To Lubię.....
Re: To Lubię.....
niech ten sprzedający nauczy się j, polskiego
Re: To Lubię.....
Infom, a nie pomyślałeś może, że ów "sprzedający" jest dyslektykiem?
Z prawdziwą miłością jest jak z duchami - wszyscy o nich mówią, ale mało kto je widział.
Re: To Lubię.....
Soul pisze:Infom, a nie pomyślałeś może, że ów "sprzedający" jest dyslektykiem?
Pomyślałem , tylko w dobie internetu gdzie mamy coś co nazywa się "Automatyczna korekcja błędów pisowni - program dla dysortografów" .Piszemy ogłoszenie wstawiając tyle błędów....... Tego nie roumiem.
No chyba ,że to chwyt markietingowy.....
ps. a tak a'propos , to bardziej dysortografia niż DYSLEKSJA
Re: To Lubię.....
Nikt tego nie wie, może być to albo to, albo ktoś sobie może robić jaja. Możliwe, że ktoś nie wie o tego typu programach do automatycznej korekcji. No już mniejsza.
Z prawdziwą miłością jest jak z duchami - wszyscy o nich mówią, ale mało kto je widział.
Re: To Lubię.....
Bardziej analfabetyzm wtórny.
Nie ma co ukrywać, większość ludzi po okresie szkolnym traci kontakt z literaturą .
Szkoła z zacofanym wg mnie kanonem lektur nie zachęca ludzi czytania.
Internet poza małymi wyjątkami nie jest przykładem by zachować kontakt z poprawnym słowem pisanym.
Zdziwienie może wywoływać fakt, że sporo osób pierwszy raz słyszy o aplikacjach sprawdzających błędy.
A w ogłoszeniach sporo jest takich fajerwerków jak zalinkowany
ps
I ja orłem w pisaniu nie jestem
Nie ma co ukrywać, większość ludzi po okresie szkolnym traci kontakt z literaturą .
Szkoła z zacofanym wg mnie kanonem lektur nie zachęca ludzi czytania.
Internet poza małymi wyjątkami nie jest przykładem by zachować kontakt z poprawnym słowem pisanym.
Zdziwienie może wywoływać fakt, że sporo osób pierwszy raz słyszy o aplikacjach sprawdzających błędy.
A w ogłoszeniach sporo jest takich fajerwerków jak zalinkowany
ps
I ja orłem w pisaniu nie jestem
--
Re: To Lubię.....
A czemu autor tego wątku napisał "lubię" wielką literą? Wygląda na to, że dostrzega źdźbło w cudzym oku, a belki we własnym nie widzi. Wrzucenie samego linku, bez napisania o co chodzi, też nie jest jakimś szczytem pięknego wysławiania się. A kolejny post autora, to już w ogóle "popis".