APOKALIPSA - opinie, uwagi, komentarze
nie chodzi mi ze ktos nagral 2 cd tylko ze wrzuca do nisnika dwie cd i udaje mixa bo jedna piosenka (koniec piosenki) laczy sie z druga(z poczatkiem piosenki)Coexistence pisze: musze się z Toba co prawda troche zgodzić bo masz racje, no ale Dj a producent to co innego moze byc dwa w jednym, ale również może być oddzielnie, a co do nagrania dwóch płyt to mozę sie zdziwisz, ale ostatnio z 6 płyt grałem 3 godziny i parkiet był pełny dlatego sądze że to też żaden wyznacznik.. a tu mały cytat z encyklopedii na temat pojecia kim jest Dj "Praca didżeja polega na miksowaniu piosenek, a prościej – na likwidowaniu wyraźnych przejść między piosenkami."
[ Dodano: 17:40, 20.11.2006 ]
dodam jeszcze ze to nie wielka filozofia zlaczyc dwa kawalki (w calosci) w jedno, filozofia jest zmiksowac rozne fragmenty songow, zrobic mala "przeplatanke" kilku roznych kawalkow tak zeby to sie kupy trzymalo, oczywiscie z dodatkiem wlasnej tworczosci i wlasnych pomyslow...
ja mowie o tych pseudo dj-ach ktorym mixu mixu idzie tak jak mi spiewanie ze laik bedzie wiedzial ze cos nie kaman... przeciez to od razu slychac jak ktos zly moment wybierze na przejscie... poza tym nie ma to jak tworzenie na zywo ... zreszta ja tam lubie "udziwnianie" pierwotnych wersji roznych kawalkow, pod warunkiem ze sa one "fachowo" zrobione... (mnie osobiscie podoba sie granie D.Guetty... ) i przez pewnien czas mialam hopla na punkcie dj dany, zany'ego i pawo.. tam to jest "rzniecie" ...
[ Dodano: 21:05, 20.11.2006 ]
zreszta moj repertuar preferowanych wykonawcow jest calkiem pokazny...
[ Dodano: 21:05, 20.11.2006 ]
zreszta moj repertuar preferowanych wykonawcow jest calkiem pokazny...
- Coexistence
- kapral
- Posty: 140
- Rejestracja: 27 lut 2006, 22:17
niech spojrze w moja playliste : timo mass, jj flores, D.Guetta, riva, tiesto (wybrane kawalki), sucker dj's, syke'n'sugar, micha daniels, mellow trax, westbam, dr motte (tylko hymny, bo wiecej to sam chyba nie tworzy...tak zeby mozna bylo z neta zassac), members of mayday, lexy & k-paul, marusha, hardy hard, sash, (stare czasy), armand van helden (wybrane kawalki), i wiele innych..
- Coexistence
- kapral
- Posty: 140
- Rejestracja: 27 lut 2006, 22:17
czylui nic nowego, tylko to co jest grane w klubach i klubikach, moze poza dr motte, westbamem i misch-ą ale ja jednego nie rozumiem, co chesz nam tym udowodnić???? każdy w sumie może rzucić na forum szereg wykonawców...
[ Dodano: 10:17, 21.11.2006 ]
chyba temat schodzi na inne tory i zaraz każdy zacznie prezentowac swoja playliste a tu chyba chodziło o sposób podawania muzyki przez Dj-a itd z tego co napisałaś, trzymasz sie totalnych klasyków, bo prawda w dużej mierze nieśmiertelnych, ale wiele zostało zapomnianych... wypartych przez inne brzmienia.. także postaw sobie pytanie, czy gdyby tego typu wykonawcy zagościli w kubacg tyou elba,avalon, kiss czy apokalipsa ludzie by przyjeli to jakoś ciepło i sympatycznie,.. raczej niee, nie wydaje mi sie, ewentualnie AvH no to szlagier , guetta tez ujdzie, tylko trzeba sobuie postawić zasadnicze pytanie, kto jest w klube i dla kogo gram, nie zagrasz 50-latkom mellow trax, or beatbox rocker tylko puścisz im "parasolki" albo "kormorany" a wracając do kolegi który gra w apokalipsie, najprawdopodobniej gra muzykę taką, jaką ma publiczność.. no cóż , realia mamy jakie mamy..
[ Dodano: 10:17, 21.11.2006 ]
chyba temat schodzi na inne tory i zaraz każdy zacznie prezentowac swoja playliste a tu chyba chodziło o sposób podawania muzyki przez Dj-a itd z tego co napisałaś, trzymasz sie totalnych klasyków, bo prawda w dużej mierze nieśmiertelnych, ale wiele zostało zapomnianych... wypartych przez inne brzmienia.. także postaw sobie pytanie, czy gdyby tego typu wykonawcy zagościli w kubacg tyou elba,avalon, kiss czy apokalipsa ludzie by przyjeli to jakoś ciepło i sympatycznie,.. raczej niee, nie wydaje mi sie, ewentualnie AvH no to szlagier , guetta tez ujdzie, tylko trzeba sobuie postawić zasadnicze pytanie, kto jest w klube i dla kogo gram, nie zagrasz 50-latkom mellow trax, or beatbox rocker tylko puścisz im "parasolki" albo "kormorany" a wracając do kolegi który gra w apokalipsie, najprawdopodobniej gra muzykę taką, jaką ma publiczność.. no cóż , realia mamy jakie mamy..
