jeśli kobieta mało żartuje i się uśmiecha jest osobą drugiej kategorii ? Po mojemu może być mimo to uprzejma i życzliwa. Są osoby które wolą jak inne osoby w pracy mniej mówą a lepiej skupiają się na obowiązkach. Wszystko jest jaśniejsze i mniej rozmydlone.
nie wiem skąd te osobiste wycieczki akurat po moich wypowiedziach, ale ustosunkuję się do tego.
Moim zdaniem położna to osoba, która pomaga KOBIECIE w czasie porodu lub połogu. Ona nie opiekuje się dzieckiem, bo od tego są panie od noworodków, które są na oddziale i one pomagają przy maleństwach. Jedna osoba narzekała na położne (w sumie to narzekała na wszystko ;)), dlatego napisałam, że one - moim zdaniem - nie są tam od tego. Jak ja leżałam w sali po porodzie, to 2 razy na dobę był obchód: lekarzy ginekologów - położników (do matki) i neonantologów (do noworodka). To właśnie panie od noworodków pokazywały jak przystawiać do piersi, jak czyścić pępuszek, jak dbać o higienę. I to ich pytałam się o wszystko co związane z dzieckiem.

Jeżeli chodzi o drugą część cytowanego przez ciebie tekstu... Mnie uczyła mama, że jeśli ja będę dla kogoś miła, to jest szansa, że ta osoba to odwzajemni. Przy porodzie byłam miła i uprzejma, nie unosiłam się, nie darłam, nie wrzeszczałam i nie traktowałam nikogo z góry - a tak często zachowują się rodzące (i osoba, do której wypowiedzi się odniosłam też sprawia takie wrażenie - "one są od tego, czy im się to podoba czy nie".. ). Nawet przy mnie (na chwilę byłam na trakcie) babka klęła na położną. No wybacz, ale jak ten personel ma reagować na wyzwiska? Przecież to są ludzie i należy im się szacunek. O to mi tylko chodziło - traktuj innych tak jak byś chciała być traktowana. Ja akurat mam taki sposób bycia, że lubię się i uśmiechać i żartować, bo wtedy czuję się bezpieczniej, bardziej na luzie. Dla mnie to całkiem naturalne zachowanie. Nie potrafię być w stosunku do innych ludzi opryskliwa i naburmuszona, niezależnie od sytuacji. I dobrze mi z tym niesamowicie :) I inni też nie nigdy nie narzekali :)
Ja na prawde wierzę, że szczery uśmiech zdziała więcej niż koperta, że życzliwość rodzi życzliwość, a mój stosunek do innych przekłada się na ich stosunek do mnie. Ty nie musisz w to wierzyć. Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony 20 paź 2012, 22:09 przez elfik, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
balboa
starszy chorąży sztabowy
Posty: 550
Rejestracja: 15 kwie 2011, 9:50
Lokalizacja: alaska

Re: Opieka po porodzie w Ostrołęce.

Post autor: balboa »

Nie wiem skąd liczba mnoga (wycieczki, wypowiedziach) i skąd wniosek że osobiste. I skąd wniosek że nie wierzę że wzajemne stosunki się przekładają w sposób taki jak piszesz. Sam pisałem wyżej o życzliwości, która nie musi być poparta szerokim usmiechem i żartobliwością, gadatliwością. I skąd uszczypiliwość, że nie muszę w to wierzyć. Odchodzimy od tematu.

Jeśli mam napisać osobiście, to bardzo fajnie, że jesteś jaka jesteś i dobrze Ci z tym i widzisz pozytywne strony swojego sposobu bycia.
Ostatnio zmieniony 20 paź 2012, 22:20 przez balboa, łącznie zmieniany 1 raz.
elfik
starszy chorąży sztabowy
Posty: 683
Rejestracja: 04 mar 2009, 19:37

Re: Opieka po porodzie w Ostrołęce.

Post autor: elfik »

oo nie, ja nie jestem uszczypliwa :) Jeżeli tak to odebrałeś, to wybacz, bo nie napisałam tak celowo.

Ja ogólnie mam dość optymistyczne podejście do wszystkiego. Nawet podczas porodu. Wiem, że nie każda osoba taka jest i nawet pesymistce należy się szacunek bez wątpienia, ale tylko pod warunkiem, że ona też szanuje innych.

Poza tym ja pisałam o swoich przemyśleniach, o swoim podejściu. Myślę, że miałam też sporo szczęścia, że trafiłam na taki a nie inny personel (położne przychodziły w trakcie porodu słuchać tętna to z uśmiechem wołały "nooo zobaczymy jak bije serduszko synusiowi.. ooo chłop jak dąb!"). Na prawdę było fantastycznie z opieką. Potem też, oprócz tego nacisku na karmienie naturalne, którego nie rozumiem do tej pory. Wiem, że to najzdrowsze dla dziecka, ale kurde, nie każda matka może, ba! niektóre nawet nie chcą i nic nikomu do tego, prawda? Mam nadzieję, że to się zmieniło teraz i dają matce te nieszczęsne mleko gdy porposi ;)
Awatar użytkownika
balboa
starszy chorąży sztabowy
Posty: 550
Rejestracja: 15 kwie 2011, 9:50
Lokalizacja: alaska

Re: Opieka po porodzie w Ostrołęce.

Post autor: balboa »

okej, tylko czemu jeśli nie jest żartobliwa to od razu pesymistka
znam osoby niby bardzo gadatliwe lecz ich szacunek do innych pozostawia wiele do życzenia
ogólnie pisałem wcześniej o tym, że ważniejsze niż to co się mówi i czy ma się szeroki uśmiech jest to co się robi
pozdrawiam
ODPOWIEDZ