Zakładanie zespołu rockowego w Ostrołęce?
Zakładanie zespołu rockowego w Ostrołęce?
Na razie coś czysto amatorskiego, gdyż swojej przyszłości (zwłaszcza tej muzycznej) z Ostrołęką nie wiążę. Po prostu potrzebuję czegoś do poćwiczenia, zdobycia podstawowego doświadczenia...
Wiadomo, że od myśli "Chcę grać!" do założenia zespołu, rozpoczęcia "kariery" jest długa droga... Instrument mam, gram, w dalszym ciągu się uczę... Nie jestem zaawansowana, więc na razie kapelę potraktowałabym jako formę rozrywki, douczania się.
I teraz tak, skąd wytrzasnąć ludzi? Wśród moich znajomych raczej nie ma co szukać, znam tylko gitarzystów, i to raczej takich niepalących się do zakładania zespołu w klimatach rockowych.
Wiadomo, że od myśli "Chcę grać!" do założenia zespołu, rozpoczęcia "kariery" jest długa droga... Instrument mam, gram, w dalszym ciągu się uczę... Nie jestem zaawansowana, więc na razie kapelę potraktowałabym jako formę rozrywki, douczania się.
I teraz tak, skąd wytrzasnąć ludzi? Wśród moich znajomych raczej nie ma co szukać, znam tylko gitarzystów, i to raczej takich niepalących się do zakładania zespołu w klimatach rockowych.
Re: Zakładanie zespołu rockowego w Ostrołęce?
Szukaj w ostrołęckich ogólniakach, tam na pewno znajdziesz dużo niespełnionych muzyków możesz napisać ogłoszenie i powiesić w szkole, lub napisać na forum którejś ze szkól- a może jakiś absolwent się odezwie. pozdrawiam;)
- Komiksowy Zuoczyńca
- szeregowy
- Posty: 25
- Rejestracja: 24 paź 2009, 11:13
- Lokalizacja: Rzekuń/Ostrołęka/Olsztyn
Re: Zakładanie zespołu rockowego w Ostrołęce?
czasami w taki sposób powstają wielkie kapele powodzenia!
-
- szeregowy
- Posty: 38
- Rejestracja: 14 mar 2010, 23:07
Re: Zakładanie zespołu rockowego w Ostrołęce?
perkusistów i basistów nawet takich średnio rozgarniętych nie znajdziesz, a co dopiero mówić o dobrze grających. z wokalem też będzie ciężko. łatwiej o gitarzystów, ale generalnie na porządnych też nie masz co liczyć.
mówi to sfrustrowany gitarzysta, który zaliczył kilka grup w przeciągu ostatnich paru lat. znalazłem sobie w końcu trochę starszych panów do pykania i jestem bardzo zadowolony. jeśli nie masz ogromnego parcia na granie sceniczne (wiadomo, tacy ludzie mają inne obowiązki), to polecam takie rozwiązanie. na pewno Twoi rodzice znają jakichś "uśpionych" muzyków.
w grze z rówieśnikami jest jeden zasadniczy problem - ludzie są najczęściej po prostu z tzw. "łapanki" i ciągnięcie kogoś takiego to istne sado-maso, a jak jeszcze preferencje muzyczne mają inne, to już w ogóle robi się nieciekawie.
a tak btw - jeśli ogarniasz i interesuje Cię granie technicznego death metalu, to daj znać . klimaty a la obscura, gorguts, cynic, atheist etc.
mówi to sfrustrowany gitarzysta, który zaliczył kilka grup w przeciągu ostatnich paru lat. znalazłem sobie w końcu trochę starszych panów do pykania i jestem bardzo zadowolony. jeśli nie masz ogromnego parcia na granie sceniczne (wiadomo, tacy ludzie mają inne obowiązki), to polecam takie rozwiązanie. na pewno Twoi rodzice znają jakichś "uśpionych" muzyków.
w grze z rówieśnikami jest jeden zasadniczy problem - ludzie są najczęściej po prostu z tzw. "łapanki" i ciągnięcie kogoś takiego to istne sado-maso, a jak jeszcze preferencje muzyczne mają inne, to już w ogóle robi się nieciekawie.
a tak btw - jeśli ogarniasz i interesuje Cię granie technicznego death metalu, to daj znać . klimaty a la obscura, gorguts, cynic, atheist etc.
