czy moglby mi ktos powiedziec gdzie jest basen w ostrolece bo jestem nietutejszy. ile kosztuje wstep i czy wogole warto tam chodzic, jakie sa warunki i jakie macie stamtad doswiadczenia
no nie wiem skąd dojeżdżasz, ale bardzo łatwo trafić wysiadasz koło dworca PKS i idziesz ulicą do końca ogrodzenia tegoż dworca i widzisz budynek pływalni czyt. basenu
Nigdy nie kłóć się z głupcem, bo ludzie mogą nie dostrzec różnicy
jezeli chodzi o bilety to radzę kupić karnet za 40,70 (9 wejść) bo na bilety się raczej nie opłaca niestety . Jezeli idziesz popływać to będziesz zadowolony a jeżeli idziesz się popluskać i pobawić to będziesz rozczarowany
Tak naprawdę to jest masakra, a każdy kto idzie tam pływać robi to z braku alternatywy. Co prawda wolę pływać na basenie niż w naszej Narwi, ale nie powiem, że robię to z wielką przyjemnością. Co do grzybków to najlepsze rosną.... między szybami.
Lepiej jest nie odzywać się wcale i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości. AirCafe.pl
Między szybami to nie tylko są grzybki tam niedługo to zaczną drzewa rosnąć bo mech juz jest zamiast na basen pływać, lepiej przyjść na basen na grzyby
W roku szkolnym najlepiej iść na basen między 10 a 14 bo rano pływają dzieci z podstawówek, od 15 są treningi a wieczorem pełno ludzi chcących zrzucić parę kilo, więc można popływać... slalomem.\
W weekendy też jest mało ludzi.
Jeśli chodzi o wakacje to basen czynnny od 12 do 20 i teżnie polecam pory wieczornej.
I nie zapomnij o klapkach bo grzyby znajdą Ci się na nogach.
Ogólnie basen stary i nie najlepiej zadbany ale to jeszcze nic w porównaniu do warszawskiego MDK-u, więc nie ma się czego obawiać.
Basen w wakacje jakiś czas był nieczynny.. słyszałam, że z powodu remontu.. :> Zmieniło tam się coś? Chyba nie.. zastanawiam się w co wlozyli kase przeznaczoną na ow cel
Bo myśli moje nie są myślami waszymi.. ani wasze drogi moimi drogami... :>
no pewnie ze sie zmienilo....zmienili wode....i deski do plywania... kiedys jak chodzilem na basen zdazalo sie ze poprostu KUPA przeplywala ci kolo nosa...takie chamsto wchodzi... <cool>
...a ja dawno temu jak jeszcze swego czasu plywalam wyczynowo to nawet nie bylo ich stac na wyjazdy na zwody ! Woda byla wciaz zima, a kiedy wymieniana to nawet nie mam pojęcia !
Bo myśli moje nie są myślami waszymi.. ani wasze drogi moimi drogami... :>
w Zimę chodziłem na basen "regularnie". Nażekałem tylko na to jak koleżanka wspomniała "zimną wodę", a pozatym to trzeba się cieszyć, że w ogóle mamy w naszj wiosce basen. Pozostaje tylko brac klapeczki (żeby nie złapać maślaka na stopie) zacisnąć zęby i pluskać się w tym syfie
.... albo nie chodzić w ogóle...