Forum - Moja Ostrołęka - Lepsza strona miasta

Witam, mam pytanie czy komis Jarka autohandel na Wojciechowicach przy ulicy łomżyńskiej 8 jest komisem wartym polecenia i czy warto kupić stamtąd samochód? Najlepiej żeby wypowiedzialy się osoby które kupiły tam samochód

Warto Przed kupnem auta u niego zdzwoniłem pół miasta by zdobyć opinie o nim i znalazłem tylko same plusy. Auto kupiłem rok temu i nie było żadnych wałków, super się sprawuje. Przed zakupem zrobiłem przegląd przed kupnem auta taki generalny i potwierdzili że auto jest ok. Po roku auto sprawuje się super, Jedyny mankament to cena, bo auta u niego nie są tanie, ale z drugiej strony kupić tanią padakę i później ładować kasę co jakiś czas + oczywiście czas stracony u mechaników to pewnie taniej wyjdzie zapłacić te kilka zł więcej(czytaj realniej, chłopak ściąga auta z Niemiec a jak popatrzymy na portale niemieckie to widać że tam auta są może i w lepszym stanie ale droższe!) Więc jak ktoś ściaga auto z Niemiec i jest tańsze niż w Polsce a raz facet wydał na paliwo do Niemiec, na opłaty skarbowe, na blachy + swój zarobek + parę złotych w poprawę tego auta i ma tańsze auto od tego w Polsce to wiadomo co kupił i co chce sprzedać
Ostatnio poleciłem go mojej bardzo dobrej znajomej, kupiła auto i póki co jest zadowolona...

Aha po napisaniu tego postu przyszła mi jedna myśl. Nie wiem czy ja nie zauważyłem, ale wydaje mi się że dobrze miał zapastowany lakier. Tzn nie zauważyłem dwóch solidnych rys na masce(tak jakby kiedys ktoś chciał wyszorowac jakiś brud wklejony papierem ściernym) i kilku rys które podczas oględzin nie rzuciły mi się w oczy, a po kilku myciach się pokazały. Ale to drobnostki które już ogarnąłem, kobieta u której kupowałem w Oce kosmetyki do auta powiedziała że przed giełda takich past sprzedaje ogromne ilości

Podsumowując, stan techniczny auta, historia, przebieg i inne info wszystko na +
Minusem jest cena i ten zapastowany czy jak to się nazywa lakier na którym nie widać żadnych rys, aczkolwiek rozumie, że auto kilku letnie musi mieć jakieś delikatnie zarysowania...

Z czystym sumieniem polecam

W mojej opinii rysy to dobry znak, że samochód nie był malowany. Jak można mieć 8-letni samochód bez żadnej rysy. Nie ma takiej opcji.

Dokładnie Dziwne jak auto ma kilka lat a lakier jak z salonu

Byłem tam kilka razy. Gość jest pewny siebie i towaru. Ceny ma grube. Towar prezentuje się nieźle. Albo zawodowiec albo dobry picer. Trzeba naprawdę fachury aby to rozkłynił.

baja bongo pisze:W mojej opinii rysy to dobry znak, że samochód nie był malowany. Jak można mieć 8-letni samochód bez żadnej rysy. Nie ma takiej opcji.

Można
Kilka lat temu pisały o tym gazety.
Facet kupił Malucha, prosto z fabryki. Ponieważ się akurat rozwodził, to samochód wprowadził do garażu i wymurował dodatkową ściankę, żeby żona nie zobaczyła tego samochodu i nie włączyła go do "majątku rozwodowego".
Zaraz po rozwodzie chyba zmarł.
Po ponad 30 latach jeden ze spadkobierców wyczaił, że z garażem jest coś nie tak i odkrył to cudo polskiej motoryzacji.

O, tu jest artykuł na ten temat:
http://www.topgear.com.pl/aktualnosci/f ... azu/px0lez

No dobrze, ale to jakieś ekstremum. Rozmawiajmy poważnie.

Ja słyszałem o nim też same plusy , bez problemu możesz wziąść auto na diagnozę gdzie chcesz lub gdzie masz znajomości w Ostrołęce .