Akt apostazji
Akt apostazji
Czy w ostrołęckich parafiach bez problemu można dokonać aktu apostazji ?
Odszedł ktoś lub próbował odejść od kościoła kto mógłby się podzielić doświadczeniami jak przebiegła sprawa ? Czy proboszcz w ogóle chciał rozmawiać, bo bywa, że nie chce słyszeć o czymś takim, zamyka drzwi, a jak już do czegoś dojdzie to procedurę przedłuża w nieskończoność.
W odpowiedziach uwzględnijcie z jakiej jesteście parafii i jak tam się maja sprawy
Odszedł ktoś lub próbował odejść od kościoła kto mógłby się podzielić doświadczeniami jak przebiegła sprawa ? Czy proboszcz w ogóle chciał rozmawiać, bo bywa, że nie chce słyszeć o czymś takim, zamyka drzwi, a jak już do czegoś dojdzie to procedurę przedłuża w nieskończoność.
W odpowiedziach uwzględnijcie z jakiej jesteście parafii i jak tam się maja sprawy
"I went to god just to see, and I was looking at me"
- robertdeniro
- starszy kapral
- Posty: 166
- Rejestracja: 04 cze 2009, 21:29
Re: Akt apostazji
Proboszcz nie ma prawa zabronić apostazji, ponieważ proboszcz przyjmuje tylko akt apostazji. Ten akt wysyłany jest do kurii diecezjalnej. A następnie proboszcz dokonuje stosownego wpisu w księdze parafialnej.
Opowiadał mi znajomy proboszcz, że w jego parafii takiego odstępstwa od wiary dokonało 6 osób.
Ale jeśli chcesz być wypisany z Kościoła katolickiego to potem mogą być pewne konsekwencje, np.: nie możesz podawać dziecka do chrztu, być świadkiem na bierzmowaniu, itp.
Między innymi dlatego proboszczowie często zwlekają i odmawiają przyjęcia aktu apostazji.
Opowiadał mi znajomy proboszcz, że w jego parafii takiego odstępstwa od wiary dokonało 6 osób.
Ale jeśli chcesz być wypisany z Kościoła katolickiego to potem mogą być pewne konsekwencje, np.: nie możesz podawać dziecka do chrztu, być świadkiem na bierzmowaniu, itp.
Między innymi dlatego proboszczowie często zwlekają i odmawiają przyjęcia aktu apostazji.
Re: Akt apostazji
Witam, ja to robilem ze 4 lata temu. Z tego co pamietam,wysylalem 2 papierki w 2 miejsca, jeden do ostroleki drugi chyba do lomzy. Z podpisami 2 swiadkow. Nie robią problemów
pozdr
pozdr
Re: Akt apostazji
robertdeniro, dzięki za odpowiedź, tak czułem, że oficjalne odejście od kościoła jest bardzo rzadko spotykane w tym regionie
morus, ostatnio przepisy się zaostrzyły i podpis na akcie należy składać w obecności proboszcza i dwóch świadków w parafii miejsca zamieszkania. 4 lata temu zapewne jeszcze można było składać względem starej procedury, czyli listowie.
A swoja droga dziwne, że by wstąpić wystarczy być niemowlakiem, ale żeby wystąpić trzeba mieć ukończone 18 lat i podpisy dwóch świadków. Bez komentarza ;p
morus, ostatnio przepisy się zaostrzyły i podpis na akcie należy składać w obecności proboszcza i dwóch świadków w parafii miejsca zamieszkania. 4 lata temu zapewne jeszcze można było składać względem starej procedury, czyli listowie.
A swoja droga dziwne, że by wstąpić wystarczy być niemowlakiem, ale żeby wystąpić trzeba mieć ukończone 18 lat i podpisy dwóch świadków. Bez komentarza ;p
"I went to god just to see, and I was looking at me"
- robertdeniro
- starszy kapral
- Posty: 166
- Rejestracja: 04 cze 2009, 21:29
Re: Akt apostazji
Polska należy do państw, gdzie przepisy dotyczące apostazji są bardziej zaostrzone niż w innych krajach. Z tego co mi się obiło o uszy, Jadwiga Staniszkis skierowała sprawę do Trybunału Europejskiego odnośnie złagodzenia (czy nawet zniesienia) całej procedury apostazji ze świadkami, podpisami, itp.Wand3r pisze: morus, ostatnio przepisy się zaostrzyły i podpis na akcie należy składać w obecności proboszcza i dwóch świadków w parafii miejsca zamieszkania. 4 lata temu zapewne jeszcze można było składać względem starej procedury, czyli listowie.
