Gdy żona prezydenta jest zażenowana jego wypowiedzią...

Na każdy (inny niż o Ostrołęce) temat
sylwor
plutonowy
Posty: 210
Rejestracja: 01 kwie 2009, 14:13

Gdy żona prezydenta jest zażenowana jego wypowiedzią...

Post autor: sylwor »

Teatrzyk z pacynką w roli głównej.....

https://www.youtube.com/watch?v=CQRs7wwlA0k

Pani Agata Kornhauser-Duda o mało nie spaliła się ze wstydu za męża.

Żenujące pchanie polityki do szkoły...

Szkoła ma uczyć ... ale czy tego ??????
bachi
szeregowy
Posty: 47
Rejestracja: 09 wrz 2009, 15:10

Re: Gdy żona prezydenta jest zażenowana jego wypowiedzią...

Post autor: bachi »

Powiadasz.....Teatrzyk z pacynką w roli głównej..... Spójrz w lustro, widzisz ten swój jad płynący ?
Oczywiście poprzedni prezydenci to były same orły.
hcuj
sierżant
Posty: 271
Rejestracja: 16 lip 2009, 14:30

Re: Gdy żona prezydenta jest zażenowana jego wypowiedzią...

Post autor: hcuj »

Mam jedno, ale to jedno, ***** ważne pytanie.
Masz ty rozum i godność człowieka?
jermak
kapral
Posty: 135
Rejestracja: 03 mar 2018, 20:36

Re: Gdy żona prezydenta jest zażenowana jego wypowiedzią...

Post autor: jermak »

- do hcuj - rozumiem, że w świetle przywołanego wystąpienia, Twoje pytanie skierowanego jest do osobnika delegowanego obecnie na stanowisko Prezydenta RP?
Słynna odpowiedź: "A was Murzynów biją" u Ciebie brzmi odwołaniami typu: bo inni też mieli wpadki. Tak mieli wpadki, ale byli Prezydentami RP, a nie chłopcami na posyłki w jednej partii.
Zamykanie oczu na kolejne przewinienia Prezydenta, tylko rozzuchwala jego zaplecze polityczne.
Choć prawdę powiedziawszy on nie ma zaplecza politycznego, sam jest jedynie partyjnym zapleczem swojego wodza.
Zresztą z faktami się nie dyskutuje, one po prostu są i to widać w przywołanym linku.
sylwor
plutonowy
Posty: 210
Rejestracja: 01 kwie 2009, 14:13

Re: Gdy żona prezydenta jest zażenowana jego wypowiedzią...

Post autor: sylwor »

Jakiekolwiek błędy wytkniesz osobie udającej prezydenta zostaniesz zaatakowanym...
Osoba udająca prezydenta ma prawo do wszelkich błędów bo wina i tak jest po stronie opozycji.....
Jak to mówiła pewna strasznie śmieszna pani udająca premiera "przez ostatnie................................lat"
Tak więc za to że są "sierotami" w zarządzaniu państwem odpowiedzialni są opozycjoniści .
Jak ktoś jest debilem to nim będzie i nic tego nie zmieni.
brexit

Re: Gdy żona prezydenta jest zażenowana jego wypowiedzią...

Post autor: brexit »

jermak pisze: 07 wrz 2018, 3:58
Choć prawdę powiedziawszy on nie ma zaplecza politycznego, sam jest jedynie partyjnym zapleczem swojego wodza.
Zresztą z faktami się nie dyskutuje, one po prostu są i to widać w przywołanym linku.
Pojęcie o polityce masz jak koń Piłsudskiego, o internecie.Tak zwany przez Ciebie wódz, nie decyduje o niczym co jest ważne.To figurant, który wykonuje tylko polecenia.Ato czy trzeba mu je literalnie wydawać , czy sam domyśla się czego oczekują mocodawcy nie ma najmniejszego znaczenia.
Co najwyżej może decydować w sprawach trzeciorzędnych.Książkowym wręcz przykładem uzasadniającym tę tezę, jest odwołanie premier Szydło, przez własny obóz polityczny ,tego samego dnia , w którym ten sam obóz polityczny wybronił ją w sejmie w głosowaniu nad wotum nieufności.
Decyzja o odwołaniu premier Szydło, która cieszyła się bardzo wysokim poparciem społecznym jest z punktu widzenia politycznego nonsensem.
Dlaczego została podjęta ? Dlaczego musiała być podjęta tego dnia ?

Prezydent Duda, to kolejny już prezydent , który powinien stanąć przed trybunałem stanu.Tak samo jak jego poprzednicy: Kaczyński, Komorowski, Kwaśniewski, Wałęsa, na Jaruzelskiego już trochę za późno.
sylwor
plutonowy
Posty: 210
Rejestracja: 01 kwie 2009, 14:13

Re: Gdy żona prezydenta jest zażenowana jego wypowiedzią...

