nie zwracałam uwagi na hałas dzwonów, chociaż były w odległości baaardzo bliskiej. Możliwe, że są teraz głośniejsze.
Elektroniczne "ruszyły" w klasztorze około 12 lat temu. Jak je pierwszy raz usłyszałem idąc ulicą ze znajomymi to mi się głośne przekleńswo wymkło i pomyślałem o mieszkańcach tych domków obok, przy pomniku.
ale Zbawiciela. Oni też puszczają jakąś muzykę...
W zbawicielu to nawet nie dzwony są a trąby. Szkoda że nie skrzypce, saksofony, cymbały i gitara elektryczna. Kilka miesięcy po tym jak zostały uruchomione ściszono je znacznie na prośbę wielu parafian. Tam nie ma też chyba walniecia "o pół", czyli co pół godziny.
w naszym mieście jest tyle kościołów, że ciężko nie mieszkać przy którymś z nich
Zgadza się, a gdyby nie dochodziło do przeginania pały mieszkanie nawet 100-200 m
od dzwonnicy byłoby dużo znośniejsze.
remonty, pojazdy na ulicach, karetki, ludzie
O tym już pisałem wcześniej w temacie.
Hałas jest wkurzający, ale to są właśnie uroki życia w mieście.. remonty, pojazdy na ulicach, karetki, ludzie... I szukając pomocy zapewne usłyszysz - wyprowadź się na wieś (czytając komentarze pod artykułem na mo o hałasie na obwodnicy zdałam sobie sprawę, że większość tak reaguje).
Wiem, że tak reaguje część osób. Myślę, że wiem też trochę z czego taka reakcja wynika.
I właśnie niepotrzebnie te najgłosniejsze i najczęstsze "uroki" są dodawane sztucznie pod przykrywką tego co już pisałem: religii, patriotyzmu i przymusowej zegarynki. Co gorsza, wydaje mi się, że sporo osób nie odróżnia przymusowej zegarynki od religii, bo wszystko to zapodaje ksiądz proboszcz. I sporo osób pewno uważa, ze ksiądz nie może dowolnie zmienić dźwieków, raz już ustawionych. A do wysterowania takiego czegoś wystarczy pewno trochę czasu odpowiedniej osoby, bo przecież dzwony są elektroniczne.
I nie wiem dlaczego możesz otwierać tylko na 15-20 min, przecież dzwony nie biją w takiej częstotliwości.. one chyba biją 6 -12- 18 (tak?).
O tych godzinach są melodie a najdłużej jest o 21.00 bo w południe jest krótko w porównaniu do 21.00. Na 15-20 min dlatego że dźwiek jest co pół godziny, i jeśli np. kochający rodzic malucha lub ktoś odpoczywający nie zamknie to może mieć problem.
I sporo osób mieszkających dalej i nie wiedzącycych jak często grają i dzwonią potrafi właśnie mówić "wyprowadź się na wieś". A można jeszcze zapytać na jaką wieś, bo jak parafialną...