Poszukiwany adwokat

Poszukujesz w Ostrołęce usług? sklepu? informacji? firmy? Pisz tutaj!
matrioska
szeregowy
Posty: 4
Rejestracja: 19 wrz 2008, 21:13

Poszukiwany adwokat

Post autor: matrioska »

Czy może ktoś z was polecić mi dobrego i niedrogiego adwokata??
Chcę by mnie reprezentował w sprawie o alimenty.
malykazio
starszy chorąży sztabowy
Posty: 1133
Rejestracja: 17 lis 2007, 20:43
Lokalizacja: WOŚna

Re: Poszukiwany adwokat

Post autor: malykazio »

Nie ma takiego (dobrego i jednocześnie taniego). Poradzisz sobie bez adwokata. W sprawach o alimenty i tak sąd z urzędu wszystko musi ustalać.
Ostatnio zmieniony 20 wrz 2008, 18:50 przez malykazio, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
gutek
chorąży
Posty: 410
Rejestracja: 23 lut 2008, 15:39
Lokalizacja: Ostrołęka

Re: Poszukiwany adwokat

Post autor: gutek »

Jeśli twój były nie wstawi się na rozprawę to sąd przyzna ci tyle ile będziesz chciała (w miarę rozsądku) oczywiście.
malykazio
starszy chorąży sztabowy
Posty: 1133
Rejestracja: 17 lis 2007, 20:43
Lokalizacja: WOŚna

Re: Poszukiwany adwokat

Post autor: malykazio »

Bzdura. Jak zażąda 1000 złotych, a z wyliczeń Sądu wyjdzie, że jest w stanie wydawać na dziecko co najwyżej 500 złotych miesięcznie to nikt nie da jej 1000 złotych, gdyby tyle żądała. Jeśli nie stawi się ojciec dziecka to Sąd co najwyżej może uznać, że przedstawione przez nią wydatki na dziecko faktycznie ponosi i że nie są one kwestionowane przez ojca dziecka czyli np. że kupuje pieluchy takie a nie inne, tyle a tyle mleka, że na lekarza wydaje tyle a tyle. Pod warunkiem, oczywiście, że wydatki te będą miały swoje odzwierciedlenie w uzyskiwanych przez nią dochodach.
matrioska
szeregowy
Posty: 4
Rejestracja: 19 wrz 2008, 21:13

Re: Poszukiwany adwokat

Post autor: matrioska »

Ja nie posiadam żadnych dochodów. jedynie pomoc z MOPR.
Ja też jestem człowiek i jeść za coś muszę i się ubrać, nie??
Pieluchy staram się kupować najtańsze, ale na mleku, sorry oszczędzać nie będę (nie karmię już piersią). Choć i tak zawsze kupuję tam gdzie najtaniej, a i tak ledwo wiążę koniec z końcem, do tego muszę dokładać się do rachunków, które są kolosalne (mieszkamy w domku jednorodzinnym) a teraz w zimę za samo ogrzewanie 600-1000 miesięcznie ;/ masakra..... (dodam, że mam kiepawą sytuacje materialną w domu)
malykazio
starszy chorąży sztabowy
Posty: 1133
Rejestracja: 17 lis 2007, 20:43
Lokalizacja: WOŚna

Re: Poszukiwany adwokat

Post autor: malykazio »

Wybacz ale alimenty są zasądzane na dziecko. Wstydziłabyś się pisać, że są Ci potrzebne bo
Ja też jestem człowiek i jeść za coś muszę i się ubrać, nie??
. Jeśli masz swoje potrzeby to: zwróć się o pomoc do rodziny, odpowiednich instytucji albo znajdź pracę. To co na dziecko to na dziecko i swojego przeznaczenia nie może zmieniać. Tak jest wyliczone przez sąd w sprawie o alimenty, na podstawie złożonych dokumentów oraz przedstawionych a uzasadnionych potrzeb dziecka, więc jeśli coś z tego bierzesz dla siebie to pozbawiasz tym samym czegoś dziecko. Z Twoich wypowiedzi nie wynika byś dochodziła alimentów od męża, więc niby dlaczego obcy facet miałby dawać Ci na jedzenie czy ubranie? Jeśli macie wspólne dziecko to jego obowiązkiem jest uczestniczyć w jego wychowaniu (finansowo i w inny sposób) a nie utrzymywać Ciebie.
matrioska
szeregowy
Posty: 4
Rejestracja: 19 wrz 2008, 21:13