Re: Zakładanie zespołu rockowego w Ostrołęce?
mistrzuniu pisze:perkusistów i basistów nawet takich średnio rozgarniętych nie znajdziesz, a co dopiero mówić o dobrze grających. z wokalem też będzie ciężko. łatwiej o gitarzystów, ale generalnie na porządnych też nie masz co liczyć.
mówi to sfrustrowany gitarzysta, który zaliczył kilka grup w przeciągu ostatnich paru lat. znalazłem sobie w końcu trochę starszych panów do pykania i jestem bardzo zadowolony. jeśli nie masz ogromnego parcia na granie sceniczne (wiadomo, tacy ludzie mają inne obowiązki), to polecam takie rozwiązanie. na pewno Twoi rodzice znają jakichś "uśpionych" muzyków.
w grze z rówieśnikami jest jeden zasadniczy problem - ludzie są najczęściej po prostu z tzw. "łapanki" i ciągnięcie kogoś takiego to istne sado-maso, a jak jeszcze preferencje muzyczne mają inne, to już w ogóle robi się nieciekawie.
a tak btw - jeśli ogarniasz i interesuje Cię granie technicznego death metalu, to daj znać . klimaty a la obscura, gorguts, cynic, atheist etc.
jak widac nie jestes zbyt rozeznany skoro sadzisz ze babsistow i perkusistow jest malo ;]
jesli chcesz grac metal i wystepowac na ostroleckiej scenie...to blagam Cie...odrozniaj sie czyms, od reszty zespolow ostroleckich... a mianowicie tworzcie cos wlasnego na tych samych coverach granych ciagle na kazdym koncercie daleko nie zajdziecie
-
- szeregowy
- Posty: 38
- Rejestracja: 14 mar 2010, 23:07
Re: Zakładanie zespołu rockowego w Ostrołęce?
Takich, którzy są dobrzy w swoim fachu i dodatkowo spełnialiby pewne kryteria wiekowe (wiek najpóźniej studencki - chyba takich ludzi szuka autorka tematu) jest mało. Codziennie słyszę od znajomych, że mają problem ze znalezieniem właśnie perkusistów, basistów i wokalistów, więc nie próbuj mi wmówić, że sytuacja jest inna. No chyba, że granie w jednym metrum dwóch beatów na krzyż ergo granie na perkusji, w takim razie nie mam pytań.jak widac nie jestes zbyt rozeznany skoro sadzisz ze babsistow i perkusistow jest malo ;]
-
- szeregowy
- Posty: 5
- Rejestracja: 24 lut 2011, 22:48
Re: Zakładanie zespołu rockowego w Ostrołęce?
Heh, no cóż, jeżeli szukasz kogoś kto jest wyciągnięty ze szkoły muzycznej, gra tylko z kwitów, zero własnej inwencji ale zagra wszystko... co cudze i podsunięto mu to pod nos albo jak już tworzy to z wielkim przepychem że nie da się tego słuchać lub maksymalnie prostego gdzie nic się nie dzieje i efekt jest taki sam. Nie potrafią znaleźć czegoś pomiędzy.
Mówiąc przepych mam na myśli miliony różnych zasad muzycznych w jednym miejscu przez cały czas trwania utworu, gdzie wszystko się plącze i zawija. A więc jeżeli szuka się takich ludzi, to naprawdę ciężko znaleźć kogoś ale się znajdzie. Sprawa się ma inaczej jeżeli się szuka kogoś, kto używa serca w muzyce a nie rozumu, to wtedy można poprzebierać fajnie, chodź w znanych już twarzach w Ostrołęce.
Pamiętajcie! do tworzenia muzyki potrzebne jest wyczucie i talent, a nie szkoła muzyczna lub inne instytucje/osoby.
Mówiąc przepych mam na myśli miliony różnych zasad muzycznych w jednym miejscu przez cały czas trwania utworu, gdzie wszystko się plącze i zawija. A więc jeżeli szuka się takich ludzi, to naprawdę ciężko znaleźć kogoś ale się znajdzie. Sprawa się ma inaczej jeżeli się szuka kogoś, kto używa serca w muzyce a nie rozumu, to wtedy można poprzebierać fajnie, chodź w znanych już twarzach w Ostrołęce.
Pamiętajcie! do tworzenia muzyki potrzebne jest wyczucie i talent, a nie szkoła muzyczna lub inne instytucje/osoby.
-
- szeregowy
- Posty: 38
- Rejestracja: 14 mar 2010, 23:07
Re: Zakładanie zespołu rockowego w Ostrołęce?
Podałeś kompletnie skrajny przykład, choć i tacy ludzie się zdarzają.
Z dwojga złego wolałbym grać z robotem z klapkami na oczach, aniżeli z "grającym sercem" typem, który nie zna dźwięków na podstrunnicy i nie wie, jak się buduje najprostsze akordy . Kiedyś też mówiłem, że teoria jest nieprzydatna i ogranicza, ale w tej chwili zauważam zabawną prawidłowość - takie tezy głoszą na ogół ludzie, którzy nie zapoznali się nawet z podstawami .
Co do poprzebierania w znanych twarzach - fakt, obieg muzyków w ostrołęckich zespołach jest całkiem niezły, ale trzeba mieć farta, żeby trafić na moment, w którym akurat dany zespół się rozpada, a z tym jest ciężko .
