Forum - Moja Ostrołęka - Lepsza strona miasta

Witam,
Od nie dawna zastanawiam sie czy nie mozna byloby zorganizowac w naszym miescie jakiegos "trancowego" eventu. Typowa letnia impreza pod golym niebem, ogrodzony teren i oczywiscie płatna bo tylko wtedy mozna cos konkretnego ogarnac. Nowogród dał rade (COLOURS OF SOUNDS) wiec mysle ze i u nas wypaliloby cos takiego. Co o tym sadzicie???

Jestem w 100 % za. W Nowogrodzie było na poziomie, więc również uważam iż Ostrołęka mogła by dać radę

he ja się pisze na 120% jeżeli coś takiego będzie z mega oświetleniem z gwiazdami na poziomie to będzie sporo ludzi.
ja proponuje
rank1
joop
fafaq
Simon Patterson
Eddie Halliwell

ja to bym wolał muzykę hardstyle Byłoby EXTRA ))));p i do tego jakichś fajnych djotów zaprośić. (oczywiście jestem za mega wielkim oswitleniem.

jestem za ! naprawde fajna sprawa

podobno house jest teraz w modzie

house moze i w modzie le rok temu teraz króluje trance i hardstyle a i tak ty sie nie wkręcisz na event wiec mysle ze trance zakróluje na eventach

yardoi9 pisze:house moze i w modzie le rok temu teraz króluje trance i hardstyle

tak tak.. masz rację w 0% ale spoko.. widzę że żyjesz w innym świecie...... swoim świecie

yardoi9 pisze:tak ty sie nie wkręcisz na event

w lato na pewno wyślę ci specjalne zaproszenie....

GlowA pisze:rance już od dawna jest w cieniu u na w PL myślę że jeszcze trochę to potrwa bo jak zawsze jesteśmy w tyle choć już widać zmiany

zgadzam się

prawda jest taka: Ostrołęka nie dała by rady.
to jest miasto disco-polo i tyle. w 2006 przyjechali Kyau & Albert do ostoi - kolesie z pierwszej setki dj-ów na świecie (jedzą tego waszego Joopa i Fafaqa na śniadanie) no i co? przyszło jakieś 80 osób, jeszcze pewien dj-organizator poleciał w kulki z kasą i gwiazd w ostrołęce nie uświadczymy pewnie;) taki Halliwell to bierze kasy tyle, że radni musieli by się złożyć, ale spoko, żyjcie dalej swoimi (sanrajsowymi) marzeniami, tutaj nie ma opcji.

tak, trance sie sku*wił przez ostatnie lata, gdzie stare dobre brzmienie? na emetrójkach i w pamięci;)