Niedawno dwa razy zdarzyło mi się, że kasjerka w Biedronce - wydając mi resztę - wydała za mało. Były to niewielkie kwoty - kilka złotych. Za pierwszym razem odszedłem już parę metrów od kasy, a kasjerka też sobie poszła (po mnie nie było nikogo w kolejce). Zastanawiałem się, co robić, potem machnąłem ręką i poszedłem. Jednak postanowiłem być bardziej czujnym.
Za drugiem razem bardziej uważałem. Kasjerka też sobie poszła (skończyła pracę i poszła liczyć kasę). Jednak zgłosiłem do drugiej kasjerki i po chwili przyniosła mi brakującą kwotę i przeprosiła w imieniu koleżanki.
Nie podoba mi się w ogóle sposób wydawania pieniędzy w Biedronkach.
Kasjerka nie mówi ile mi wydaje. Nie liczy przy wydawaniu. Często wydaje pieniądze razem z paragonem.
Bardzo często są różnice w cenach na półce i na kasie. Ale to oddzielna sprawa.
Uwaga na kasjerki w Biedronkach!
Re: Uwaga na kasjerki w Biedronkach!
płać kartą i Cię nie orżnie
Re: Uwaga na kasjerki w Biedronkach!
Bzdury piszesz. Nad każdą kasą jest kamera, która nagrywa ile wydaje kasjerka. W przypadku takiego zgłoszenia, zawsze wzywana jest kierowniczka.
Re: Uwaga na kasjerki w Biedronkach!
Autor niech sobie kupi w sklepie z zabawkami dla dzieci liczydło jak nie umie liczyć. nich się podszkoli i nie pisze głupot, albo niech płaci kartą jeżeli potrafi korzystać z bankowości.
A w przypadku wątpliwości co do wydania reszty wzywa się kierowniczkę, kasa jest zamykana i liczona. zresztą zawsze na koniec kasa fiskalna jest rozliczana.
A w przypadku wątpliwości co do wydania reszty wzywa się kierowniczkę, kasa jest zamykana i liczona. zresztą zawsze na koniec kasa fiskalna jest rozliczana.