Re: Akt apostazji
Piszesz Wand3r bzdury jak mało który. Aby wstąpć do Kościoła katolickiego nie wystarczy być niemowlakiem. Konieczna jest pisemna w o l a rodziców biologicznych i rodziców chrzestnych (razem cztery podpisy). Miej więc pretensje do swoich rodziców i rodziców chrzestnych, że przez nich zostałeś chrześcijaninem obrządku rzymskiego.
Do 18 roku życia nie możesz dokonywać czynności prawnych, za ciebie decydują rodzice. Po osiągnięciu pełnoletności możesz stać się apostatą. Wystarczy tylko dwóch świadków. To wiele? To taka skomplikowana procedura? Gdy bierzesz ślub też musisz znaleźć dwóch świadków, którzy muszą złożyć podpisy (o zgrozo) osobiście przed urzędnikiem USC. Pewnikiem to też skomplikowana według ciebie procedura, więc świadkowie ślubu powinni swoje podpisy wysłać do USC listownie lub e-mailem.
Do 18 roku życia nie możesz dokonywać czynności prawnych, za ciebie decydują rodzice. Po osiągnięciu pełnoletności możesz stać się apostatą. Wystarczy tylko dwóch świadków. To wiele? To taka skomplikowana procedura? Gdy bierzesz ślub też musisz znaleźć dwóch świadków, którzy muszą złożyć podpisy (o zgrozo) osobiście przed urzędnikiem USC. Pewnikiem to też skomplikowana według ciebie procedura, więc świadkowie ślubu powinni swoje podpisy wysłać do USC listownie lub e-mailem.
Re: Akt apostazji
Pan Kracy, masz rację. Dobrze, że tacy niemowlacy odchodzą od Kościoła, będzie on silniejszy.
Re: Akt apostazji
Panie Kracy, jeśli nie masz chociaż podstawowej wiedzy na ten temat to nie udzielaj się z łaski swojej ;p
Do chrztu wystarczy być niemowlakiem i podpisy rodziców, ale przed 18 rokiem życia, choćby rodzice składali setki podpisów, byłoby kilkunastu świadków, to i tak nie można by było odejść z kościoła.
Oczywiste jest, że do 18 roku życia decydują za nas rodzice, ale zapisując do żłobka, mogą z tego żłobka wypisać, zapisując na jakiś kurs pływania czy bóg wie czego, także mogą nas z tego wypisać, chrzcząc nas nie mogą już nas z tego wypisać, mimo, że to oni o nas decydują, dlatego napisałem, że to dziwne.
typek, nic nie wniosłeś do tematu i na dodatek nie masz własnego zdania. Chociaż może i masz rację, będę silniejszy
Do chrztu wystarczy być niemowlakiem i podpisy rodziców, ale przed 18 rokiem życia, choćby rodzice składali setki podpisów, byłoby kilkunastu świadków, to i tak nie można by było odejść z kościoła.
Oczywiste jest, że do 18 roku życia decydują za nas rodzice, ale zapisując do żłobka, mogą z tego żłobka wypisać, zapisując na jakiś kurs pływania czy bóg wie czego, także mogą nas z tego wypisać, chrzcząc nas nie mogą już nas z tego wypisać, mimo, że to oni o nas decydują, dlatego napisałem, że to dziwne.
typek, nic nie wniosłeś do tematu i na dodatek nie masz własnego zdania. Chociaż może i masz rację, będę silniejszy
"I went to god just to see, and I was looking at me"
Re: Akt apostazji
Po raz wtóry, iszesz bzdury jak mało który.
