Problem ze szkołą średnią

[Bezioeziopiter]

Jestem w technikum i chyba sobie rady nie daję, mam wrażenie że nauczyciele mnie nie lubią i chcą żebym nie zdał, albo poszedł do zawodówki, w życiu zawsze byłem leniem i mam sporo do nadrobienia w nauce i teraz faktycznie się zastanawiam czy zostać w tym technikum i się dalej męczyć, czy nie przepisać się do zawodówki i mieć lajcik, zależy mi na maturze i pracy w przyszłości, też zastanawiam się nad studiami i wolał bym zdać to technikum, tak samo w rodzinie wszyscy by woleli żebym zdał technikum, nie chciał bym ich zawieść. pierwsze półrocze skopałem i miałem 6 zagrożeń i teraz w drugim półroczu muszę poprawić jednocześnie pierwsze półrocze jak i zdać drugie półrocze, na dodatek na trójki i czwórki, nie mogę mieć dwój. Moja mama w szkole się wstydu prze zemnie najadła i sama mi zaczęła mówić że może i lepiej żebym się przepisał do zawodówki bo nie wieży w to że zacznę się uczyć, co mam robić ? Nie potrafię się uczyć, ale kiedy mi zależy to potrafię i kiedyś z Polskiego poprawiłem 2 sprawdziany na 5. I cały czas mam inne zajęcia niż nauka, a gdy się uczę to nie mam czasu dla siebie, co robić ?

[regan]

Jest dylemat. Jeżeli jesteś rzeczywiście inteligentny to wiesz, że nie nauka a pasja i fach mogą dać Ci pieniądze. Może na takie decyzje zbyt wcześnie, ale odpowiedz sobie sam co chcesz robić. Do 25 roku życia ściemniac na koszt rodziców, czy może zająć się jakąś ciekawą pracą ? Możesz być krupierem, rybakiem, albo budowlańcem i zarobisz 5x tyle co Twój wykształcony "wyżej" kolega bez fachu w ręce.

Powodzenia i pamiętaj, że prawdziwe problemy to dopiero się w Twoim życiu pojawią, oczywiście życzę jak najmniej

[PIq5]

jeżeli jesteś leniwy odpuść sobie studia, każdy inteligentny człowiek, który ma cokolwiek we łbie powie Ci, że nie ma sensu zajmować się nimi na dzień dzisiejszy. Oczywiście ie o wszystkie studia chodzi, dobre techniczne na pewno ustawiłyby Cię w życiu i pomogły znaleźć odpowiednią pracę, ale widząc to jak na dzień dzisiejszy opisujesz siebie, logicznym wydaje się, że na takich studiach nie dasz sobie rady. Pozostaje zatem iść na studia bardziej humanistyczne, a absolwentów takich kierunków na rynku jest mnóstwo, więc znalezienie pracy będzie graniczyło z cudem. Wybór takich studiów zagwarantuje Ci, że w przyszłości wiele nie osiągniesz, utopisz tylko sporo kasy, jeżeli Twoich rodziców na to stać to ok, jeżeli natomiast nie, to lepiej ukierunkuj swoją edukację na konkretny zawód. Zrób sobie kurs spawacza, to zawód dobrze płatny, a gdy złapiesz doświadczenie to będziesz mógł sam przebierać w ofertach i to nie za najniższą krajową. Dodam tylko, że w tym zawodzie jest ogromne zapotrzebowanie na specjalistów za granicą, więc może z czasem znajdziesz dom poza Polską, z pensją na poziomie przynajmniej naszej średniej krajowej ale wypłacanej w Euro. Zastanów się czy ta matura i studia są Ci do czegokolwiek potrzebne.

Ewentualnie jeśli masz znajomości to i tak nie ważne jakie studia zrobisz, gdzieś tam się załapiesz.

[alf 78]

Znam takie przypadki gdzie typowy leń żyje na garnuszku mamy do 30-tki.Więc jeśli nie masz chęci do nauki to nie męcz siebie i rodziców .Zaopatrz się w wygodną sofę i zacznij lajtowe życie czasami widuję lud pracujący już od rana pod sklepami co krążą przy nim cały dzień jak lubisz spędzać czas na świeżym powietrzu to może coś dla Ciebie.Teraz na poważnie BIERZ się młodzieńcze za książki i do nauki a nie całymi dniami przed monitorem spędzasz, abyśmy więcej tu takich beznadziejnych postów nie czytali , uczyć się czy nie

[Laura]

Po zawodówce możesz zarabiać lepiej niż osoba po studiach. Ja jestem po 4 kierunkach studiów i obecnie szukam pracy, bo po macierzyńskim nie miałam gdzie wracać. Moja koleżanka po zawodówce postawiła sobie dom, bez kredytu i nie boi się o pracę. Jest fryzjerką, ma swój zakład fryzjerski. Więc głowa do góry, zawodówka to nie koniec świata

[malykazio]

każdy jest do czegoś przeznaczony i w czymś może się odnaleźć, tylko nie każdy wie w czym.

Ja jestem przeznaczony do bycia miliarderem, ale kurcze nikt nie rozumie moich potrzeb i nie chce mi pomóc w realizacji tego przeznaczenia. Jeśli chłopak ma lenia to specjalista nic mu nie pomoże. Najpierw trzeba się ogarnąć, zacząć się uczyć. Lenistwo skreśla fachowca w każdej dziedzinie, więc bez względu czego by nie zaczął robić to i tak sobie nie poradzi. Jak już pozbędzie się lenia to niech robi to, co sprawia mu przyjemność... żadna praca nie hańbi, ale każda męczy.