Rowerowe czwartki, a bezpieczeństwo

Piłka nożna, siatkówka, pływanie itp. Po prostu ostrołęcki sport
Awatar użytkownika
TRUE
kapral
Posty: 130
Rejestracja: 30 mar 2012, 13:29

Rowerowe czwartki, a bezpieczeństwo

Post autor: TRUE »

Pod ostatnim artykułem nt. rowerowych czwartków rozgorzała dyskusja dotycząca bezpieczeństwa uczestników i innych użytkowników dróg. Jestem ciekaw Waszego zdania w tej sprawie. Qrzysiu bierzesz udział więc liczę też na Twoje zdanie :)
Używaj ogonków.

Wolisz robić komuś łaskę, czy robic komus laske?
Awatar użytkownika
Qrzysio
Redaktor
Posty: 3362
Rejestracja: 17 maja 2005, 18:16
Lokalizacja: Ostrołęka

Re: Rowerowe czwartki, a bezpieczeństwo

Post autor: Qrzysio »

Wspaniała sprawa, a nieżyczliwi wciąż mają problem. Ciężko zrozumieć, że każdy jedzie sam i tylko tak naprawdę chwilowo jesteśmy w peletonie. To znacznie bezpieczniejsze poruszanie się po mieście niż jazda jeden za drugim, wielu kierowców gna jak głupi i nagle skręca zajeżdżając drogę. Jadąc grupą - a w parach przecież jest to już dozwolone - kierowcy zachowują się jakbyśmy byli dużym autem i to jest świetne rozwiązanie.

Widząc dużą grupę rowerzystów kierowcy zwalniają, dają nam sobie pomóc, dlatego kilka bardziej doświadczonych osób (ochotnicy z ludzką życzliwością) jadą bardziej z lewej strony, by komunikować się z kierowcami. My rozumiemy kierowców, w podziękowaniu otrzymujemy mignięcie kierunkowskazami i z uśmiechem na ustach jedziemy dalej. Nikt w nas nie wjechał, nikt nas nas nie trąbi, nikt nie wyprzedza nas jak szalony. Z pewnością stwierdzam, że gdy sam jeżdżę, bardziej się boję o potrącenie, niż jadąc w grupie.

Szlag mnie trafia jak czytam te głupie komentarze "poprawnych", bo zapewne żaden z nich nie jechał z nami i nie ma zielonego pojęcia jak grupa wygląda poza miastem. A prawda jest taka, że peleton jest rozciągnięty, tworzą się grupki "szybsze" i "wolniejsze". Kierowcom sami pomagamy wyprzedzić nas, niejednokrotnie dając znaki, że "można teraz", albo "trzeba poczekać", bo jedzie coś z naprzeciwka. Poza tym okrzyk "lewa wolna" jest znany wszystkim uczestnikom. Wspólnie pomagamy i sobie i kierowcom.

Przedział wiekowy na rowerowych czwartkach to 15-60 lat. I wierzcie mi (zresztą są zdjęcia), że ogromną grupę stanowią ludzie 40+. To doświadczeni kierowcy i rowerzyści, którzy czują się najwyraźniej bezpiecznie i biorą udział we wspólnych przejazdach.

Ustawienie się na 5 minut na zrobienie grupowego zdjęcia wzdłuż drogi z Rzekunia do Drwęczy to nie jest żaden wyczyn. Minęło nas dwa (!) samochody przy czym nam pomachali! Zero trąbienia i jakichś kwaśnych min.

Dodam jeszcze, że pod koniec trasy rowerzystów ubywa, bo każdy skręca w swoje osiedle, więc po wjeździe do Ostrołęki zazwyczaj zostajemy rozbici na kilka(naście) grupek i z tłokiem nie ma absolutnie żadnego problemu.

Zasada rowerowych czwartków jest prosta: każdy jedzie sam. Nie jesteśmy grupą, tylko przez te kilka pierwszych minut jedziemy obok siebie. Zapraszam do dołączenia, atmosfera jest naprawdę fajna, świadczy o tym choćby rosnąca frekwencja.
Rybek
szeregowy
Posty: 29
Rejestracja: 15 lip 2012, 19:59

Re: Rowerowe czwartki, a bezpieczeństwo

Post autor: Rybek »

Qrzysio pisze: Szlag mnie trafia jak czytam te głupie komentarze "poprawnych",.
To je wyłącz.
Mnie szlag trafia jak czytam komentarze gdy wydarzy się jakieś nieszczęscie a w komentarzach rzucają nazwiskami i obrażają osoby pokrzywdzone.
Wtedy szlag Cię nie trafia?
malykazio
starszy chorąży sztabowy
Posty: 1133
Rejestracja: 17 lis 2007, 20:43
Lokalizacja: WOŚna

Re: Rowerowe czwartki, a bezpieczeństwo

Post autor: malykazio »

Qrzysio pisze:Zasada rowerowych czwartków jest prosta: każdy jedzie sam. Nie jesteśmy grupą, tylko przez te kilka pierwszych minut jedziemy obok siebie.
Jaja sobie robisz, prawda? Czyli co, nie ma jednej grupy tylko siedemdziesiąt grup jednoosobowych? Pozwól, że coś zacytuję z Twojego tekstu: "Po raz kolejny padł rekord frekwencji na rowerowych czwartkach. Tym razem na wspólną wyprawę po powiecie ostrołęckim wybrało się blisko sześćdziesiąt osób. (...) W grupie rowerzystów pojawiły się kolejne nowe osoby, które cenią sobie rekreację i wspólne wycieczki poza miasto. Tempo jazdy było bardzo spokojne, wyniosło poniżej 20km/h." (http://www.sport.moja-ostroleka.pl/art1 ... ch-zdjecia). Trochę zalatuje hipokryzją. I żeby nie było: Z całego serca popieram takie akcje, cieszę się, że ktoś cokolwiek organizuje. Za bardzo nie przejmuję się też głosami, które tą imprezę krytykują, bo nawet prawo jest dla ludzi a nie ludzie niewolnikami prawa (vide: art. 32 ust. 1 pkt 2 ustawy Prawo o ruchu drogowym). Po prostu następnym razem trzeba pomyśleć nad rozbiciem takiej grupy osób na kilka kolumn i będzie już lepiej. Chociaż z drugiej strony na polnych, nieuczęszczanych drogach nie ma to większego znaczenia.
ODPOWIEDZ