Do chrztu nie wystarczy być niemowlakiem i podpisy rodziców. Aby zostać osobą ochrzczoną, rodzice biologiczni oraz rodzioce chrzestni muszą być praktykującymi katolikami. (muszą być ochrzczeni, przystępować do spowiedzi, komunii św. przyjmować sakramenty,itp.) . Często słychać "krytykę" księdza, który nie chce ochrzcić dziecka bo np. rodzice nie uczęszczają do ko0ścioła lub są ateistami. Jakież to gromy wtedy sypią się na księdza. Zasadą w Kościele jest, iż udzlela Kościół chrztu osobom żyjącym zgodnie z nauką Kościoła, przystępującymi do sakramentów świętych... Nawet "katolik" który nie przystępuje do spowiedzi, nie zostanie dopuszczony jako rodzic chrzestny. Nie zostanie też ochrzczone dziecko ateistów czy innowierców. Nie pisz więć gostku bzdur, że aby być ochrzczonym, wystarczy być niemowlęciem i podpsy rodziców. Twoi rodzice chrzcząć ciebie wiedzieli, że tak jak ślub przed Bogiem, tak chrzest w imię Ojca, i Syna i Ducha Świętego jest to akt na całe życie, więc do kogo te pretensje? Kończąć wykładanie ci do (jak się okazuje) małej łepetyny: - ślub w kościele katolickim bierzesz raz na całe życie, chrzest również. Takie są zasady. Twoi rodzice chrzcząc ciebie, wiedzieli o tych zasadach, więc do kogo teraz ty, czy rodzice mają pretensje, że cię ochrzcili? Nie znali zasad? Nie w pełni zdawali sobie sprawę, co robią prosząc o chrzest święty dla ciebie? A pogońże takich wstrętnych rodziców, którzy do 18 roku życia tak ci to życie zrujnowali, że musisz przez 18 lat męczyć się i żyć z piętnem chrześcijanina-katolika.
Do chrztu nie wystarczy być niemowlakiem i podpisy rodziców. Aby zostać osobą ochrzczoną, rodzice biologiczni oraz rodzioce chrzestni muszą być praktykującymi katolikami. (muszą być ochrzczeni, przystępować do spowiedzi, komunii św. przyjmować sakramenty,itp.) . Często słychać "krytykę" księdza, który nie chce ochrzcić dziecka bo np. rodzice nie uczęszczają do ko0ścioła lub są ateistami. Jakież to gromy wtedy sypią się na księdza. Zasadą w Kościele jest, iż udzlela Kościół chrztu osobom żyjącym zgodnie z nauką Kościoła, przystępującymi do sakramentów świętych... Nawet "katolik" który nie przystępuje do spowiedzi, nie zostanie dopuszczony jako rodzic chrzestny. Nie zostanie też ochrzczone dziecko ateistów czy innowierców. Nie pisz więć gostku bzdur, że aby być ochrzczonym, wystarczy być niemowlęciem i podpsy rodziców. Twoi rodzice chrzcząć ciebie wiedzieli, że tak jak ślub przed Bogiem, tak chrzest w imię Ojca, i Syna i Ducha Świętego jest to akt na całe życie, więc do kogo te pretensje? Kończąć wykładanie ci do (jak się okazuje) małej łepetyny: - ślub w kościele katolickim bierzesz raz na całe życie, chrzest również. Takie są zasady. Twoi rodzice chrzcząc ciebie, wiedzieli o tych zasadach, więc do kogo teraz ty, czy rodzice mają pretensje, że cię ochrzcili? Nie znali zasad? Nie w pełni zdawali sobie sprawę, co robią prosząc o chrzest święty dla ciebie? A pogońże takich wstrętnych rodziców, którzy do 18 roku życia tak ci to życie zrujnowali, że musisz przez 18 lat męczyć się i żyć z piętnem chrześcijanina-katolika.
Re: Akt apostazji
Nie...nie... mojego trzeciego (merytorycznego) wpisu nie będzie. Moja siwa głowa nie nadąża za twoim tokiem rozumowania i pojmowania pisanego tekstu. Chyba jestem niepełnosprawny umysłowo. Trzymaj się zdrowo dobry człowieku. Życzę powodzenia w życiu jak zwierzątko -bez Boga.
- robertdeniro
- starszy kapral
- Posty: 166
- Rejestracja: 04 cze 2009, 21:29
Re: Akt apostazji
Do Pan Kracy:
Wand3r zadał pytanie i szukał odpowiedzi. To forum ma służyć pomocą.
Sorry Pan Kracy, ale każdy robi tak, jak uważa za stosowne.
Do typek:
Nie ma znaczenia jakie wyznanie ma człowiek i do jakiego kościoła przynależy. Ważne, jakim się jest człowiekiem.
