Witam. Mam zamiar otworzyć coś dla naszej młodzieży w naszym miescie w związku z tym czekam na Wasze propozycje, możecie napisac czego oczekujecie, gdzie chetnie spedzalibyście czas i czego tak naprawde nie ma w naszym miescie.
meliny ?? wiesz.. to chyba od ludzi zależy czy dane miejsce stanie się meliną.. więc odpowiedź jest prosta, rysujesz w ten sposób obraz społeczeństwa w Ostrołęce..
Nie zrozum mnie źle, ale jak oczekujesz spokoju kup piwo i wypij w domu " w spokoju". W żadnym lokalu nie panuje idealny spokój z racji chociażby tego, że jest tam przeważnie kilka osób i już jest jako taki zamęt. Nie zauważyłem jakiejkolwiek agresji nigdy w ostrołęckich pubach. No chyba, że rozumiesz je jako kluby, dyskoteki, to już inna bajka. Bynajmniej pubów kilka jest i nie ma co narzekać. Odbiegamy od tematu.
Moim zdaniem przydałoby się sztuczne lodowisko. Najbliższe jest w Łomży, czy widzieliście jakie tłumy przychodziły na ostrołęcką naturalną taflę? Bez porównania z kortami tenisowymi, gdzie w przeciągu godziny potrafiło przewinąć się 4 osoby. Na lodowisku nieprzerwanie wieczorami bywało ponad 100 osób. Przydałoby się sztuczne lodowisko, wyobrażacie sobie ilu ludzi by tu przychodziło?
Z miejscem nie powinno być problemu. Miasto powinno nawet przekazać jakiś teren na taki cel...
Zastanówmy się co znaczy Ostrołęcka młodzież:
1) małolaty z gimnazjów
2) licealiści
3) nieliczna grupa 'studentów'
a resztę stanowią dorośli ludzie, więc zastanów się dziewczyno dla której grupy chcesz otworzyć lokal, bo zdecydowanie pierwsze dwie mają inne zainteresowania...
Niedawno powstało Vertigo, klub "u Studentów", to są miejsca dla pewnej części społeczności naszego miasta. Mnie osobiście szkoda Warowni i wcześniejszego Gibona. Ale wiadomo, dla jednych to melina, dla innych miejsce spotkań.
Nie mniej jednak życzę powodzenia Renato, bo żeby się wybić potrzeba duuuużo szczęścia...
- Kręgielnia będzie w nowej pływalni. Były problemy, ale podobno ostatecznie ma być (z krótkim rozbiegiem)
- Puby padają jak muchy. W ubiegłym roku upadło co najmniej 7, więc jest duże ryzyko.
- Kolejna dyskoteka to też niezbyt dobry pomysł, bo brak dobrego lokalu w centrum miasta - Alcatraz też upadło, a ludzie mało kupują alkoholu w lokalu, głównie piją przed wejściem lub w domach przed wyjściem, aby zaoszczędzić.
- Skate park, salon gier, korty to miejsca dla bardzo wąskich grup odbiorców.
- Jeżeli chodzi o kluby dla studentów, to jest to mit. W Ostrołęce nie ma studentów, a ci, którzy przyjeżdżają z Warszawy, Olsztyna, Białegostoku, są widoczni głównie w święta i długie weekendy, dlatego nastawiać się nie ma co i nie można liczyć na studentów WSAP, do których w miażdżąco przeważającej części należą osoby z małych wiosek oddalonych 20-30 km od Ostrołęki.
Być może sprawdziłby się kolejny lokal a'la Kafeteria. Trzeba się jednak liczyć z tym, że w tygodniu się na tym nie zarobi, a jedynie w weekendy. Warto przejść się po lokalach w poniedziałek/wtorek i sprawdzić jak nagle jest wszędzie pusto, a często właściciele ze względu na oszczędności zakręcają grzejniki (naprawdę!).
Sprawdzić mogłyby się też ciekawe zajęcia sportowe/kulturalne dla dzieci i młodzieży. To z pewnością jedna z ciekawszych dziedzin jakie się w Polsce rozwijają. I tak coraz częściej powstają prywatne przedszkola (niestety bardzo drogie w porównaniu z miejskimi), szkoły uczące np. szybkiego czytania i innych przydatnych umiejętności.
Szkół tańca, karate i siłowni oraz wszelkich fitnessów i masaży jest już wiele, więc trzeba by było się mocno zastanowić.
Dość dobrze wypadają ostatnio lokale znanych marek z dużych miast, jak pizzerie, czy sklepy z ubraniami. Widać, że w Ostrołęce brakuje dobrych sklepów i lokali prowadzonych na zasadzie franczyzy, która nie zawsze (podobno) się opłaca.
Jednak warto wiedzieć o tym, że bez dużego i ciągłego nakładu na reklamę ciężko się wbić na rynek. Przez brak reklamy upadło np. kilka dość fajnych pubów.