Z dwojga złego wolałbym grać z robotem z klapkami na oczach, aniżeli z "grającym sercem" typem, który nie zna dźwięków na podstrunnicy i nie wie, jak się buduje najprostsze akordy . Kiedyś też mówiłem, że teoria jest nieprzydatna i ogranicza, ale w tej chwili zauważam zabawną prawidłowość - takie tezy głoszą na ogół ludzie, którzy nie zapoznali się nawet z podstawami .
Co do poprzebierania w znanych twarzach - fakt, obieg muzyków w ostrołęckich zespołach jest całkiem niezły, ale trzeba mieć farta, żeby trafić na moment, w którym akurat dany zespół się rozpada, a z tym jest ciężko .
-
- szeregowy
- Posty: 5
- Rejestracja: 24 lut 2011, 22:48
Re: Zakładanie zespołu rockowego w Ostrołęce?
Teoria jest przydatna, ale nie do przesady. Znać przynajmniej częściowo nuty, pentatonikę i skale to oczywiste, ale przesadzać nie można bo już czasem mam dość takich ludzi. A druga rzecz, którą zauważyłem, że i w tej i w tej grupie grających istnieje blokada sceniczna. Nawet jeśli ktoś bardzo dobrze gra to blokuje się na scenie chociaż nie raz tam był. W najlepszym wypadku przez pierwsze piosenki jest tylko kołkiem na scenie.
Najgorsze jest to że tacy ludzie nie potrafią się do tego przyznać i nie chcą żadnej pomocy, na siłę próbują wychodzić zamiast pomyśleć co naprawić i nawet na próby czasem przyjmować jakichś nieznajomych, tylko dlatego żeby się przełamywać. Najczęściej jest to wynikiem bagatelizacji jakichś niedociągnięć i niepewności tego co się gra.
Prosty przykład, otwarta próba, siedzę, mam nadzieje że usłyszę coś ciekawego, a tutaj gitarzysta walnął się w prostym wstępie, które i ja bym zagrał, chociaż nie gram zbytnio na gitarze co gorsze to tylko jeden z jego błędów w prostych paternach, komplikowane w miarę ładnie i czysto śmigał. Boję się co by było gdyby wyszedł na scenę i żal mi jego kolegów z zespołu.
Najgorsze jest to że tacy ludzie nie potrafią się do tego przyznać i nie chcą żadnej pomocy, na siłę próbują wychodzić zamiast pomyśleć co naprawić i nawet na próby czasem przyjmować jakichś nieznajomych, tylko dlatego żeby się przełamywać. Najczęściej jest to wynikiem bagatelizacji jakichś niedociągnięć i niepewności tego co się gra.
Prosty przykład, otwarta próba, siedzę, mam nadzieje że usłyszę coś ciekawego, a tutaj gitarzysta walnął się w prostym wstępie, które i ja bym zagrał, chociaż nie gram zbytnio na gitarze co gorsze to tylko jeden z jego błędów w prostych paternach, komplikowane w miarę ładnie i czysto śmigał. Boję się co by było gdyby wyszedł na scenę i żal mi jego kolegów z zespołu.
-
- szeregowy
- Posty: 38
- Rejestracja: 14 mar 2010, 23:07
Re: Zakładanie zespołu rockowego w Ostrołęce?
Hehe, aż sobie zacząłem przypominać, czy nie robiliśmy jakichś otwartych prób .
Masz rację, sam do takich wniosków doszedłem nie tak dawno temu. Dlatego właśnie uważam granie z nieco starszymi już ludźmi za bardzo fajną opcję, bo oni doskonale wiedzą, co grają, mają to we krwi i można przy nich łatwo nabyć ten specyficzny luz.
Na czym pocinasz tak w ogóle? Bas, perkusja?
Masz rację, sam do takich wniosków doszedłem nie tak dawno temu. Dlatego właśnie uważam granie z nieco starszymi już ludźmi za bardzo fajną opcję, bo oni doskonale wiedzą, co grają, mają to we krwi i można przy nich łatwo nabyć ten specyficzny luz.
Na czym pocinasz tak w ogóle? Bas, perkusja?
-
- szeregowy
- Posty: 5
- Rejestracja: 24 lut 2011, 22:48
Re: Zakładanie zespołu rockowego w Ostrołęce?
Młodzi też potrafią, ale trzeba im wytłumaczyć parę rzeczy, które zrozumieją z pierwszym krokiem na scenę. Potem już będzie dobrze. Dlatego jestem przeciwko zespołem w którym grają sami, niedoświadczeni ciągają się wszędzie na siłę, nic nie potrafią z siebie wydusić bo nie wiedzą jak to zrobić, a jak się im coś powie oczywiście znajdują zawsze swoje zdanie... Jak mnie to nie może wkurzać to tylko chyba kutwa moja klawiatura wie, jak kogoś opieprzam.
A co do pocinania, to ciągam się z basem czasem.
A co do pocinania, to ciągam się z basem czasem.