Okoliczne sztachet party
Okoliczne sztachet party
Co myślicie o sztachet party w Lipiance, Ponikwi itp... Moim zdaniem dno...
- Mroczny Rzeźnik
- Zbanowany
- Posty: 205
- Rejestracja: 12 maja 2006, 13:44
- Lokalizacja: Wojsławice :D
Hehehe w Lipiance te sztachetówki odbywają się w "remnizie"? To tzw. "Performanc Club" czy jakoś tak? Jeśli o tym mówisz to balet jest przedni:) byłem tam raz i jak zobaczyliśmy jak wioska się bawi... maluchy na parkingu skaczą jak lowridery to samo poldasy. A w środku jak to na wichurze browar się leje, maksymalna muzyka i małolaty latają natrukane jak samoloty. Aha w tym miejscu przestroga dla przyjezdnych:
"Kończąc swój udział w tej zacnej zabawie i wybierając się już w drogę powrotną sprawdźcie czy w oponie waszego samochodu nie sterczy jakieś ostre narzędzie(nóż, tasak ,siekiera,TOMAHAWK ) , bo tubylcy lubią czasem "miastowych" obdarowywać prezentami
LUDZIE STRZEŻCIE SIĘ TAKICH DYSKOTEK/WICHUR.........
"Kończąc swój udział w tej zacnej zabawie i wybierając się już w drogę powrotną sprawdźcie czy w oponie waszego samochodu nie sterczy jakieś ostre narzędzie(nóż, tasak ,siekiera,TOMAHAWK ) , bo tubylcy lubią czasem "miastowych" obdarowywać prezentami
LUDZIE STRZEŻCIE SIĘ TAKICH DYSKOTEK/WICHUR.........
Don't drink, don't drive- Smoke and fly...
Don't drink and run...
Don't drink and run...
hehe dokładnie tak...byłem eh naszczescie raz w xie i tak wchodzę po paru piwach patrzę na te klatki myślę sobie "tragedia" ale nic idę dalej patrzę co 2 os. białe rękawiczki myslę sobie "ku.rwa kpina!" ale nic stoję nawet tańczę a tu bach stoi 2-3 kolesi po przeciwnych końcach sali pewnie nażartych oporowo no i oczywści mieli gwizdki i of kors zaczęli nimi gwizdzec w rytm muzyki myślę sobie "ja pie.rdo.le!!!!!" i zapomniałem wspomnieć ze jednemu kumplowi tak się podobało ze poszedł spać do samochodu a reszta znajomych częściej stała kole tego sklepu z piwem...no i to był mój pierwszy mam nadzieje ze ostatni raz na takiej dyskotece wiem ze teraz odezwa się zwolennicy x-clabu ale ok spoko...
Tylko raz jedyny byłam w Xie, dosyć niedawno... porażka... pojechałam z ciekawości bo wszyscy zachwaliali jak to super jest w xie...po tym zdażeniu juz nie ufam nikomu to co tam zobaczyłam to tragedia nawalone małolaty, jakis dziwny zakaz wychodzenia do 23 (po co to komu to nie wiem). Byłam tam o godz. 21 a jak wyszłam o 23 to juz na sali się nie pojawiłam... szczerze odradzam wszystkim DNO... [/b]
A dla mnie sztachetowy sa potrzebne i fajne!Nie mowie ze co tydzien tam jezdzic ale raz na jakis czas mozna pojechac i przebalowac noc w inny sposob niz to czynimy zazwyczaj!
W Lipiance mozna usłyszec takie disco w polu ze ja w zyci nie slyszałem!
Gdzie mozna zatanczyc"twoja moja" jak nie na sztachetówach !
Sa tez atrakcje typu jak wpadnie "zaprzyjazniona "wiocha z kijami to sie wtedy zaczyna impreza !
I te dziewczyny bez zadnych zahamowań ktore potrafia to robic w maluchu albo za krzakiem!Oczywiscie nie wszystkie ale sa takie!
W Lipiance mozna usłyszec takie disco w polu ze ja w zyci nie slyszałem!
Gdzie mozna zatanczyc"twoja moja" jak nie na sztachetówach !
Sa tez atrakcje typu jak wpadnie "zaprzyjazniona "wiocha z kijami to sie wtedy zaczyna impreza !
I te dziewczyny bez zadnych zahamowań ktore potrafia to robic w maluchu albo za krzakiem!Oczywiscie nie wszystkie ale sa takie!
-
- starszy szeregowy
- Posty: 54
- Rejestracja: 06 wrz 2006, 22:18
Czasmi trochę takiej rozrywki nie zaszkodzi. Jak kiedyś z koleszkami pojechalismy do Baby to mieliśmy niezły ubaw, heh wysypa na maksa kolo na scenie tanczy i śpiewa, "lokalni" tańczą szarpańca z niezłymi "laskami" jeśli ktoś ma zły humor to może przejechać się na taki balet. Naprawdę niezła komedia !!!
bylam tylko raz na takiej 'imprezce' ze znajomymi przez chwile, bo szukalismy pewnej osoby... niewazne to inna historia. w kazdym razie weszlismy na chwile do srodka. juz nie pamietam gdzie to bylo bo wtedy jezdzilismy po wszystkich miejscowosciach dookola o-ki. a w srodku... swiatlo sie pali i jasno jak cholera, widac wszystko, dym od fajow. hehe... kazdy sie bawi, w kolku nawet a w srodku typ z gosciowa tanczy piruety napierdzielaja na przemian, jakis stolik i krzeselka (szkolna lawka chyba to byla) w kacie, wiadomo ze discopolo nie wiem czy tak jest na wszystkich sztachetowach, moze to byla naprawde wyjotkowa impra??? moze ktos mi odpowie? bo naprawde nie wiem czy tak to wyglada? to byl jedyny taki przypadek moze. no nie wiem
- Coexistence
- kapral
- Posty: 140
- Rejestracja: 27 lut 2006, 22:17
Kolego w susku nie było drewnianej podłogi musiało ci sie cos pomylic.. tam był lity beton !!.. i ten budynek był po jakejs starej oborze !! swiatełka mieli niezłe... ale cuz mało ludzi.. !! i do tego bez koncesji wszystko sprzedawali wiec nic dziwnego ze zamkneli... pozdro dla ''D" - pana własciciela
- Coexistence
- kapral
- Posty: 140
- Rejestracja: 27 lut 2006, 22:17
- Coexistence
- kapral
- Posty: 140
- Rejestracja: 27 lut 2006, 22:17
- Coexistence
- kapral
- Posty: 140
- Rejestracja: 27 lut 2006, 22:17