Post autor: sylwor »

Niechętnie ale muszę przyznać brexit-owi rację.
Długopis (czytaj "prezydent") to tylko wydmuszka.................
Nawet jego weto nie ma prawa odbyć się bez przyzwolenia prezesa.
Poszedłbym nawet dalej z domniemaniem że to prezes decyduje która ustawa ma być zawetowana dla politycznego zysku prezesa.
A jeśli tak jest to "długopis" zasługuje jedynie na trybunał stanu
jermak
kapral
Posty: 135
Rejestracja: 03 mar 2018, 20:36

Re: Gdy żona prezydenta jest zażenowana jego wypowiedzią...

Post autor: jermak »

Panie Brexit, skoro już mówimy o faktach, to "Pojęcie o polityce masz jak koń Piłsudskiego, o internecie." jest wysoce nieprawdziwe i przypuszczam, że został Pan niewłaściwie poinformowany - zapewne chodzi o słynną Kasztankę, czyli klacz.
Sugeruję również poszerzyć umiejętność czytania całych komentarzy wraz z ich zrozumieniem, zamiast upajać się zdaniami wyjętymi z kontekstu - to nie prowadzi do dyskusji, a raczej do demonstrowania postawy ex cathedra: Ja wiem wszystko lepiej, więc inni nie mogą mieć racji, nawet jeśli mówią to samo co ja.
Inni też mają czasem rację, trochę więcej lub trochę mniej, wyrażą to lepiej lub gorzej, bo tutaj ucierają się różne poglądy i nikt nie wie jak osądzi je historia ( z wyjątkiem historii pisanej przez IPN).

pozdrawiam i życzę dystansu
brexit

Re: Gdy żona prezydenta jest zażenowana jego wypowiedzią...

Post autor: brexit »

jermak pisze: 11 wrz 2018, 0:08 Panie Brexit, skoro już mówimy o faktach, to "Pojęcie o polityce masz jak koń Piłsudskiego, o internecie." jest wysoce nieprawdziwe i przypuszczam, że został Pan niewłaściwie poinformowany - zapewne chodzi o słynną Kasztankę, czyli klacz.
Raczę szanownemu Panu zwrócić uwagę , na pewien fakt, który prawdopodobnie szanownemu Panu umknął.Niegrzecznym byłoby mniemać bowiem, iż fakt ten jest szanownemu Panu z powodu nieuctwa nieznany.
Otóż przystępując do rzeczy , raczę szanownemu Panu przypomnieć, że owszem koń Piłsudskiego był klaczą, co nie zmienia faktu ,że ta klacz też była przedstawicielką gatunku zwanego koniem.Jako niezbity dowód pozwolę sobie przedstawić potwierdzenie w postaci odgłosu wydanego paszczą, przez przedstawiciela tegoż właśnie gatunku :
https://www.youtube.com/watch?v=WIjIXk2HK3E
jermak pisze: 11 wrz 2018, 0:08
Sugeruję również poszerzyć umiejętność czytania całych komentarzy wraz z ich zrozumieniem, zamiast upajać się zdaniami wyjętymi z kontekstu - to nie prowadzi do dyskusji, a raczej do demonstrowania postawy ex cathedra: Ja wiem wszystko lepiej, więc inni nie mogą mieć racji, nawet jeśli mówią to samo co ja.
Inni też mają czasem rację, trochę więcej lub trochę mniej, wyrażą to lepiej lub gorzej, bo tutaj ucierają się różne poglądy i nikt nie wie jak osądzi je historia ( z wyjątkiem historii pisanej przez IPN).
pozdrawiam i życzę dystansu
Dystansu, wbrew pozorom mam aż nadto. Rację zresztą akurat w tym przypadku też. Niestety proszę się nie obrazić, bo nie jest moim celem obrażanie Pana. Po prostu stwierdzam fakt. Na obecnym etapie Pana wiedzy dyskusja między nami jest niemożliwa. Z tego co Pan piszę można wnioskować, że nie zna Pan faktów.Więc mogę wystąpić tylko z pozycji ex cathedra.Nie odmawiam Panu umiejętności logicznego myślenia i wyciągania prawidłowych wniosków.Wytłumaczę to bardziej szczegółowo.

Załóżmy ,że mamy dwa rodzaje danych : dane prawdziwe i dane fałszywe( pomijam dane niepełne i niepewne-jest to usprawiedliwione celami dydaktycznymi). Załóżmy także ,że mamy jakiś układ autonomiczny, który na tych danych operuje i zwraca wynik.
I znowu mamy dwie możliwości : układ pracuje poprawnie, albo błędnie.
Ta hipotetyczna sytuacja daje nam cztery możliwości :
1. dane prawdziwe, układ poprawny
2.dane fałszywe, układ poprawny
3.dane prawdziwe, układ błędny
4.dane fałszywe, układ błędny.

