Pozdrawiam
Rzeczoznawca ds. aut zabytkowych
Rzeczoznawca ds. aut zabytkowych
Witam. Poszukuję namiarów na dobrego i solidnego rzeczoznawcę samochodowego. Chcę zarejestrować pojazd na zabytek i potrzebny mi rzeczoznawca, który wypełniłby "białą kartę" pojazdu.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
Re: Rzeczoznawca ds. aut zabytkowych
Ryszard Sidorzak z Ostrołeki
Re: Rzeczoznawca ds. aut zabytkowych
Dziękuję A może ktoś się wypowiedzieć w temacie, kto ma za sobą całą procedurę rejestracji auta na zabytek?
Pozdrawiam.
A może ktoś się wypowiedzieć w temacie, kto ma za sobą całą procedurę rejestracji auta na zabytek?Pozdrawiam.
Re: Rzeczoznawca ds. aut zabytkowych
Witam miłośników starej motoryzacji. Właśnie mam za sobą całą procedurę rejestracji pojazdu na zabytek i odebrałem "żółte tablice".
W Ostrołęce rejestracja nie należy do najprostszych, ale nie ma co się zrażać, trzeba tylko uzbroić się w cierpliwość. Postanowiłem sobie, że jak przejdę proces pomyślnie, to podzielę się z Wami informacjami gdzie co i jak załatwić, żebyście zaoszczędzili swój cenny czas. A więc:
1. Rzeczoznawca aut zabytkowych.
Moją przygodę rozpocząłem znajdując właśnie ten temat na forum mojej-ostrołęki. Sprawa wygląda tak, że kontaktowałem się z kilkoma rzeczoznawcami z Ostrołęki i okazało się, że nikt nie wypełni mi tzw. "białych kart". Wspomniany wyżej Pan S. zwodził mnie dwa razy, żebym zadzwonił za dwa dni, potem za trzy dni, więc dałem sobie spokój. Sprawdzając na internecie rzeczoznawców z Warszawy, okazało się, że za wypełnienie białych kart i wydanie opinii stawka wynosi 1000zł! Zadzwoniłem do Białegostoku - cena 1000zł. Kontaktowałem się z rzeczoznawcą z Łomży, powiedział mi, że w ich mieście nikt tego nie zrobi.
Znalazłem na internecie firmę Ekspert-Mot Piotr Dura, tel: 607-222-705. Firma jest niestety z Piotrkowa Trybunalskiego. Przez telefon Pan powiedział mi, że za białe karty, opinię rzeczoznawcy i wypełnienie wniosku o badanie techniczne chce 400zł (cena zależy od rodzaju pojazdu, ale maksymalnie chyba 600zł. Taka informacja była na stronie internetowej). Stwierdziłem, że za taką różnicę warto się wybrać weteranem na wycieczkę. Miałem dużo szczęścia, że ten Pan wybierał się do Warszawy i w stolicy się spotkaliśmy.
Obejrzał samochód, zrobił zdjęcia, zapłaciłem czterysta złotych i za półtora tygodnia w skrzynce miałem profesjonalnie wykonane w trzech egzemplarzach wszystkie dokumenty - polecam!
2. Wpis do ewidencji w Mazowieckim Wojewódzkim Urzędzie Ochrony Zabytków w Warszawie
Na stronie urzędu sprawdziłem, że mamy w Ostrołęce delegaturę na ul. Kościuszki. Pomyślałem - świetnie! Wszystko załatwię na miejscu. A tu przysłowiowa dupa. Miła pani w delegaturze powiedziała mi, że ona może zrobić dokładnie to samo co ja powinienem, czyli wysłać pocztą do Warszawy. Stwierdziłem, to po co ta delegatura, ale cóż...
Byłem przy okazji w Warszawie i złożyłem wniosek wraz z dokumentami. Potrzebna była opinia rzeczoznawcy i białe karty - w dwóch egzemplarzach. Adres placówki to: ul. Nowy Świat 18/20, 00-373 Warszawa.
Czytałem na forach, że na taki wpis czaka się tydzień. Prawda jest taka, że urzędnicy mają na to 30 dni. Po 27 dniach otrzymałem długo oczekiwany wpis.
3. Badanie techniczne.
Ta sprawa wydawała mi się tak prosta, ale jednak nie w Ostrołęce.
Dzwoniąc i przy okazji odwiedzając stacje diagnostyczne okazało się, że tylko jedna osoba w Ostrołęce potrafi to zrobić. Jest to Pan Marek z firmy Ikar-Service na ulicy Przemysłowej 1. Zabieramy ze sobą wszystkie zgromadzone dotychczas papiery - wniosek o badanie, opinię rzeczoznawcy i oczywiście pojazd. Pan diagnosta po sprawdzeniu auta na stacji diagnostycznej, bez żadnego problemu zabrał się za papierkową robotę, a było co wypełniać. Sprawa załatwiona przez Pana Marka profesjonalnie - polecam! Koszt badania ok. 290zł (w zależności od rodzaju pojazdu). Cena nie jest wymysłem Ikar-Service. Ta cena jest określana jak się nie mylę rozporządzeniem. Należy jednak pamiętać, że otrzymujemy przegląd bezterminowy, czyli te pieniądze wydajemy tylko raz!
4. Wydział Komunikacji w Ostrołęce, ul. Kościuszki.
Tutaj po zgromadzeniu wszystkich dokumentów, procedura dla rejestrującego nie różni się niczym od rejestracji na zwykłe tablice. Oczywiście Pani rejestrująca ma trochę papierów do ogarnięcia, ale z uśmiechem i bez problemów auto zarejestrowała. W międzyczasie udajemy się do kasy i z portfela wyciągamy 200zł i 50 groszy.
