pawel_puma2 pisze:jak dla mnie wszystko na pół w końcu kasa aż taka najważniejsza nie jest wiadomo jak drugą rodzinę stać może troszkę więcej dołożyć jak ma więcej pieniążków ale to jak sama podejmie taką decyzje. Przecież to chwila wspaniała dwie obce rodziny stają się rodziną. a po drugie przeważnie polowa zwraca się czasami i całość ale z tym to różnie bywa

czasami trafiają się puste koperty itp.

no ale każdy stara sie dac tyle pieniążków żeby zwrócił się koszt ich zaproszenia na wesele

Weź mnie nie osłabiaj... nie stać CIę na wesele to nie zapraszaj gości których ma Ci finansować druga rodzina!!
Co za chamstwo!!
Akcja na PAN_De!
Ja se zaprosze a oni zapłaca :p
a co mi tam :p
To dawaj Heniu 30 osób więcej zaprosiem bo i tak Władki zapłaca :p
Toć ich stac , toć my rodzina!!
Większej głupoty nie słyszałem!!
Nie stac cie na wesele z przepychem zapros tylu gosci na ilu Cie stać a nie liczysz na darmochę!!!
Qrzysiu idąc waszym tokiem myślenia ,że all na połowe to:
Moi goscie 110 osób
Goście z drugiej strony: 160
Zostaje nam "50 osób "do podziału...
Czyli wykłądam dodatkowo 3875 zł za ludzi któych naprawdę nie znam bo nie znasz każdego z rodziny swojej przyszłej żony.. jeśli znasz to na dzień dobry lub z widzenia i dlaczego mam płącić za rodzinę typu" piąta woda po kisielu"??
W to miejsce wole zaprosic moich dodatkowych 25 gosći któzy sa mi bliscy...
Wujkowie od strony stryja Zenka i Ciotki Klementyny z zabrza któych widzieć moge raz na 1 rok to sorry nie kręci mnie taki scenariusz...
Pytasz mnie kto finansuje moje wesele: w 100% ja bo nie chce obciążąc rodziców

wiesz, taki ze mnie człowiek ,że wole sam na coś zapracować

Jesli chodzi o moją przyszłą żonę to jej finansują rodzice bo ona nie ma takiej pracy aby móc sobie pozwolić na wyłozenie 30 tysiecy z własnej kieszeni...