"wracając do kolegi który gra w apokalipsie, najprawdopodobniej gra muzykę taką, jaką ma publiczność.. no cóż , realia mamy jakie mamy.."
ok ok, yarosh chcial moich wykonawcow... a co do grania w apokalipsie to nie uwazam ze masz racje bo: mr president - coco jambo czy Loft - majorca albo uhlalala alexii to nie sa kawalki dla ludzi ktorzy tam zagladaja bo akurat co moze wiedziec gosciu ktory ma do 19 lat o tej muzie (chyba ze ma starsze rodzenstwo to wie), dla mnie to total prehistoria i muza sluchana Xlat tem do uzygu, i jak ide na techniawke to jest jest techniawka a nie wczesny pop albo co gorsza zaawansowany hh, tu chyba nazwa techniawka mija sie torche z rzeczywistoscia ale mniejsza o wiekszosc - jedno jest pewne -nie mamy klubu techno i z muza elektro z prawdziwego zdarzenia...
[ Dodano: 11:59, 21.11.2006 ]
tylko od czasu do czasu cos sie trafi, ze przyjedzie jakis dj ...
ok ok, yarosh chcial moich wykonawcow... a co do grania w apokalipsie to nie uwazam ze masz racje bo: mr president - coco jambo czy Loft - majorca albo uhlalala alexii to nie sa kawalki dla ludzi ktorzy tam zagladaja bo akurat co moze wiedziec gosciu ktory ma do 19 lat o tej muzie (chyba ze ma starsze rodzenstwo to wie), dla mnie to total prehistoria i muza sluchana Xlat tem do uzygu, i jak ide na techniawke to jest jest techniawka a nie wczesny pop albo co gorsza zaawansowany hh, tu chyba nazwa techniawka mija sie torche z rzeczywistoscia ale mniejsza o wiekszosc - jedno jest pewne -nie mamy klubu techno i z muza elektro z prawdziwego zdarzenia...
[ Dodano: 11:59, 21.11.2006 ]
tylko od czasu do czasu cos sie trafi, ze przyjedzie jakis dj ...
- Coexistence
- kapral
- Posty: 140
- Rejestracja: 27 lut 2006, 22:17
słuchaj, to nie jest wina żadnego dj-a, prezentera, czy jakby go nie nazwać, mamy klubiki jakie mamy, w nich nie można zagrac nic innego, bo dobrze wiemy jakie sa realia miasta ostrołęki i jeżeli przyjedzie ktoś rozreklamowany z zewnątrz zagra swoje klimaty, nawet zupełnie niekomercyjne, to ludzie tokupią i beda się bawić, a jeżeli te same gusta muzyczne zaprezentował by chociażby wspomniany czlowiek z apokalipsy, ludzie jak zwykle skomentowali by to standardowo, ze było do bani, ze z taką muzyką to nie tu... słuchaj nie raz juz tak było, sam nawet troche próbwałem wyjsc poza jakiś tam obszar muzyki ostrołęckiej, ale u nas sie nie da... jest jakiś tam stereotyp ze muzykaz kisu jest najlepsza i koniec i tego sie ludzie trzymaja, ja tego nie neguje, tylko staram sie Ci wytlumaczyc, ze u nas podejście złe mają zarówno klubowicze jak i właściciele klubów, którzy równiez ograniczaja swobode muzyczną.
- Coexistence
- kapral
- Posty: 140
- Rejestracja: 27 lut 2006, 22:17
No wiadomo ze zające muzy nie słuchają i się robi muze dla ludzi, ale czy warto odrzucać jakieś swoje ideały i tworzyć muze dla kasy?? Ja wiem ze oka to oka a polska to nie Ameryka, ale posłużę sie takim przykładem... Ostatnio oglądałem dokument o Eminemie. Biedny chłopak podążający za swoimi ideałami nie zważający na to ze ludzie nie chcą go słuchać, bo jest biały i w ogóle. Ale nie zważał na to i pisał dale. Pracował w jakiejś tam restauracji jako kelner, sam płacił za nagrywanie swoich płyt i ledwo wiązał koniec z końcem. Wylansował go jakiś raper, który usłyszał go na jakiejś bitwie (chyba dr.dre czy jakoś tak) bo zauważył ze jest dobry i może być z niego ktoś... Ok wiem wiem... To jest Ostrołęka w Polsce a nie Detroit w USA... Tu muzyka jest tworzona pod publikę i dla kasy. Spoko rozumiem to.