Otrzymujemy długo wyczekiwane żółte tablice, nalepkę na szybę i "miękki dowód". AMEN.
Nie rozpisuję się o procedurze zakupu auta, bo ta niczym się nie różni. Jak mamy samochód z zagranicy, to musimy pamiętać o tłumaczeniu dokumentów i akcyzie.
Mam nadzieję, że o niczym nie zapomniałem i Wam szanowni fani starej motoryzacji, te informacje się przydadzą.
Pozdrawiam.
W Ostrołęce rejestracja nie należy do najprostszych, ale nie ma co się zrażać, trzeba tylko uzbroić się w cierpliwość. Postanowiłem sobie, że jak przejdę proces pomyślnie, to podzielę się z Wami informacjami gdzie co i jak załatwić, żebyście zaoszczędzili swój cenny czas. A więc:
1. Rzeczoznawca aut zabytkowych.
Moją przygodę rozpocząłem znajdując właśnie ten temat na forum mojej-ostrołęki. Sprawa wygląda tak, że kontaktowałem się z kilkoma rzeczoznawcami z Ostrołęki i okazało się, że nikt nie wypełni mi tzw. "białych kart". Wspomniany wyżej Pan S. zwodził mnie dwa razy, żebym zadzwonił za dwa dni, potem za trzy dni, więc dałem sobie spokój. Sprawdzając na internecie rzeczoznawców z Warszawy, okazało się, że za wypełnienie białych kart i wydanie opinii stawka wynosi 1000zł! Zadzwoniłem do Białegostoku - cena 1000zł. Kontaktowałem się z rzeczoznawcą z Łomży, powiedział mi, że w ich mieście nikt tego nie zrobi.
Znalazłem na internecie firmę Ekspert-Mot Piotr Dura, tel: 607-222-705. Firma jest niestety z Piotrkowa Trybunalskiego. Przez telefon Pan powiedział mi, że za białe karty, opinię rzeczoznawcy i wypełnienie wniosku o badanie techniczne chce 400zł (cena zależy od rodzaju pojazdu, ale maksymalnie chyba 600zł. Taka informacja była na stronie internetowej). Stwierdziłem, że za taką różnicę warto się wybrać weteranem na wycieczkę. Miałem dużo szczęścia, że ten Pan wybierał się do Warszawy i w stolicy się spotkaliśmy.
Obejrzał samochód, zrobił zdjęcia, zapłaciłem czterysta złotych i za półtora tygodnia w skrzynce miałem profesjonalnie wykonane w trzech egzemplarzach wszystkie dokumenty - polecam!
2. Wpis do ewidencji w Mazowieckim Wojewódzkim Urzędzie Ochrony Zabytków w Warszawie
Na stronie urzędu sprawdziłem, że mamy w Ostrołęce delegaturę na ul. Kościuszki. Pomyślałem - świetnie! Wszystko załatwię na miejscu. A tu przysłowiowa dupa. Miła pani w delegaturze powiedziała mi, że ona może zrobić dokładnie to samo co ja powinienem, czyli wysłać pocztą do Warszawy. Stwierdziłem, to po co ta delegatura, ale cóż...
Byłem przy okazji w Warszawie i złożyłem wniosek wraz z dokumentami. Potrzebna była opinia rzeczoznawcy i białe karty - w dwóch egzemplarzach. Adres placówki to: ul. Nowy Świat 18/20, 00-373 Warszawa.
Czytałem na forach, że na taki wpis czaka się tydzień. Prawda jest taka, że urzędnicy mają na to 30 dni. Po 27 dniach otrzymałem długo oczekiwany wpis.
3. Badanie techniczne.
Ta sprawa wydawała mi się tak prosta, ale jednak nie w Ostrołęce.
Dzwoniąc i przy okazji odwiedzając stacje diagnostyczne okazało się, że tylko jedna osoba w Ostrołęce potrafi to zrobić. Jest to Pan Marek z firmy Ikar-Service na ulicy Przemysłowej 1. Zabieramy ze sobą wszystkie zgromadzone dotychczas papiery - wniosek o badanie, opinię rzeczoznawcy i oczywiście pojazd. Pan diagnosta po sprawdzeniu auta na stacji diagnostycznej, bez żadnego problemu zabrał się za papierkową robotę, a było co wypełniać. Sprawa załatwiona przez Pana Marka profesjonalnie - polecam! Koszt badania ok. 290zł (w zależności od rodzaju pojazdu). Cena nie jest wymysłem Ikar-Service. Ta cena jest określana jak się nie mylę rozporządzeniem. Należy jednak pamiętać, że otrzymujemy przegląd bezterminowy, czyli te pieniądze wydajemy tylko raz!
4. Wydział Komunikacji w Ostrołęce, ul. Kościuszki.
Tutaj po zgromadzeniu wszystkich dokumentów, procedura dla rejestrującego nie różni się niczym od rejestracji na zwykłe tablice. Oczywiście Pani rejestrująca ma trochę papierów do ogarnięcia, ale z uśmiechem i bez problemów auto zarejestrowała. W międzyczasie udajemy się do kasy i z portfela wyciągamy 200zł i 50 groszy.
Otrzymujemy długo wyczekiwane żółte tablice, nalepkę na szybę i "miękki dowód". AMEN.
Nie rozpisuję się o procedurze zakupu auta, bo ta niczym się nie różni. Jak mamy samochód z zagranicy, to musimy pamiętać o tłumaczeniu dokumentów i akcyzie.
Mam nadzieję, że o niczym nie zapomniałem i Wam szanowni fani starej motoryzacji, te informacje się przydadzą.
Pozdrawiam.
