Stomatologia Dziecięca

Szukasz dobrego sprawdzonego lekarza specjalisty/rodzinnego? Sprawdź opinie o ostrołęckich laryngologach, dentystach, ginekologach, chirurgach, dermatologach itp. Nasi użytkownicy wiedzą najlepiej
Ofeljusz
szeregowy
Posty: 6
Rejestracja: 04 lis 2008, 21:24

Stomatologia Dziecięca

Post autor: Ofeljusz »

Mój 4-letni synek ma zaawansowaną próchnicę górnej szczęki,no i w poradniach Warszawskich zaoferowano nam operację wartości ponad trzech tysięcy złotych.Czy ktoś może wie o NFZecie na tą poerację lub zna tańsze placówki.
ktosia
starszy szeregowy
Posty: 56
Rejestracja: 18 kwie 2006, 13:42
Lokalizacja: O-ka

Re: Stomatologia Dziecięca

Post autor: ktosia »

Na NFZ tego nie zrobisz.
Jest jeden sposób na załatwienie tego na NFZ ale nie życze raczej. Minowicie jesli dziecko ma jakas przewlekłą chorobę to trzeba wyłudzić skierowanie do Centrum Zdrowia Dziecka i zapisac dziecko do tamtejszej poradni.
Tam zrobia to w narkozie wszystko na raz za free. Inaczej sie nie da. Robia zęby rutynowo po kilkanascie ze tak powiem sztuk dziennie (dzieciaków nie zębów) ale własnie warunkiem jest to, ze trzeba byc pacjentem CZDz.

Poza tym 4 lata to juz dosć dużo. Moze lepiej wytłumaczc dziecku, pochodzić do dentysty zeby sie oswoiło, bez wiercenia, dziobania. Po prostu niech posiedzi na fotelu itd, poogląda.
Moze poszukać w innym mieście lub moze jest to dostępne u nas a chodzi mi o gaz rozweselający, cos na zasadzie głupiego jasia? Dziecko da sobie zrobić wtedy wszystko i ma niepamięć wsteczna, nie bedzie nawet pamietac ze dentysta coś robił.

Co do tańszej kliniki to nie polecam szukać tanszej, bo nie znajdziesz to po 1, od lat ceny sa te same w chirurgii stomatologicznej a 2 -taniej = sie moim zdaniem gorzej. Kase bierze dentysta, pielegniarka, anetezjolog. Płaci sie za opieke, profesjonalizm, materiał wykorzystany. Lepiej dac 500zł wiecej i miec pewność ze w razie co (jak to sie mówi) bedzie tam sprzet i ludzie a nie dziecko umrze na fotelu (jak juz niejednokrotnie bylo o tym głośno) z powodu takiego, ze klinika byla tania ale nie mieli anestezjologa, respiratora, leków itd...
poza tym taniej jest bez intubacji ale bez intubacji jest bardziej niebezpiecznie, bo moze cos trafic do płuc i bedzie tragedia a w najlepszym przypadku zap. płuc.
Ofeljusz
szeregowy
Posty: 6
Rejestracja: 04 lis 2008, 21:24

Re: Stomatologia Dziecięca

Post autor: Ofeljusz »

Tak,tylko że mieliśmy kilka już prób "głópjego jasia" no i bez skutku,ponieważ ma problemy z górnymi drogami oddychowymi,no i w takim wypadku sam już niewim co robic,a już na pewno nie chcę Go usypjać.
ktosia
starszy szeregowy
Posty: 56
Rejestracja: 18 kwie 2006, 13:42
Lokalizacja: O-ka

Re: Stomatologia Dziecięca

Post autor: ktosia »

No to ja nie rozumiem o co chodzi?
Ofeljusz pisze:w poradniach Warszawskich zaoferowano nam operację wartości ponad trzech tysięcy złotych.Czy ktoś może wie o NFZecie na tą poerację lub zna tańsze placówki.
Odpowiedziałam post wcześniej.
Ofeljusz pisze:Tak,tylko że mieliśmy kilka już prób "głópjego jasia" no i bez skutku,ponieważ ma problemy z górnymi drogami oddychowymi,no i w takim wypadku sam już niewim co robic,a już na pewno nie chcę Go usypjać.
Najpierw prosisz o sposób na zabieg na NFZ a teraz piszesz ze na pewno bez usypiania. A jak chcesz zrobić operacje bez usypiania? W tych klinikach to co robia?Usypiają przecież dlatego to zabieg sie nazywa. Kazda z klinik usypia na tym polega zabieg wart kilka tys. Te tysiace płaci sie za anestezjologa, pielęgniarkę na godziny, bo za zeby to wg cennika a cennik taki sam jak na zywca. I dlatego zabiegi robi sie z intubacja a wtedy problemy z drogami oddechowymi nic tu do rzeczy nie maja, bo dziecko jest intubowane, zwiotczane lekami i oddycha za nie respirator. W centrum zdrowia dziecka intubują cieniutka rurka przez nos, zeby nie bylo powiklan w postaci zap krtani i bólu gardła.