Osobiście znam 4 apostatów, żyją w naszej, malej mieścinie. Są to świetni ludzie: bardzo życzliwi, służą bezinteresowną pomocą innym, zachowują wszelkie normy i zasady społeczne.
Znam również wielu katolików, którzy niestety kradną, cudzołożą, nie stosują się do 10 Przykazań Bożych. Więc, czy tacy katolicy dają siłę Kościołowi katolickiemu?
Do Wand3r:
Wsadziłeś chłopie kij w mrowisko. Więc trzymaj się. Pozdrawiam Cię serdecznie
Wand3r zadał pytanie i szukał odpowiedzi. To forum ma służyć pomocą.
Sorry Pan Kracy, ale każdy robi tak, jak uważa za stosowne.
Do typek:
Nie ma znaczenia jakie wyznanie ma człowiek i do jakiego kościoła przynależy. Ważne, jakim się jest człowiekiem.
Osobiście znam 4 apostatów, żyją w naszej, malej mieścinie. Są to świetni ludzie: bardzo życzliwi, służą bezinteresowną pomocą innym, zachowują wszelkie normy i zasady społeczne.
Znam również wielu katolików, którzy niestety kradną, cudzołożą, nie stosują się do 10 Przykazań Bożych. Więc, czy tacy katolicy dają siłę Kościołowi katolickiemu?
Do Wand3r:
Wsadziłeś chłopie kij w mrowisko. Więc trzymaj się. Pozdrawiam Cię serdecznie
Re: Akt apostazji
Czy ktoś mi może powiedzieć na czym polega wiara w Boga???
-
- starszy chorąży
- Posty: 472
- Rejestracja: 02 maja 2012, 11:46
- Lokalizacja: WO :-)
Re: Akt apostazji
Odpowiedzi prędko nie uzyskasz.
Za to uzyskasz z całą pewnością odpowiedzi ekspertów, na czym nie polega...
Za to uzyskasz z całą pewnością odpowiedzi ekspertów, na czym nie polega...
Re: Akt apostazji
Nie wiedziałem ,że to aż tak zagmatwane... ;))))
-
- starszy chorąży
- Posty: 472
- Rejestracja: 02 maja 2012, 11:46
- Lokalizacja: WO :-)
Re: Akt apostazji
Najgorsze jest to, że do nadużyć dochodzi zarówno po stronie tej, która wierzy, ale do jeszcze większych po stronie przeciwnej. Można by tylko licytować się, kto jest bardziej nawiedzony. Akt apostazji, jak dla mnie, to zwyczajne uobecnienie kompleksu Herostratesa.
Re: Akt apostazji
behindblueeyes
Święta prawda ha ha ha ha..
Myślę,że każdy człowiek ma prawo do wiary i musi się zastanowić co to właściwie jest...
Według mnie ,każdy ma swoją wiarę we własnym sercu,cokolwiek znaczy wiara dla danej jednostki...
Czołem wszystkim wieżącym w Boga ,Szatana,Jehowa,Budde,Mahjometa w UFO,jakoś trzeba żyć na tej ziemi...prawda...
Ja lubie waniliowe lody ,a moja córa ma na nie uczulenie...:)))))))))))))))))
Święta prawda ha ha ha ha..
Myślę,że każdy człowiek ma prawo do wiary i musi się zastanowić co to właściwie jest...
Według mnie ,każdy ma swoją wiarę we własnym sercu,cokolwiek znaczy wiara dla danej jednostki...
Czołem wszystkim wieżącym w Boga ,Szatana,Jehowa,Budde,Mahjometa w UFO,jakoś trzeba żyć na tej ziemi...prawda...
Ja lubie waniliowe lody ,a moja córa ma na nie uczulenie...:)))))))))))))))))
-
- starszy chorąży
- Posty: 472
- Rejestracja: 02 maja 2012, 11:46
- Lokalizacja: WO :-)
Re: Akt apostazji
Jest takie fajne powiedzenie, i nie próbuję tu bronić nikogo oczywiście: nie znajdziesz na świecie nawet stu osób, które nienawidzą Kościoła. Znajdziesz natomiast miliony, które nienawidzą tego, co mylnie uważają za Kościół.
