Strona 2 z 3

Re: Ta kawa budzi mnie...?

: 16 maja 2012, 16:57
autor: Pan Kracy
mcaron07 pisze:albo tak jak Pan Kracy inkę z mlekiem lub karmelową
To miłe, że jest jeszcze tu ktoś o tak wybrednym, delikatnym, wysublimowanym guście kawowym jak ja.
Dodam, że za starych dobrych czasów zasadniczej służby wojskowej, byłem namiętnym (lecz z braku alternatywy - mimowolnym) miłośnikiem kawy marki "kawa zbożowa", jeno nie z mlekiem, lecz z bromem, co by nie odczuwać zbytniej chuci do płci nadobnej.

Re: Ta kawa budzi mnie...?

: 16 maja 2012, 21:43
autor: malykazio
Jeśli kawa to Lavazza, ewentualnie Douwe Egberts Gold, czarna, z odrobiną cukru i bez mleka.

Re: Ta kawa budzi mnie...?

: 16 maja 2012, 23:50
autor: palipies
jeśli kawa-tylko ziarnista.
Nie pijcie kawy rozpusczalnej,to nie jest kawa.Przygod z kawą nie musi zaczynać sie od dobrego ekspresu ciśnieniowego,na początek można kupić sam młynek i ziarna,a z czasem..
w każdym razie mając do wyboru najbardziej "podłą" kawe mieloną,a dobrą rozpuszczalną wybieram "sypaną"
i rzecz jasna bez cukru oraz mleka.

Re: Ta kawa budzi mnie...?

: 17 maja 2012, 11:41
autor: malykazio
Ten człowiek dobrze prawi. Co prawda bez odrobiny cukru bym nie wypił kawy, ale co do reszty wie co mówi ;)

Re: Ta kawa budzi mnie...?

: 17 maja 2012, 18:38
autor: głęboka otchłań
malykazio pisze:Co prawda bez odrobiny cukru bym nie wypił kawy,
Mnie często zdarza się wypić kawę sypaną bez cukru.
palipies pisze:na początek można kupić sam młynek i ziarna
Powiem ci Papiles, że dałeś mi do tzw. "myślenia z tym młynkiem i kawą w ziarnach".
Widziałam nawet niedrogi młynek do mielenia w L'clerku.
Najgorzej z tym procesem mielenia- leniwa jestem nie chce mi się.. zwykle idę na łatwiznę:P) ale może to zmienię.

Re: Ta kawa budzi mnie...?

: 17 maja 2012, 19:59
autor: głęboka otchłań
Papiles "kusisz mnie coraz bardziej" :) na zakup młynka i ziarnistej kawy.

Może jutro przejdę się do Media Ekspert oraz L'clerka obejrzeć te młynki.
Do zakupów w necie jestem jakoś sceptycznie nastawiona dlatego, że trzeba czekać na przesyłkę a ja "lubię mieć wszystko naraz, zaraz, teraz".

Re: Ta kawa budzi mnie...?

: 17 maja 2012, 22:07
autor: palipies
Ja właśnie odwrotnie,lubie niespodzianki,oczekiwanie,zachwyt,a czasami rozczarowanie.

Jak już bedziesz miała młynek,pozostanie Tobie kupić tylko jakąś arabice i..czekam na relacje ;)

Re: Ta kawa budzi mnie...?

: 17 maja 2012, 22:25
autor: głęboka otchłań
palipies pisze:Jak już bedziesz miała młynek,pozostanie Tobie kupić tylko jakąś arabice i..czekam na relacje
Papiles wiesz, że często piszę na forum "małe recenzje sprzętu AGD", który akurat zakupię, być może tak będzie ze "sławetnym młynkiem", "chodzi za mną ten z L'clerka :)

Prędzej Lavazzę ziarnista:)

Re: Ta kawa budzi mnie...?

: 17 maja 2012, 23:07
autor: palipies
przechrzciłaś mnie z palipsa i papilsa ;)

Re: Ta kawa budzi mnie...?

: 18 maja 2012, 9:27
autor: malykazio
głęboka otchłań: Przecież mielenie kawy to sama przyjemność, to część tego rytuału. Może to polubisz :)

Re: Ta kawa budzi mnie...?

: 18 maja 2012, 9:50
autor: opiekun
Mielenie kawy to:
1. Wyciągnięcie kawy z lodówki - 15 sekund,
2. Wrzucenie kawy do młynka - 10 sekund,
3. Mielenie - 20 sekund. Maksymalnie. Na jedną kawę to połowę tego.
4. Schowanie kawy do lodówki - 15 sekund.

W sumie mamy: poniżej minuty a w rzeczywistości krócej. Dużo, żeby napić się świeżej, pachnącej kawy? ;)

Re: Ta kawa budzi mnie...?