Do wyboru masz 4 opcje:
1. załątwic skierowanie do CZDz i tam potem poprosic o wyrwanie i wyleczenie zębów (narkoza)
2. zapłacić 3 tys w klinice za to samo co w CZDz zrobia na NFZ (narkoza)
3. chodzić nawet co tydzień i oswajać dziecko z dentystą, w końcu kiedys sie przełamie
4. Robić małemu zeby na siłę..(nie polecam - trauma na całe życie)
Ofeljusz
szeregowy
Posty: 6
Rejestracja: 04 lis 2008, 21:24

Re: Stomatologia Dziecięca

Post autor: Ofeljusz »

To nie jest tak jak myślisz,ta operacja pod narkozą to by była wyjsciem awaryjnym którego nie chcemy robić ponieważ na takim dziecku zawsze zostają jakieś urazy.A co do naszych dentystów to już próbowaliśmy wszystkiego-odurzenie narkotyczne nie zdało egzaminu,ponieważ ma problemy z górnymi drogami oddechowymi,a ona musi być podawana przez oddech nosdżami,ponieważ w tym czasie robią ząbki.
No i wrócilismy właśnie przed chwilą z kolejnej wizyty w Warszawie z kwitkiem,My juz sami nie wiemy co robić-a tak w ogóle to chcieli dzisiaj na nim przeprowadzać testy które leki będzie on lepiej przyjmował-diagnoza praktykantów,bo oczywiście lekarza prowadzącego nie było-ŻEŻNIA,szpital "Dzieciatka Jezus".
Jedynie co zostaje to na żywca-tylko że po jednej takiej wizycie można zapomnieć o kolejnej.NO I CO TY NA TO-KASZANA I TO NA KOSZT DZIECKA.
ktosia
starszy szeregowy
Posty: 56
Rejestracja: 18 kwie 2006, 13:42
Lokalizacja: O-ka

Re: Stomatologia Dziecięca

Post autor: ktosia »

Wiesz napiszę Ci pewna rzecz, nad która warto sie powaznie zastanowic.

Niedawno, tzn 2 lata temu miałam podobny problem z zębami syna.
W ogóle to mój syn urodził się chory i do 10 miesiaca życia miał kilka zabiegów a miedzy zabiegami
brał kupę antybiotyków, bo operowana dolegliwosć powracała jak bumerang. Mniejsza o wiekszośc a do czego zmierzam. Efekt tego był taki, że gdy mojemu synowi w wieku 8 miesiecy wyrastac zaczeły zeby to niestety górne wyrosły bez szkliwa. tzn szkliwo miały ale było koloru szarego i przy dotyku odpadało od zeba i zostawał sam kikut miazgi zebowej. Miesiac po wyrosnieciu gornych jedynek juz ich nie było tylko sterczace z dziąsła, 3 milimetrowe kikutki. W wieku 1 roku nie miał całkowicie 1 i 2 na górze, w wieku 2 lat dobrze zaatakowane mimo dbania i mycia dwójki a w wieku 3 lat kolejne, prawie wszystkie trzonowe zeby za górze i 4 na dole.
Niestey jako roczniak, 2latek, 3 latek i nawet 4 latek nie chciał dentyscie otworzyc ust moze z tego wzgledu, ze go to po prostu bolało a 2 z racji choroby i wczesneijszych przezyc po prostu bał sie lekarzy, panicznie....
Jezdziliśmy do Warszawy do miłej Pani doktor, która pokazała co robić, zeby nie robiły sie ropnie itp (np wykałaczkami wyciągac smierdzace niestety resztki z kanałów zebów).

Niestety niewiele to pomogło, bo nie dosc ze ropnie dalej sie robiły, zeby dalej sie psuły, to powstały przetoki od ropy na dziąsłach. Szedł nam antybiotyk za antybiotykiem a mały geby za przeproszeniem, za chiny ludowe otworzyc nie chciał! Doszło do tego, ze też niestety juz żaden lekarz nie chciał z moim synem pracowac.