-
- starszy chorąży
- Posty: 472
- Rejestracja: 02 maja 2012, 11:46
- Lokalizacja: WO :-)
Re: Akt apostazji
I coś w tym jest. W czasach Solidarności nikt z Polaków nie mówił o apostazji. Wierzący razem z niewierzącymi, stawali pod Krzyżem - narodowym symbolem (nie tylko religijnym) w Polsce, który jednoczył w walce o Wolność.
Re: Akt apostazji
Nie do końca jest to chyba prawda. W czasach Solidarności niewierzący byliby od razu zaszufladkowani jako sprzyjający władzy. Nikt nie mówił o apostazji, bo zaraz byłby wyobcowany... nie chciałoby go ani środowisko solidarnościowe ani władza (jeśli faktycznie nie był z nią związany). Poza tym to były inne czasy, Kościół jednoczył ludzi, był mniej kontrowersyjny, mniej było też dzielących Polaków tematów i w końcu więcej było wierzących niepraktykujących na co dzień niż dziś jest ludzi otwarcie niezgadzających się z niektórymi poglądami głoszonymi przez instytucjonalny Kościół.
Re: Akt apostazji
Kościół za czasów Solidarności i socjalizmu był bardzo kontrowersyjny..teraz się zeszmacił i zszedł na psy...
-
- starszy chorąży
- Posty: 472
- Rejestracja: 02 maja 2012, 11:46
- Lokalizacja: WO :-)
Re: Akt apostazji
O jednym nie wiecie, albo w tych czasach po prostu nie żyliście. Kościół był tak samo wtedy traktowany, jak dziś. A może nawet jeszcze gorzej. Pewnie niewielu z Was wie pewnie o tym, że stosunek do Popiełuszki był podobny jak dziś do Rydzyka? Nie porównuję ich oczywiście. Ale władza robiła wszystko, by lud przestał ufać Popiełuszce i Wyszyńskiemu. Dlatego np. Popiełuszko często modlił się słowami: "Matko Zdradzonych" ...... robiono wszystko, by kompromitować tego człowieka.
Re: Akt apostazji
Czy stosunek? Ludzi czy władzy? Czy Popiełuszko zajmował się robieniem biznesu? Czy jego wypowiedzi były publicznie dostępne w takim zakresie jak wypowiedzi Rydzyka? Czy ludzie mogli sami wyrobić sobie o nim zdanie tak jak dziś o Rydzyku? Nie porównuj.behindblueeyes pisze:Pewnie niewielu z Was wie pewnie o tym, że stosunek do Popiełuszki był podobny jak dziś do Rydzyka?
-
- starszy chorąży
- Posty: 472
- Rejestracja: 02 maja 2012, 11:46
- Lokalizacja: WO :-)
Re: Akt apostazji
uspokój się, nie bądź naiwny; gdy Trwam nie starało się o istnienie na multipleksie, Rydzyka środowisko określano, niczym Imperium a Jego rzekome majątki ukazywały Go największym Businessman ' em w Polsce. Szkoda tylko, że nie pokazywano Go obok Kulczyka. A teraz, gdy się stara, nagle okazuje się, że Rząd martwi się, iż nie starczy im funduszy na wytrwanie w nowej rzeczywistości? I nie piszę tego w obronie Rydzyka.malykazio pisze:robieniem biznesu?
Re: Akt apostazji
Naiwny to raczej Ty jesteś. Przecież to nie o Kulczyku mówiło się, że Maybachem jeździ. Przypomina mi to wszystko sytuację biznesmena, który wszystko kupuje na firmę, samochody, sprzęt, byle tylko obniżyć dochód i nie płacić podatku dochodowego a potem narzeka, że zły bank nie chce mu dać kredytu z uwagi na dochodu i brak zdolności kredytowej.behindblueeyes pisze:uspokój się, nie bądź naiwny; gdy Trwam nie starało się o istnienie na multipleksie, Rydzyka środowisko określano, niczym Imperium a Jego rzekome majątki ukazywały Go największym Businessman ' em w Polsce. Szkoda tylko, że nie pokazywano Go obok Kulczyka. A teraz, gdy się stara, nagle okazuje się, że Rząd martwi się, iż nie starczy im funduszy na wytrwanie w nowej rzeczywistości? I nie piszę tego w obronie Rydzyka.