Re: Poszukiwany adwokat

Post autor: matrioska »

małykazio... alimenty są dla matki i dla dziecka jak już. I każdy ci to powie. Więc oszczędź tych komentarzy. Bo ja napisałam ten post nie po to żeby słuchać pojazdów tylko by uzyskać pomoc, poradę. Więc jeśli masz ze sobą jakiś problem i chcesz się na kimś wyżyć to znajdź sobie inną ofiarę, bo ja już dość jestem załamana. Koleś zostawił mnie w 2 miesiącu ciąży i spier** do Anglii. Mnie zwolniono z pracy i nie mam ŻADNYCH dochodów, żadnego zasiłku, bo nie przysługuje mi. Rodzina mi nie może pomóc, bo jest sama w wielkiej potrzebie. Jednym słowem mówiąc jesteśmy biedni. Z MOPR zasiłek mi się skończył i teraz wymagają ode mnie zasądzonych alimentów, by móc mi cokolwiek przyznać. Ale ściąganie z zagranicy trwa długo. i tyle też muszę czekać.(złożyłam pozew pod koniec lipca - nadal cisza)
I wybacz, ale jak mam nie wziąć ani grosza z dziecka pieniędzy wysłanych przez jej ojca???? No powiedz mi?? Mam nic nie jeść i w końcu Oliwka zostanie sierotą??? SPOKO. takiś mądry?? To porad udzielaj komu innemu, bo widzę, ze w tym temacie nie masz zielonego pojęcia., ZAMYKAM TEMAT. DZIĘKUJĘ BARDZO WSZYSTKIM ZA POMOC ;/

Pozdrawiam
malykazio
starszy chorąży sztabowy
Posty: 1133
Rejestracja: 17 lis 2007, 20:43
Lokalizacja: WOŚna

Re: Poszukiwany adwokat

Post autor: malykazio »

matrioska pisze:małykazio... alimenty są dla matki i dla dziecka jak już. I każdy ci to powie.
Chyba nie masz na myśli prawnika? Wnieś do sądu sprawę o alimenty dla siebie i zobaczysz jak sąd rozstrzygnie. Co do alimentów na dziecko to sentencja wyroku wygląda mniej więcej tak (w zależności od sądu): Zobowiązuje Iksińskiego do łożenia na rzecz małoletniego (imię i nazwisko dziecka) kwot po (kwota) złotych miesięcznie, płatnych do rąk matki (imię i nazwisko) do dnia (dzień) każdego miesiąca z ustawowymi odsetkami w przypadku uchybienia w płatności którejkolwiek z rat.. Nikt mi zatem nie wmówi, że jest to też na matkę dziecka. Jak jest jednak naprawdę każdy wie. Jeśli chodzi o sam pozew to lepiej idź do sądu i zobacz co się w sprawie dzieje, bo skoro od lipca jest cisza to faktycznie coś długo.
I wybacz, ale jak mam nie wziąć ani grosza z dziecka pieniędzy wysłanych przez jej ojca???? No powiedz mi?? Mam nic nie jeść i w końcu Oliwka zostanie sierotą??? SPOKO. takiś mądry?? To porad udzielaj komu innemu, bo widzę, ze w tym temacie nie masz zielonego pojęcia., ZAMYKAM TEMAT. DZIĘKUJĘ BARDZO WSZYSTKIM ZA POMOC ;/
Piszesz na publicznym forum, więc musisz się liczyć z tym, że różne osoby mogą napisać. Jedna napisze tak jak ja, inna zupełnie inaczej. Na tym polega istota działania forum. To że nie zgadzasz się z moimi poglądami nie oznacza wcale, że nie mam w temacie zielonego pojęcia. To, że nie akceptujesz tego jak jest, bo wszyscy mówią inaczej, nie oznacza, że tak jest naprawdę. Choćbyś nie wiem jak zaklinała rzeczywistość to alimenty na dziecko nie zmienią się alimenty na matkę dziecka. A jak Ty je wykorzystasz to już Twoja sprawa.
ODPOWIEDZ