: 19 maja 2012, 0:18
autor: głęboka otchłań
palipies pisze:przechrzciłaś mnie z palipsa i papilsa

Przepraszam Cię, już teraz postaram się pisać poprawnie twój nick.

malykazio pisze:głęboka otchłań: Przecież mielenie kawy to sama przyjemność, to część tego rytuału. Może to polubisz
być może:)

opiekun pisze:Mielenie kawy to:
1. Wyciągnięcie kawy z lodówki - 15 sekund,
2. Wrzucenie kawy do młynka - 10 sekund,
3. Mielenie - 20 sekund. Maksymalnie. Na jedną kawę to połowę tego.
4. Schowanie kawy do lodówki - 15 sekund.

W sumie mamy: poniżej minuty a w rzeczywistości krócej
dziękuje za to zwięzłe podsumowanie

Re: Ta kawa budzi mnie...?

: 21 maja 2012, 8:34
autor: głęboka otchłań
Dziś budzi mnie rozpuszczalna Fuego z Biedronki - szczerze- okropna:(

Re: Ta kawa budzi mnie...?

: 21 maja 2012, 11:57
autor: behindblueeyes
behindblueeyes pisze:A FORT? I tańsza, i nie mniej lepsza.
Jednak znów wróciłem do łask Tchibo. Mam wrażenie, że po rzuceniu palenia żadna kawa mi już tak nie przechodzi, jak wcześniej.

Re: Ta kawa budzi mnie...?

: 21 maja 2012, 14:03
autor: xlukim
Powitać...
Myślę,że kawa zbożowa tuczy,kiedyś nasi rolnicy używali jako dodatek do pasz i zapychali nią żołądki cielaków...;))))
Proponuje dla wykwintnych podniebień świeżo zmieloną kawę Columbijską ...aromatyczne ,smaczna .
Dla śpiochów ,espresso...jakiekolwiek,prawdziwy asfalt na przebudzenie...
A dla amatorów rozpuszczalnej kawci typu Nescaffe lub Jocobs,polecam wyrób Lidla,Granarom higland GOLD 100% Arabica z pewnością smaczniejsza...

Re: Ta kawa budzi mnie...?

: 21 maja 2012, 14:07
autor: głęboka otchłań
Ostatnio w Stokrotce widziałam kawę Tchibo mieloną w opakowaniu o kolorze morskim. Chyba była to jakaś "nowość" tej marki. Dodatkowo był napis 100% Arabiki.

Re: Ta kawa budzi mnie...?

: 22 maja 2012, 8:32
autor: malykazio
Ja już powoli sączę pierwszą kawę i delektuję się jej boskim smakiem a wy... pewnie się obijacie ;)

Re: Ta kawa budzi mnie...?

: 22 maja 2012, 8:35
autor: głęboka otchłań
malykazio pisze:a wy... pewnie się obijacie
ja się mobilizuje do wstania z łóżka i zjedzenia śniadania a potem do pracy rodacy:(

Do śniadania będzie rozpuszczalna z mleczkiem:)

Mam ochotę na jakiś wątek psychologiczny, mało takich poruszanych na tym forum, a emocje są ważne. Jednak boję się "reakcji odbioru owego wątku".
Chciałabym poruszyć dyskusję na jakiś luzniejszy temat, a może zmienię forum na inne:P)

Re: Ta kawa budzi mnie...?

: 23 maja 2012, 7:56
autor: malykazio
To co, kawka z rana?

Re: Ta kawa budzi mnie...?

: 23 maja 2012, 13:56
autor: głęboka otchłań
Malykazio - popołudniowa rozpuszczalna kawa z mlekiem by "postawiać na nogi" w ten parny dzień.

Re: Ta kawa budzi mnie...?

: 24 maja 2012, 11:15
autor: malykazio
Rozpuszczalna to nie nie kawa. Do tego z mlekiem... Ale o gustach się nie dyskutuje...

Re: Ta kawa budzi mnie...?

: 25 maja 2012, 14:12
autor: głęboka otchłań
malykazio pisze:Rozpuszczalna to nie nie kawa
ja ostatnio piję tylko rozpuszczalną.

Może jeszcze wypowiedzą się "smakosze kaw"? Zapraszam do dyskusji.

Re: Ta kawa budzi mnie...?

: 25 maja 2012, 14:47
autor: opiekun
A co chcesz wiedzieć? Pytasz o kawę a cały czas pijesz 'wyroby kawopodobne'. ;)

Re: Ta kawa budzi mnie...?

: 31 maja 2012, 15:52
autor: behindblueeyes
Od momentu rzucenia palenia mam "dziwny posmak" w gardle. Niby już nie czuję pociągu do tytoniu, głód nikotynowy dał mi spokój, ale teraz zaczyna przeszkadzać mi kawa - gdy jej mało piję. By nie czuć tego "dziwnego posmaku", muszę wypić kolejną kawę. Wobec czego więcej ich wypijam. Jak sobie z tym poradzić? Miał ktoś podobnie? Nie będę przecież tego "dziwnego posmaku" za każdym razem - zamiast kawy - jedzeniem zabijał, bo utyję w końcu. A jestem w formie, nie chciałbym tego.

Re: Ta kawa budzi mnie...?

: 01 cze 2012, 15:25
autor: malykazio
behindblueeyes pisze:Jak sobie z tym poradzić?
Myć zęby? Zbadać wątrobę, żołądek itp?