Teraz jakie w każdym przypadku otrzymamy wyniki analizy przez układ , danych otrzymanych na wejściu :

1. dane prawdziwe>>>układ poprawny >>> wynik poprawny
2.dane fałszywe>>> układ poprawny>>> wynik błędny
3.dane prawdziwe>>> układ błędny>>>wynik błędny
4.dane fałszywe>>> układ błędny>>> wynik poprawny , bądź błędny ( nie wiadomo w konkretnym przypadku czy wynik jest poprawny czy błędny)

I teraz.Zakładam, że potrafi Pan logicznie myśleć.Więc mamy do czynienia z układem poprawnym. Skoro dane dostaje Pan na wejściu fałszywe , nie wiedząc o tym, to nie ma innego wyjścia :
Wnioski z danych fałszywych, wyciągnięte przez Pana , gdy myśli Pan logicznie, muszą być błędne.

Jest to przykład numer 2 z powyższego zestawienia.

Proszę się o mnie nie martwić. Jeżeli dyskutuję z osobami mającymi dobrą wolę, to robię to fair. I nie ma mowy o wyrywaniu czegoś z kontekstu, albo innych narzędziach erystycznych. Staram się być uczciwy.Mogę też napisać, że nie mam żadnego problemu w zrozumieniu kontekstu.
I naprawdę mogę Pana zapewnić, że o ile mogę się zgodzić ,że w podejmowaniu decyzji Adrian nie jest samodzielny , to na pewno , to nie wódz jest osobą, która może sterować z tylnego siedzenia .Wódz to też tylko figurant.I nie ma nic do do powiedzenia w sprawach ważnych.
Mocodawcy są z zupełnie z innej bajki.To dlatego wiem, że Pańska wiedza o polityce nie jest na poziomie, który może zagwarantować merytoryczną dyskusję, skoro pisze Pan o mocy sprawczej wodza.Proszę mi wierzyć,że w Polsce dzieją się takie rzeczy, rzeczy bardzo istotne , o których wódz dowiaduje się z gazet. Zna co prawda z ławy szkolnej jedną z osób, z którą decyzje podejmowane za granicą w sprawach polskich są konsultowane, ale ta znajomość nie przekłada się na żaden realny wpływ.

Proszę a priori nie zakładać, że informacje na których Pan bazuje są po pierwsze prawdziwe, po drugie wyczerpujące.
Mogę tylko napisać, że kilkanaście lat temu też wierzyłem w przekaz serwowany przez media-tak jak Pan teraz.On ma niewiele wspólnego z rzeczywistością.
Zakładam ,że to dlatego-możliwe są inne opcje- myśląc logicznie , ale nie mając dostępu do prawdziwych informacji, a tylko do ich części, w większości zmanipulowanych wyciąga Pan błędne wnioski.

Może zbyt obcesowo w poprzednim poście się wyraziłem.Jeżeli poczuł się Pan dotknięty przepraszam najmocniej.

Pozdrawiam
sylwor
plutonowy
Posty: 210
Rejestracja: 01 kwie 2009, 14:13

Re: Gdy żona prezydenta jest zażenowana jego wypowiedzią...

Post autor: sylwor »

Z czystej życzliwości radzę koledze Brexit udać się do specjalisty....
Samouwielbienie jest zalążkiem choroby....
Bezkrytyczne samouwielbienie jest objawem choroby w stadium trudnym do wyleczenia (polecam pośpiech)
Rozumiem Pana i współczuję codziennego budzenia się pośród idiotów.
Kolega Brexit nie ma łatwo, każdego dnia budzi się i zmaga z wszechobecnymi idiotami dookoła.
Ciężko być wybitnie inteligentnym pośród ograniczonych umysłowo ........ ;)
brexit

Re: Gdy żona prezydenta jest zażenowana jego wypowiedzią...

Post autor: brexit »

sylwor pisze: 16 wrz 2018, 0:45 Z czystej życzliwości radzę koledze Brexit udać się do specjalisty....
Samouwielbienie jest zalążkiem choroby....
Bezkrytyczne samouwielbienie jest objawem choroby w stadium trudnym do wyleczenia (polecam pośpiech)
Rozumiem Pana i współczuję codziennego budzenia się pośród idiotów.
Kolega Brexit nie ma łatwo, każdego dnia budzi się i zmaga z wszechobecnymi idiotami dookoła.
Ciężko być wybitnie inteligentnym pośród ograniczonych umysłowo ........ ;)

Odwdzięczę się dobrą radą w rewanżu.Jeżeli kolega zamierza się dalej podszywać pod elektronika, to proszę nie szczędzić kilku złotych na korepetycje.Nawet u jakiegoś gimnazjalisty- jako program minimum wystarczy zasada zachowania energii.

Albo jako alternatywa, chyba do przyjęcia, bo za darmo, kilkumiesięczne wczasy na koszt podatnika.Choćby tu :
http://www.sppchoroszcz.med.pl
brexit

Re: Gdy żona prezydenta jest zażenowana jego wypowiedzią...

Post autor: brexit »

A co do prezydentów. To znacznie lepsze show było za poprzednika:

https://www.youtube.com/watch?v=8ZNNv-xSPMs
ODPOWIEDZ