Szukam pasażera - powrót z Warszawy

Wydarzenia, koncerty, sport, itp. z kraju i ze świata
paul997
starszy kapral
Posty: 150
Rejestracja: 20 maja 2005, 9:03
Lokalizacja: Ostrołęka

Szukam pasażera - powrót z Warszawy

Post autor: paul997 »

W piątek 1 września wracam maluszkiem z Warszawy do Ostrołęki. Wyjazd gdzieś pomiędzy 13:00 a 14:00. Mogę zabrać dwóch pasażerów. Moje gg: 2808846.
Pozdrówka
paul997
RaQ

Post autor: RaQ »

heh dla mnie maluchem wracac z wawy to by było samobójstwo :D no ale :D juz chyba bus szybciej jedzie :D
paul997
starszy kapral
Posty: 150
Rejestracja: 20 maja 2005, 9:03
Lokalizacja: Ostrołęka

Post autor: paul997 »

Jechałem dzisiaj pół godzinki szybciej niż busem - po 2 godzinkach byłem na Bródnie.
Pozdrówka
paul997
Awatar użytkownika
Qrzysio
Redaktor
Posty: 3362
Rejestracja: 17 maja 2005, 18:16
Lokalizacja: Ostrołęka

Post autor: Qrzysio »

Jezdzilem swoim regularnie i nic w tym dziwnego.
Awatar użytkownika
MoskoU
starszy szeregowy
Posty: 90
Rejestracja: 04 maja 2006, 22:11
Lokalizacja: Warszawa

Re: Szukam pasażera - powrót z Warszawy

Post autor: MoskoU »

paul997 pisze:W piątek 1 września wracam maluszkiem z Warszawy do Ostrołęki. Wyjazd gdzieś pomiędzy 13:00 a 14:00. Mogę zabrać dwóch pasażerów. Moje gg: 2808846.
Zamiast podziekowac za propozycje to wybrzydzaja!
Kurde ludzie......10-15 lat temu co 5 samochod na naszych drogach to byl maluch i jakos dalo sie zyc.
Czlowiek z serca proponuje pomoc......no nic wiecej pewnie nie zaproponuje.
Awatar użytkownika
hazi
plutonowy
Posty: 244
Rejestracja: 30 cze 2005, 12:09
Lokalizacja: Ostro(L)ęka

Re: Szukam pasażera - powrót z Warszawy

Post autor: hazi »

MoskoU pisze:
paul997 pisze:Czlowiek z serca proponuje pomoc......no nic wiecej pewnie nie zaproponuje.
Oj chyba jednak nie dokońca. Jak dla mnie szukał kogoś, kto dorzuciłby się do paliwa :wink:
paul997
starszy kapral
Posty: 150
Rejestracja: 20 maja 2005, 9:03
Lokalizacja: Ostrołęka

Post autor: paul997 »

Temat do zamknięcia.
Oczywiście, że szukałem pasażera, który dorzuci się do paliwa, ale rozsądną sumę - jestem otwarty na negocjacje. W piątek dojechałem dokładnie w 2 godzinki (wliczając w to mały korek na Marsa) - 125 km z Pragi w okolice dworca PKS w Oce. I pewnie jeszcze nie raz zrobię taki kurs.
"Chociaż kaszlał ciężko stękał był jak skała i nie pękał..."
Jeszcze NIGDY maluszek nie zawiódł i ZAWSZE udało się nim dojechac do domku - nieraz z przygodami, ale zawsze u celu :).
Pozdrówka
paul997
Zablokowany