Nastepnym darem jak sie potem okazało i nastepstwem (nie wiem czy poniekad czy bezposrednio ) chorych zębów było chore serce. Pisze poniekad, bo nie wiem czy to była wina tony antybiotyków czy tony ropy z zebów. Lekarz mowi ze jedno i drugie chociaż chore zeby wbrew pozorom, wiedzy ludzi i powszechnej opini to nie tylko chore zeby i brzydki wyglad i zapach z ust. To niestety efekty gnilne, kupa ropska potem bakterie, które sie łyka, które krąża w organiżmie i ktore cholernie szkodza na serce szczególnie. Tak wiec z zepsutymi zebami mieliśmy zepsute serce.
Potem od zepsutych zebow i serca doszły ciagłe choroby - osłabiony organizm od chorych zębów, od ciagłego łykania antybiotyków.
Po blisko 3 latniej walce trafiliśmy ze skierowaniem własnie do wspomnianego Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie do poradni Immunologicznej w zwiazku z podejrzeniem zaburzenia odporności. Stamtąd doktor prowadzaca skierowała nas na NATYCHMIASTOWĄ sanację jamy ustnej.

Synowi wyrwano 7 zębów a 5 zaleczono. Wyrwano to , co sie nie dało naprawic a to co sie dało zostawiono nawet jesli to były juz tylko małe kikutki. ważne, ze były, sa z resztą do dziś i syn może nimi gryźć jedzenie.

Moj sym miał w swoim życiu razem już 8 zabiegów pod narkoza i jest madrym dzieckiem, swietnym uczniem (w wieku 5 lat płynnie czytał) i nie widze, zeby jakos te narkozy mu zaszkodziły. Panuje jakas bledna opinia ze narkoza to pe, tak samo ze jak rak to nie ruszac bo jak sie ruszy to kaplica...
Ja tez tak mowilam o zebach syna, - nie zrobie pod narkoza bo narkoza szkodzi. No to narkoza nie zaszkodziła za to ropsko tryskajace z zebów zaszkodziło sercu i ogólnie zdrowiu.

Tak wiec nie dyskutujmy czy wazniejsze nie zrobic narkozy i i chodzic z zepsutymi zebami czy zrobic narkoze i zaszkodzic, bo to jak dyskusja o wyższości swiat bozego narodzenia nad swietem wielkanocnym ;)

Albo oswajac dziecko a jesli nie wspolpracuje zupełnie to szukac DOBREJ kliniki i nie bać się narkozy. to nie eter jak 50 lat temu i nie szkodzi jak tamto. Poza tym sa leki, maszyny medyczne i nie sadze zeby jakiekolwiek problemy z nosem czy gardłem były tak powaznym przeciwskazaniem do zabiegu.

Nie panikujmy i nie popadajmy ze skrajności w skrajność.

Pozdrawiam
:)


ps
ale mi esej wyszedł ;) no ale może komus pomoże...
asiunia
szeregowy
Posty: 6
Rejestracja: 09 lis 2008, 15:49

Re: Stomatologia Dziecięca

Post autor: asiunia »

ja chodzę z 3,5 letnim chłopcem do pani Małgorzaty Ciszkowskiej. Ma gabinet stomatologiczny Dentico, przy ulicy Kościuszki 46 (budynek Meditransu). Gabinet jest przystosowany do małych pancentów, kolorowy, przyjazny. Sama pani doktor sprawia niesamowicie miłe wrażenie i ma podejście do dzieci. U wcześniejszego dentysty dziecko było wystraszone, nie chciało otwierac buzi i w zasadzie nic z tych wizyt nie wynikło. Tu jest zupełnie inaczej, chętnie tam chodzi i nie ma większych problemów z porozumieniem się z panią doktor. Polecam spróbować!!
ktosia
starszy szeregowy
Posty: 56
Rejestracja: 18 kwie 2006, 13:42
Lokalizacja: O-ka

Re: Stomatologia Dziecięca

Post autor: ktosia »

A ja dodam jeszcze, że rozmawiałam dzis ze znajomą o wczesniej wspomnianej przeze mnie w innym poscie doktor Czaplińskiej i podobno teraz ma gaz rozweselajacy dla dzieci wiec moze warto spróbowac, moze akurat? :)
Ofeljusz
szeregowy
Posty: 6
Rejestracja: 04 lis 2008, 21:24

Re: Stomatologia Dziecięca

Post autor: Ofeljusz »

Drogie panie o to chodzi że Aliś leczy się u dr Czaplińskiej,a owy gaz skutkuje owszem ale nie na nim,poniewaz wdychany on jest przez nosek a On ma problemy z górnymi drogami oddechowymi-no i było juz kilka prób ale bez skutku.
ODPOWIEDZ